Forum Ogrodnicze Oaza

To i ja się dołączę do tematu . Gałązkę jakieś 9 lat temu uszczknąłem od znajomej i wsadziłem do ziemi. Ukorzenił się i ładnie rósł. Przez ten czas Grubosz często był przycinany i miał być kierowany na drzewko. Wyszło średnio. W zeszłym roku, późną jesienią przyciąłem gałązki i liście do zera, licząc, że się zagęści, a listki będą mniejsze. Nic z tego, to oporny zawodnik . U teścia widziałem ładną, zagęszczoną koronę z 2-3 cm listkami - mojemu ta opcja całkowicie nie odpowiada. No i tak żyjemy z "brzydalem" . Muszę go przesadzić do większej doniczki...

Witam. Zapewne sami Wiecie, że niekiedy starzy, dobrzy znajomi potrafią zaskakiwać. Wspominam o tym bo mój grubosz jajowaty (Crassula ovata):







Stary, a figle się go trzymają.

Piękna sprawa Takie niespodzianki zawsze radują Brawo dla Ciebie

Piękny jest A ja swojego ogoliłam na prawie łyso i teraz mi jest łyso

Mój grubosz rośnie jak dziki. Gałązki nie są wystarczająco grube by utrzymać wszystkie te nowe odrostki i ciężkie liście. Muszę go przyciąć, ale nie wiem jak krótko. Chciałabym uformować moje drzewko i stworzyć gruby pień.

Witam
Rzeczywiście rośnie zbyt szybko. Nieco podobnie wyglądają te grubosze, które mam w pracy i jak przypuszczam przyczyna jest taka sama. W okresie spoczynku (którego ostatecznie prawie nie przechodzą) mają zbyt ciepło i zbyt mało światła. To typowa bolączka mieszkaniowych sukulentów. Ja zrobiłbym w ten sposób, że ogoliłbym pęd główny na odcinku ok. 15 - 20 cm z wszystkich pędów bocznych. Pędy, które odchodzą powyżej tego miejsca skróciłbym na długość kilku centymetrów, zostawiając na wierzchołku coś w rodzaju rososzki. To radykalny zabieg, ale, jeśli roślina jest zdrowa, powinna dać dobry skutek. Nowo powstałe pędy powinny być już krótsze i mocniejsze, bo i roślina wypuści je wiosną, kiedy będzie pod dostatkiem światła. Oczywiście po obcięciu nie można grubosza podlewać (nawet kropelki) i lepiej przestawić go w chłodne miejsce. No i właśnie, sposób, który Ci proponuję powinien zadziałać, ale.... , jeśli nie zmienisz miejsca i sposobu zimowania rośliny, za rok problem powróci, bo co wiosna polepszy, to zima....
Pozdrawiam

Powie mi ktoś jak to poprawnie wsadzić? Na końcu liścia zaczyna już rosnąć nowy pęd (tak mi się przynajmniej wydaje) i boję się wsadzić go prosto do ziemi, żeby tego nie zepsuć. Jakieś porady?

Wystarczy że ułożysz ten listek jak na poniższym zdjęciu

i lekko obsypiesz po bokach drobną frakcją substratu.

A czy ten młody pęd ma być pod podłożem, czy lepiej go nie zasypywac? I czy mam poczekać kilka dni, żeby liść przysechł?

Nie polecam zasypywać nowo tworzonego pędu jedynie lekko obsypać, jeśli to wykonywalne, pora trochę nie jest odpowiednia ponieważ jesień nadchodzi
i z zimowaniem bez podlewania może być problem czy aby przetrwa do wiosny.Gdyby to była wiosna to szanse na prawidłowy wzrost i rozwój byłyby o wiele większe.