Forum Ogrodnicze Oaza

Pnie drzew owocowych pobielone wapnem z dodatkiem krochmalu.

Aby nie było konieczności powtarzania zabiegu bielenia drzew w danym sezonie, coraz częściej stosuje się do tego celu farbę emulsyjną. Można dodać środek grzybobójczy.

Czytając wcześniejsze dyskusje na temat działania wapna - zabija czy nie zabija szkodników... wystarczy wyobrazić sobie, że wpadło nam wapno do oka i już wszystko jasne. Szczególnie stare drzewa ze spękaną korą są siedliskiem niektórych owadów, którym towarzystwo wapna raczej nie sprzyja. Zasadowe środowisko również nie sprzyja niektórym grzybom.

Ostatnie dni we Włocławku były bardzo słoneczne a noce mroźne... Mam nadzieję, że mi nie popękały pnie W nadchodzący weekend będę musiała pobielić

grazyna255 wrote:
Wyjmujesz szkodnika i mu do oka nalewasz wapna?
Większość tego co zimuje to są formy przetrwalnikowe na które nie bardzo wapno zadziała (gaszone tlenkowe pewnie trochę na niektóre, ale kreda wcale).
Grzybki może trochę przetrzebić. Główny bielenia to jednak opóźnienie wegetacji i rozhartowania pni.
Nie zastąpi niestety późniejszych oprysków
Przed spłukiwaniem lepiej chronią farby lateksowe, niestety to spory wydatek na początku.

Literatura podaje, ze wapno niszczy część szkodników. W tym mszyce. Przetrwalniki mszyc to po prostu ich jaja.

Byłam przedwczoraj na działce, ale nie po to aby malować drzewa. Po prostu nie mam takiej możliwości, bo woda jest wyłączona a z domu tramwajem + autobusem i dwa kilometry na piechotę nie będę jej dźwigała. Owinęłam pnie i rozgałęzienia konarów włókniną zimową. Jest biała to może chociaż częściowo zda egzamin. Poza tym nie trzeba jeździć i poprawiać. Teraz dopiero w marcu pojadę obciąć borówki i winorośle. Nic na ścieżkach i na działkach nie jest zryte, to może dziki gdzieś wywieźli, ale ślady sarnich ratek są widoczne. Owocowych gałązek jeszcze nie zjadły.

grazyna255 wrote: Jeżeli wapno zniszczy cokolwiek to najwyżej trochę samic przędziorka chmielowca, owocówki jabłkoweczki i śliwkóweczki. które zimują w załamaniach kory. Pozostałe robactwo składa jaja zimowe na młodych pędach, zwykle u nasady pąków. Jeżeli czegoś nie doczytałem to doczytajcie sami www.ogrodinfo.pl/ochrona-roslin/formy-zi...ce-szkodnikow-sadow/

Kaju z pewnością włóknina zda egzamin, bo słońce nie będzie operowało bezpośrednio na pniu, a to o to chodzi. Można też użyć tektur i przymocować/obwiązać sznurkiem lub drutem.
A tak z innej beczki, wstyd mi się zrobiło, bo narzekam, a Ty : " z domu tramwajem + autobusem i dwa kilometry na piechotę", podziwiam za samozaparcie.

Tak jak planowałam tak zrobiłam - dziś pojechałam na działkę i pobieliłam drzewka. N 2 jabłonkach były pęknięcia mrozowe - małe, ale jednak. Powinnam zrobić to wcześniej
Trochę się rozpadało, więc ,ożliwe, że bielenie trzeba będzie powtórzyć

Wapno trzyma się dobrze.

Bielił już ktoś pnie drzew owocowych wapnem? Ja mam przygotowane wapno z dodatkiem krochmalu ale poczekam do grudnia.

Rozpocznę chyba bielenie pni w tym tygodniu. A wy kiedy planujecie?

Ja w styczniu, teraz to nie ma sensu, deszcze spłucze. Słońce nisko się wznosi nad horyzont, więc nie grzeje mocno, a to chodzi o duże różnice temperatur pomiędzy dniem a nocą.

Pobieliłem wapnem dwa pnie drzew owocowych by sprawdzić stężenie krochmalu (była w tym czasie mżawka). Jak wapno nie zostanie zmyte to jest dobre.

Podaj szczegóły tej mieszanki, proszę.

Jan4 wrote:

Jan4 wrote: Wapno nie zostało zmyte czyli stężenie krochmalu jest dobre.
Dziś pobieliłem wapnem pnie 6 drzew owocowych.

Jan4 wrote:
Andrzej myślę, że wybrałeś bardzo dobry termin. Ostatnio bywają dni mega słoneczne, niestety pnie się nagrzewają.Myślę, że do świąt trzeba będzie pobielić i to koniecznie, bo w styczniu w tym roku pojawiły się już małe pęknięcia.