Forum Ogrodnicze Oaza

Czyli sam już sobie trochę odpowiedziałeś na pytanie. Czyli haworthie możesz zimować tak jak do tej pory, natomiast reszta potrzebuje trochę innych warunków. Oraz więcej czujności i częstszego zaglądania do nich

Mam Havortię pasiastą big. Niestety kupiłam już "przelaną" o czym przekonałam się przy przesadzaniu zakupionego kwiatka. Wczoraj wyjełam trzy listki podgniłe. Myślicie że uda się uratować kwiatka? Nie podlewam ją od zakupu (ok 3 tyg).

Witam, ale na zdjęciu jest, jak mi się zdaje, aloes. Chyba Aloe rauhii c. snowflake, a nie haworthia.

Witajcie. Sprawa to nie najnowsza, ale nadal mnie cieszy, więc chwale się i przedstawiam: Haworthia marginata we własnej osobie:










Precyzyjniej jest to Tulista marginata, jako że rodzaj ten dość niedawno został wyodrębniony spośród haworthii, a że bardzo nieliczny, bo obejmujący jedynie 4 gatunki, tradycyjnie jest zaliczany do tych ostatnich.
Zwróćcie też, proszę, uwagę na kształt kwiatuszków, przywodzących na myśl Astroloby.

A to już popularna, ale zawsze piękna, Haworthia limifolia





i jej delikatne, tym razem tradycyjne dla większości haworthii kwiatuszki



Pozdrawiam

Witam Was. Dziś pora na następny drobiazg, a mianowicie Haworthia chloracanta
Maleństwo o piłkowanych brzegach malutkich, bo 3-4 cm i wąziutkich listkach nie zamierza być gorsze od reszty krewniaków i wypuściło trzy "zabójcze wąsy"



na jednym - najstarszym pojawiły się kwiaty.



Choć drobniutkie, jak u wszystkich innych i tak zaskoczyły mnie swoimi rozmiarami w stosunku do grubości pędu, który zaczął wyrastać i malutkiej rozetki.




Pozdrawiam

Sam nie wiem jak to się stało, że pominąłem haworthię, od której wszystko się zaczęło. Mijają lata, ba, dziesięciolecia a my cały czas jesteśmy razem. Wraz z upływem lat zmieniają się doniczki, coraz trudniej znaleźć chętne i odpowiedzialne ręce dla potomstwa,...



a moja Haworthia attenuata jest wciąż ze mną, co rok kwitnąc niezawodnie.



Właściwie, to okres kwitnienia, ma już za sobą i tylko na jednym, zapóźnionym pędzie...



Pozdrowienia

Witam wszystkich. Dziś rano miałam niemiłą niespodziankę. Wczoraj rano jeszcze wszystko bylo ok...Czy ktoś wie czy da się uratować mojego kochanego kwiatka? Ponizej zdjecia. Pierwsze- przed, drugie- po tragedii...

Nie, nie da się jej uratować. Możesz ją wyrzucić.
Roślina to Echeveria agavoides (zapewne jakiś jej kultywar), nie haworsja.
Nie powinno być większego problemu z odzyskaniem tej eszewerii, ponieważ E. agavoides często bywa w marketach na stoiskach z sukulentami.

Dzięki za odpowiedź... To aż niemozliwe- jeszcze wczoraj rano była piękna i zdrowa. Nie podlewałam jej w ciągu ostatnich dni. Nie mam pojęcia co mogło się stać...
Na pewno to nie jest haworsja? Miałam informację od sprzedawcy, że jest to haworthia turgida.

No nieee, nawet nie jest do niej podobna.