Forum Ogrodnicze Oaza

Wczoraj były 33*C w cieniu, a dziś od świtu burze z piorunami.

W czasie przerwy między ulewami udało się trochę pielenia.
Warzywnik nr.1


Warzywnik nr 2

Znowu trochę mnie nie było
Wczorajszy wieczór był trochę straszny, ale i tak miałam szczęście, że te największe nawałnice przechodziły trochę bokiem. Od rana, jak gdyby nic się nie stało, świeci słońce na bezchmurnym niebie. Jeszcze nie byłam w ogrodzie, więc nie widziałam, czy są jakieś straty. Oby nie.


Spokojnego dnia.

We Wrocławiu podobnie, po wczorajszej "dynamicznej" pogodzie ani śladu, słonko pracuje, osusza taras i powoli trawę, z czego się cieszę, bo znowu muszę .
Na pewno czeka mnie też dalsze przycinanie róż, wicher mocno nimi szarpał.
Janko, Twój ogród wygląda na wyjątkowo zadbany, a nie na dotknięty burzą (przynajmniej na zdjęciu).
Spokojnego dnia!

Coś złapałam na wyjazdach, już nie mówię tylko rzężę, a pielenie nie poczeka.

W nocy trochę popadało, a teraz jest zimnica, 14*, do tego wieje silny lodowaty wiatr. Zmiany w tej pogodzie co kilka godzin i to ze skrajności w skrajność.

Czapeczka jak nic będzie potrzebna, żeby wyjść na zewnątrz.







Udanego dnia.

U mnie tylko pogrzmialo, deszczu brak, ale temperatura spadła mocno. Wczoraj dokończyłem pielic, przynajmniej na jakiś czas.

Dziś planuję oprysk pomidorów i papryki saletra wapniowo magnezową.

Wczoraj późnym wieczorem przez dwie godziny padał deszcz. Kilka razy zagrzmiało. Okrutnie wiało. Niestety dzisiaj też mocno wieje i jest chłodno.

Znowu mamy środek tygodnia i zbliża się koniec czerwca, czas leci opętańczo.
Nad Wrocławiem do przed chwilą świeciło słońce, ale robiąc zdjęcie:



zauważyłam nadciągające chmurki, które teraz całkiem zakryły niebo. Tyle, że cudnie ciepło, 23 stopnie na zacienionym termometrze.
Mam dziś w planie dentystę - psiego - a że Lutnia ma prawie 13 lat, każde uśpienie wiąże się z lekkim niepokojem.
Pomyślnego dnia!

Łatko zatem trzymam kciuki za Lutnię. Miłego dnia wszystkim! Dla porządku dodam, że w Warszawie niby świeci słońce, ale kolejny już dzień wieje silny i zimny wiatr .

Dziękuję, Lutnia już ma czyste ząbki, prócz jednego, który się chybotał i został usunięty. Nasza pani wetka bardzo ostrożnie dostosowała znieczulenie, kropla po kropli, pacjentka szybko odzyskała świadomość, wsunęła paróweczkę i od razu poczuła się dobrze. :lol
A dziś od rana cieplutko, temperatura ma sięgnąć trzydziestki. Trochę zamglone słonko i chmury być może spowodują jakieś opady, nie licząc na nie zbytnio wczoraj podlewałam mój nieduży ogród niemal dwie godziny.
Zdecydowanie zrobiło się wakacyjnie, chyba wszyscy powyjeżdżali, czy co?
Miłego dnia, gdziekolwiek jesteście.

Po trwających ponad tydzień silnych wiatrach,rzęsistych opadach deszczu I chłodnych nocach/trzy dni temu tylko 4 stopnie/,dzisiaj ładny spokojny,słoneczny dzień. Temperatura.w cieniu 25 stopni.





Spokojnego dnia.

Zrobiło się ciepło i agrest czerwony zaczyna dojrzewać. Jest go więcej niż w ub. roku.

Ładny,zdrowy obsypany owocami krzaczek.U mnie niestety,wszystkie owocowe krzewy i drzewka zmarzły.

U mnie niestety też, nawet aronia nie dała rady
Ciepło, sucho,po wczorajszym deszczu ani śladu.
W nocy i jutro obiecują opady.Zobaczymy.

Dobrego,spokojnego popołudnia i nocy

Krótko przed północą spadł krótki, dość rzęsisty deszcz, w sumie kilka milimetrów. Niezbyt wiele, pewnie nie wyrównało ubytku spowodowanego wysokimi temperaturami, lepsze jednak, niż nic.
Po ciepłej bardzo ciepły ranek, termometr pokazuje 25 stopni, może trochę nagrzany słońcem, które do pół godziny temu żwawo świeciło. Teraz się mocno chmurzy, niestabilna pogoda.
Nim pojawiły się chmury, sfotografowałam pracujące pszczółki (nie wiem, czy miodne, czy dzikie, może kto mnie pouczy - na przykład Magda-Pszczelarka, jeśli tu zajrzy).



Ten mak formalnie oblepiony - gdybyśmy tak my umieli zgodnie współdziałać dla dobra ogółu!



Ta biedaczka schroniła się chyba przed wilgocią w róży, ale gdy ruszyłam pęd, wypadła na trawnik. Wiem, że robotnice umierają z przepracowania, ale może upiła się tylko nektarem???



Prawdziwie letniego piątku!

Nim pojawiły się chmury, sfotografowałam pracujące pszczółki (nie wiem, czy miodne, czy dzikie, może kto mnie pouczy . Tak to pszczółki miodne. Teraz zaczyna się posucha , pszczoły muszą więcej się napracować by znaleźć nektar czy pyłeka jeśli loty się nie kalkulują to zostają w ulu i ,,leżakują,, . Pogoda też nie rozpieszcza przy takich upałach nic nie nektaruje dodając brak opadów robi się Sahara pożytkowa , po powrocie zajrzę czy przyniosły coś z lipy lub spadzi . Cukier już przygotowany , zostanie ostatnie miodobranie i muszę zwrócić ,,skradziony,, towar w postaci cukru. Zbliża się koniec sezonu . Na Śląsku bez zmian , 30 stopni i mocne burze . Na Pomorzu całkiem odwrotnie , temperatura nie przekracza 20 stopni , wiatr i częste opady . Wczoraj udało się wyskoczyć na plaże bo było słonecznie i jedyny dzień z 24 na termometrze . Codziennie dostaje raport z domu . Pozdrawiam !!

W nocy przeszła burza z solidnym deszczem.Ogród podlany, zapasy deszczówki uzupełnione
Parno, ciepło,na niebie ciemne chmury na zmianę ze słońcem,co jakiś czas mniej lub bardziej intensywnie pada.

Udanych wakacji dla tych, którzy właśnie je zaczęli.Dla wszystkich dobrego piątku