Forum Ogrodnicze Oaza

Okolice Białegostoku było minus 7 dziś w nocy.

(Białystok) Winogrona zmarzły, wiśnie też.
Reszty nie widać jeszcze. Martwię się o jabłonie.
Dziś to w zasadzie cały warzywnik i część ogrodu kwiatowego przykryte (choć takie zalety małego ogrodu

Kolejny zimny dzień.
Z rana trochę słońca, 11* do 15, potem temperatura zaczęła spadać. Teraz jest 6*, po 4 ma być poniżej zera. Do dziś przymrozków u mnie nie było. Prognozy zmieniają się co godzinę, dlatego pookrywałam co się dało i wnieśliśmy wszystkie rośliny do domu.

Myślę, że większość z Was ma podobną sytuację, a najgorsze jest to, że jeszcze wiele zimnych dni przed nami...

Ciężko okryć dwumetrowe hortensje.

U mnie najgorzej na razie było z 5 na 6. Dzisiaj około -1"C . Niestety orzech popalony, wiśnie, śliwy i czereśnie też dostały. Brzoskwinia nie wiem, okaże się za parę dni.

O godz.4 30 termometr wskazywał +5,1*C na wys.1m od gruntu.Po wzejściu słońca temperatura rośnie i aktualnie jest 12,8*.Podwiewa dalej zimny wiaterek a po niebie pływają szaro białe obłoczki.Jest zimno pomimo pełnego słoneczka.Namiot jeszcze zamknięty a ogórki czekają w mieszkaniu na przeprowadzkę balkonową

Juziu "Jest zimno ..."
Jakoś jak patrzę na innych relację i porównuje do Twoich temperatur.
Nie ma sprawiedliwości

Ja już 8C uważam za ciepło wnoszę/wynoszę .. już wyniosłam

Ok. 5 rano było 1*, w namiocie 0*. Rano 40 min. wynosiliśmy rośliny, odkrywaliśmy itp. Z wyliczeń prognozowanej pogody, to jeszcze 5 razy mnie czeka wynoszenie i wnoszenie...raz, dwa, raz, dwa...

Obecnie słoneczko na niebie z małymi bałwankami 11*, prawie bezwietrznie.

Dziś pielenie w ogrodzie, na słońcu, za wiatrem, to prawie lato...




Na przekór prognozom, POGODY I CIEPŁA.

Noc na delikatnym plusie. Teraz 12*C i słońce, ale jakoś tego ciepła nie czuć, bo wieje przenikliwy, chłodny wiatr. Przed nami najgorsza prognozowana noc. Mam nadzieję, że nie uszkodzi zbytnio zawiązanych owoców i tego co aktualnie kwitnie.




Ciepełka

Nad ranem były trzy stopnie na plusie. Teraz pięknie świeci słońce na bezchmurnym niebie, więc temperatura szybko idzie w górę. Mają być jeszcze zimne poranki, ale na szczęście już bez przymrozków. Przynajmniej u mnie.
Spokojnego dnia.

U mnie było -2*C. Już pięknie świeci słońce, ale zacieniona część ogrodu jeszcze przymrożona.



Więcej ciepełka wszystkim

O 4:30 -1,1. Co oberwało, to oberwało. Trudno, nie mam siły walczyć.
Teraz jest 14... I po co było to ochłodzenie?

O godz.2 30 termometr wskazał +5,2 więc podłączyłem grzejnik.O godz.6 30 temperatura podniosła się do 6,2* i dalej do aktualnej 17,7*C.Ogóreczki są już na balkonie,teraz wychodne mają doniczki z namiotu.Będą u mnie az się ociepli i zostaną zabrane przez rodzinkę od razu do wysadzenia.Takie czasy z miasta na wieś.Słoneczko świeci od rana,niebo prawie czyste ale pozostał zimny(mroźny?)wiatr.Nie pamiętam takiego maja w okresie 3/4 wieku.A teraz do pracy.

U mnie w nocy przy oknie -3*C. Dziś zamiast hiterka piec gazowy+znicze. Część papryk i pomidorów już w szklarni, reszta czeka na tunel wędrując dwa razy dziennie. Mało pracy, to jeszcze walczę ze szczurami . Wygoniliśmy z kurnika, to wprowadziły mi się na strych Te bestie co noc schodzą na ganek i zżerają rozsady. Sałatę już siałam cztery razy, arbuzy i cukinie dwa razy, w kapustach nakopały dziury w ziemi (czyżby szczury korzystały z kuwety ??? ). A wczoraj się suszyłam po kąpieli przy piecu, oparłam się niechcący i...poparzyłam zadek, siedzieć nie mogę, leżeć też nie No siły już nie mam...No i jeszcze wczoraj Mariusz zapomniał znieść sadzonki arbuzów...ile jeszcze będzie tych "atrakcji"...
Aplikacji pogodowych naściągałam chyba z pięć, ale szukam tylko tych, które pokazują wyższe temperatury
a, no i poszukuję też DESZCZU...Nie widzieliście może gdzieś?
Pozdrawiam

P.s. pocieszki

Mamma wrote:

8*, ale odczuwalne to chyba z -3*. Brrrr, ziąb i ten wstrętny, lodowaty wiatr. No i tak jeszcze kilka dni, jak patrzę to do środy.
Kto wymyślił tych Ogrodników, ja się pytam...A jeśli już, to czemu nie w kwietniu???

Po wyniesieniu armii do tunelu w salonie mamy całe 15*, kominek rozpalony, ja z kawusią, zamotana w kocyku trochę palce mi zgrabiały.

Zarzekałam się rano, że z kijem mnie dziś nie wygoni na zewnątrz, ale jednak chyba będę musiała wysadzić aksamitki, bo już się proszą.





A fasolowe potrzebują już podparcia...i co z nimi robić jeszcze przez tydzień.




Wytrwałości dla wszystkich!

Z sadzeniem się jednak wstrzymałam, tylko paletkę papryk i pomidorów dla znajomej naszykowałam, niech się cieszy, a ja będę miała mniej noszenia.

Dzień dobry W mieście zimnica zaledwie ok
12*.
Po co było wynosić pomidorki na balkon ?żeby je teraz znosić ?

Koniec tego aż do wyjazdu na wieś
Papryczki już chcą do gruntu i ciepełka .
Też bym chciała znaleźć gdzieś słoneczko cieplusie.
Dobrego dnia .




Edit Ewo nie wysadzaj, bo zmiecie je przymrozek .
Potem posadzisz pod liścienie ,szybciutko się przyjmą
a teraz będą cierpieć zimno i nie będą skłonne
się ukorzeniać.