Forum Ogrodnicze Oaza

marzenaF!! Dziękuję za właściwe rozpoznanie moich leśnych jagód.Rozgarnąłem delikatnie okrywę i drugi krzak ma
podobne pędy jak jagoda czarna,czyli przypuszczalnie będą dwa krzaki.Przy trzecim nie ma.
Pamiętam,że jak zbierałem sadzonki,to wybierałem te mniejsze,aby się przyjęły i mniej więcej w jednym
miejscu.Najwyżej będzie i czerwona.

mam kilka borówek już owocujących jesienią kupiłam jeszcze cztery kupuję nawóz do borówek i stosuję zgodnie z rozpiską pięknie rosną i owocują.

To znaczy przeliczam, ile na sezon powinnam dać nawozu i kiedy. Wszystko dokładnie zapisuję. W każdym roku w zależności czy sypie korę, wtedy daję więcej, ale zawsze mniej niż zalecają na opakowaniu.

Chcę jeszcze jedną rzeczy wyjaśnić, przyczynę tego mojego kombinowania z zakwaszaniem podłoża pod borówkami. Wiosną nie wiem czy krzewom coś dolega czy nie z tego powodu, że nie ma liści. Potem nawożę specjalnym nawozem do borówek i jest OK, a raczej świetnie - liście mają dobrze odżywiony wygląd i tak jest do sierpnia, bo ostatnie nawożenie, które było w czerwcu mniej więcej na tyle starcza. Potem pojawiają się niedobory co jest widoczne w liściach. Termin późnego lata to już nie czas na nawożenie. Ponieważ nie wiem jak temu zaradzić, więc szukam sposobów zakwaszania gleby bez jej nawożenia.
Powoli dochodzę do wniosku, że uprawa borówek to tylko w folii pod korzeniami. Zastanawiam się tylko czy po latach, jak krzewy są duże nie będzie im za ciasno w korzeniach? ktoś uprawia w ten sposób jakiś dłuższy czas borówki?

Sylwio, najprościej byłoby dać do zbadania glebę, wtedy można dokładniej określić dawkę nawożenia poszczególnymi składnikami.

Warto pamiętać, że przenawożenie jest znacznie gorsze od niedoborów

Jeśli stwierdzisz, że przy borówkach podnosi się pH, możesz zastosować odrobinę pyłu siarkowego. Oprócz tego korę z drzew iglastych, przekompostowane trociny z drzew iglastych jako ściółkę - ale to jest oczywiste

Sylwio!!
Przed chwilą czytałem o tzw.herbatce octanowej.Wprawdzie temat nie w jagodach(borówkach).Okazuje się ,że robiono wstępne próby z użuciem tej herbatki i okazało się,że działa również stymulująco na wzrost sadzonek.A była opracowywana
właśnie na bazie octu jabłkowego.
Może jednak należałoby próbować wykorzystać ocet jabłkowy jako zakwaszacz ziemi pod borówkami i wtedy można by
wyeliminować nawożenie chemiczne.Tylko jak?Myślę,że nie zaniechasz swoich prób jak pisałaś.A jeśli się nie uda to trudno.
Jednak jak doczekasz się pozytywnych wyników, to uzyskasz wdzięczność wielu z nas ,którzy uprawiają borókę amerykańską.

Hiacynto, u mnie grubość ściółki z igieł sosnowych i świerkowych, przekompostowanej kory to więcej niż 20cm, nawet nie wiem gdzie tam gleba jest, dlatego trudno mi jest na bieżąco badać ph. Jednak po latach obserwacji od razu wiem kiedy zaczyna się niedobór składników. Przekarmienie krzaków mi nie grozi, bo właściwie tylko po nawożeniu wyglądają dobrze, przez jakiś czas, potem zaczyna się spadek w dół.

Kreciku będę próbować z octem jabłkowym, bo on mi się wydaje najbardziej nieszkodliwy. Tylko najpierw muszę go sama zrobić, bo kupowanie by mnie za drogo wyszło. Ten co badałam jego ph to był kupowany na potrzeby kuchenne, do ogrodu trzeba by większą ilość wyprodukować. Myślę jeszcze żurek zastosować, ale może równolegle na innym krzaku, żeby mieć porównanie.

Kreciku, żaden ocet nie dostarczy roślinom minerałów do wzrostu

A może jest szansa,że jednak zakwasi ziemię pod borówkami,czy raczej pozwoli utrzymać odpowiednią kwasowość?
Bo to mnie najbardziej interesuje.Może jednak warto by było dokonać jakichś prób.Zastanawiam się nad jagodą leśną,nawet jeśli jest to czerwona jagoda,którą mam i na niej dokonać "eksperymentu".

Hiacynto tu nie chodzi o dostarczanie minerałów do wzrostu, wręcz przeciwnie, poszukuję środka który takich mikroelementów nie ma, a zakwasza podłoże. Wtedy można by zastosować pod koniec lata gdy pojawiają się objawy niedoborów. Nawozy do borówek, które są w sklepach są skomponowane idealnie do nawożenia, nie potrzeba szukać żadnych innych.
W sumie to nie dawałam nigdy samego nawozu siarkowego z tego prostego powodu, że nigdy nie spotkałam w sklepie. Niełatwo go kupić. No i szukałam bardziej naturalnych sposobów.

sylwia wrote: Niedobory czego: kwasu?
Są minerały pożyteczne na koniec sezony, np. potas.
Sypnij siarczanem potasu i będzie i kwaśno i pożytecznie dla roślinki o tej porze roku.
Potas wspomaga zapadanie w sen zimowy właśnie (drewnienie między innymi).

Pod koniec lata, gdy już od ostatniego zakwaszającego nawożenia minęło 2-3 miesiące gleba mi się odkwasza i wszystko w niej jest niedostępne dla borówki. Liście zaczynają blednąć i wyglądają właśnie jakby miały niedobory wszystkiego. Dlatego potrzebuję zakwaszacza gleby. Nawozów siarkowych nie widziałam w sklepach, są tylko z całym zestawem minerałów, może w necie uda się kupić.

Nie podlewasz czasami bardzo twardą wodą jeśli już pod koniec lata są takie objawy?
Może nawóz nie taki- za dużo chlorków?
Siarczany powinny być w każdym sklepie ogrodniczym.
Na wiosnę daj siarczan amonu, w maju fosforu, jesienią jak pisałem- potasu.
Dawki podziel i sypnij po dwa razy każdym.

Moje borówki wyglądaja tak, podpowiedzcie proszę , jak mam je ciać, maja 4 lata

Na początek warto wyciąć wszystkie gałązki rosnące do środka krzaka oraz część w tych miejscach, gdzie jest ich zbyt duże zagęszczenie.
Widzę też kilka drobnych rachitycznych pędów wyrastających z ziemi, też warto je wyciąć.
Za rok lub dwa można będzie wyciąć najstarsze pędy.

Hiacynto
DZiękuję za podpowiedż
Pozdrawiam

Zrób parę fotek po przycięciu, może jeszcze trzeba będzie robić poprawki albo oklaskać sukces

Hiacynta wrote:
Uporałam się i wygląda to tak :

Za rok będziesz mogła wyciąć najstarszy pęd