Forum Ogrodnicze Oaza

A ja pod nowe krzaczki borówek kupiłam kwaśną ziemię ze sklepu Dodatkowo obłożyłam je ziemią z lasu o ph 3-4
Imimo że mamy ziemię torfową po roku ph jest 7 . podsypywałam je siarka siarczanem amonu nawet podlewałam przefermentowanym rabarbarem . jesienią sprawdziłam ph jest między 6 a 7 . Na zimę znowu rozsypałam trochę siarki bo nawozy raczej nie są wskazane . Czy jeszcze można coś zrobić teraz żeby poprawić kwasowość gleby?

Zerknijcie na początek tego wątku, są tam informacje, jak dbać o borówki w ciągu roku:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/6...ka-amerykanska#23619

Krystyna Z borówką jest tak, że jedni mogą wsadzić krzaka do ziemi podsypać nawozu wiosną i jest OK, a inni jak mają rodzimą ziemię zasadową to nic nie pomoże, bo cokolwiek się zrobi to stanie się dokładnie tak jak opisujesz. W takim przypadku tylko całkowita izolacja gleby ratuje sytuację, czyli folia, jak to już wcześniej było pisane.

Sylwia ma rację,jeśli gleba jest zasadowa,to stosowane środki zakwaszające dają chwilowe rezultaty.
Po pewnym czasie wszystko wraca do poprzedniego stanu.Odizolowanie daje szansę utrzymania odpowiedniej kwasowości dla borówki.Kiedyś proponowano sadzenie borówki amerykańskiej w duże pojemniki do 50 l.

Sylwia, ja mam zasadową ziemię, a właściwie glinę. Moim trzem krzaczkom borówek stosuję dwa razy do roku kurację kwaśnym torfem zmieszanym z końskim, przekompostowanym obornikiem. Wzruszam ziemię dookoła krzaczków, trochę ziemi wręcz wybieram i w to miejsce daję ten mix. Robię tak wiosną i jesienią. Jesienią bardziej po to, żeby rozluźnić moje glińsko. Na to z 3cm kory iglastej. Krzaki mam 3 sezon, przyrastają i owocują ładnie. Nie zasilam ich niczym, bo... notorycznie o nich zapominam. Tuż za płotem rośnie o rok starszy krzaczek sąsiada nawożony jedynie nawozami mineralnymi. Kwaśny torf był dany tylko przy sadzeniu. Nędza. Krzak trzy razy mniejszy od mojego, o owocach nie wspomnę. W przyszłym roku myślę intensywniej zakwaszać ziemię gnojówką z rabarbaru. W tym roku zrobiłam raz- pH ma rzeczywiście niskie, więc powinno zadziałać.

A to ostatnie jagódki do zjedzenia,wcale nie zmarzły.




a tak wygląda dziś mój jagodnik

to odmiana polska"jagódka leśna",której mam 3 krzaki.

Nie tylko dyptam jest płonącym krzewem... borówka amerykańska również!

07.10.

W tym temacie ale tyle,że dotyczy borówki brusznicy, są w sprzedaży, kupiłam, ale przyniosłam też z lasu.Ładnie się rozkrzewiają przez odłogi i ładnie zadarniają na moim wrzosowisku, owocują.

Józiu-skąd masz tę odmianę "jagódka leśna"CZy jest szansa aby nasze leśne jagody przyjęły się w naszych ogródkach? np. u mnie na wrzosowisku?

Ja posadziłam leśną jagodę z lasu i ładnie rośnie,

Kiedy przesadzałaś? wiosną czy jesienią?

Roma wrote: Latem, to był chyba sierpień, ale podlewałam, miała zielone listki jeszcze nie dawno.

Moje jagody leśne również się przyjęły i mają jeszcze zielone listki.
A to nowe pąki na borówce amerykańskiej.

Jest po prostu za ciepło i krzaki poczuły wiosnę.

Pierwsze zdjęcie to borówka amerykańska,widoczne świeżo rozwijające się pączki,a drugie zdjęcie przedstawia
jagodę kamczacką,która śpi spokojnie.Bez dywagacji politycznych której natura dała więcej rozumu(któa jest mądrzejsza)?Zdjęcia robione dzisiaj.

Kreciku masz rację,z kamczacką nigdy problemu nie ma,kwiaty nie przemarzają bo do -8 spokojnie kwitną,nie mają wielkich wymagań i owocują świetnie i wczesnie.Moje tez nie daja znaku życia teraz,spokojnie czekaja na swój czas.Niektórzy krytykują smak ale ja swoje wiem.

A oto na dzisiaj(zima) moja jagoda leśna posadzona we wrześniu:
nabrzmiałe pąki




do chwili obecnej liści nie zgubiła.

Witam!Bede bardzo wdzieczna jezeli doradzi mi w jakich odstepach sadzic krzewy borowki amerykanskiej oraz czy w jej sasiedztwie tzn.miedzy krzewami mozna posadzic zurawine.Wymagania glebowe maja chyba takie same i mysle ze brda dobrze czuly sie w swoim towarzystwie ale prosze o rade bardziej doswiadczonych dzialkowcow.Anna

Zaleca się borówkę amerykańską sadzić w rozstawie ok.1m.w rzędzie.Rozstaw rzędów wynosi ok.2-3m.Ja mam mniejsze odległości
rządków,ale sadzę na przemian.Wygląda to tak,że pierwszy rządek co 1m,drugi rządek pomiędzy krzakami 1(oczywiście w swoim rzędzie) i 3 na wprost krzaczków pierwszego rządka.Niestety nie mam żurawiny,więc nie wiem czy tak można uprawiać.