Forum Ogrodnicze Oaza

Bardzo proszę o wskazówki:
-czy po zbiorach należy przycinać krzewy porzeczki(czarna,czerwona) oraz agrestu
-jakim nawozem nawozić po zbiorach
-czym opryskać czarne porzeczki, które mają poskręcane liście (czy może być miedzian)?

Do diagnozy potrzebne są zdjęcia obu stron liści, fragmentów wierzchołkowych, kory, wszystko najlepiej w zbliżeniu.

Jeśli chodzi o przycinanie porzeczek, wycinamy w całości najstarsze gałązki. Idealna sytuacja jest wtedy, gdy na krzaku jest 1/3 gałęzi rocznych, 1/3 dwuletnich, 1/3 trzyletnich. Starszych nie powinno być wcale.

Drzewka i krzewy zasadniczo nawozimy do połowy lipca nawozami ogólnoskładnikowymi, a później nawozem zawierającym potas i fosfor.

Nasze porzeczki wiosną dostają kurzaka, a potem są systematycznie podsypywane skoszoną trawą, kompostem a zimą lub wczesną wiosną zrębkami, bo wtedy akurat na zrębki przerabiamy wycięte gałęzie.

witam,
chciałam pomóc swoim rosliną w okresie wegetacji a tylko im zaszkodziłam ,podlałam porzeczki gnojówką rozcieńczoną 1:10 i po dwóch dniach zaczęły im żółknąć liście. Czy można im pomóc?

Jeśli młode rośliny dostały zbyt duże stężenie związków azotu, należy ziemię wokół tych roślin podlać dużą ilością wody, nadmiar związków azotowych wypłucze się do niższych warstw gleby.

Pod koniec lutego lub na początku marca dokonam przeglądu porzeczek i ich przycięcia
W porzeczkach wycinamy pędy starsze (3-4-letnie) – łatwo je rozpoznać, gdyż mają ciemnobrunatne zabarwienie. Należy je wycinać przy samej ziemi. Z krzewów porzeczki czarnej trzeba koniecznie usunąć wszystkie gałęzie z nienaturalnie nabrzmiałymi pąkami zawierającymi szkodnika wielkopąkowca porzeczkowego.

Tak wyglądają porażone pąki przez wielkopąkowca:







Porażone pąki są wyraźnie powiększone, natomiast zdrowe są smukłe

Wielkopąkowiec jest bardzo groźnym roztoczem, występującym na porzeczce czarnej. Jest to bardzo malutki szkodnik mający ok 0,2mm długości. w jednym pączku może się znajdować do 30 tyś. osobników. W pędach drążą kanalik uszkadzając w nich system odżywczy, a na wiosnę samice w pędach składają jaja. w czasie kwitnienia pąki otwierają się i szpeciele wychodzą na zewnątrz. Wiatr rozwiewa je na sąsiednie rośliny, i rozpoczyna się proces uszkadzania następnych krzaków.



Zwalczanie
Jeżeli zauważymy nabrzmiałe pąki w pierwszym roku, powinniśmy bezwzględnie wycinać pędy i spalać je, a krzak opryskać preparatem Siarkol 80 WP, lub innym preparatem siarkowym. Jeżeli wystąpi również w drugim roku to moim zdaniem krzak należy wykopać i spalić.

U mnie występuje nie tylko na porzeczce czarnej , ale i na czerwonej. Obrywam nabrznmiałe pąki ( w tym roku jeszcze nie widać) , a na bardziej porażonych krzewach - ścięłam nisko wszystkie pędy. Pomogło , bo nowe wyrosłe pędy były juz wolne od szpeciela.
Nie wiedziałam , że trzeba pryskać siarkolem. Czy można to zrobic przed nabrzmiewaniem pąków , czy póżniej? Jakie on ma działanie? Porzeczkom zrobiłam oprysk preparatem olejowym - ile muszę poczekać , aby opryskac siarkolem?

Pryskając preparatem olejowym ograniczysz populację wielkopąkowca w ok. 20%, ale tylko wtedy, jeżeli oprysk ten zostanie wykonany w odpowiednim terminie, czyli wtedy, gdy pękają pąki porzeczki lub ukazują się wierzchołki pierwszych liści. Ty wykonałaś zabieg za prędko. Gdy szpeciele (wielkopąkowce) będą wychodzić z pąków, preparat już nie będzie działał.

Oprysk olejowy powoduje ograniczenie ruchów szpecieli oraz blokuje system oddechowy i szkodniki duszą się. Aby ten skutek osiągnąć, musi być wykonany, gdy wielkopąkowce opuszczają swoje siedziby w pąkach i zaczynają się przemieszczać.

Skuteczniejszy wg mnie byłby oprysk teraz siarkolem, oraz tuż przed otwarciem pąków kwiatowych niedawno zarejestrowanym do zwalczania wielkopąkowca preparatem Ortus 05 SC.
Wówczas ograniczy się o 90% populację tego szkodnika.

W piątek pojadę. Mogłabym opryskać siarkolem , ale czy będzie skuteczny , skoro w poniedziałek zafundowałam porzeczkom oprysk olejowy? Czy ewentualnie po siarkolu powtórzyć olejowy , gdy już pąki będą nabrzmiałe?

Najbardziej porażone pędy proponuję wyciąć i spalić. Resztę teraz pryśnij Siarkolem, i tuż przed otwarciem pąków powtórz olejem.

Na razie nie zauważyłam żadnych pąków - kapustek. Ale może jeszcze za wcześnie? Bo coś mi się nie chce wierzyć , aby w tym roku nie było. W każdym bądź razie siarkol pójdzie w ruch

Jeżeli chodzi o porzeczki czarne to przypadku wielkopąkowca porzeczkowego, jego występowanie można ograniczyć sadząc odmiany odporne na tego szkodnika, oraz poprzez sadzenie nowych krzewów z zachowaniem sporej odległości od porzeczek opanowanych przez wielkopąkowca, korzystanie ze zdrowego materiału szkółkarskiego, i likwidowanie starych opanowanych przez szkodnika krzaków. Najlepszym okresem na zwalczanie wielkopąkowaca jest okres kwitnienia, kiedy to odbywa się masowa migracja larw z porażonych pąków.

Janku, teoria jest piękna, ale na razie istnieje jedna odmiana odporna na tego szpeciela, jeszcze niedawno były dwie, ale juz wielkopąkowce się zabrały do ucztowania

Ponadto w naszych odrodach, czy na działkach nie ma zbyt dużo miejsca, więc krzak rośnie na krzaku, a dodatkowo sytuację komplikuje fakt, że wielkopąkowce mogą być przenoszone przez wiatr

Rady są dobre, ale nie do zrealizowania

Masz rację , Alinko , wielkopąkowiec się rozbestwił.Ja miałam w zeszłym roku więcej obrywania porażonych pąków na porzeczkach czerwonych, nie na czarnych

Hiacynto
Gdy nabyłem swoja działkę w ROD miałem na niej około 60 krzewów porzeczki czarnej,i oczywiście nie miałem również pojęcia że taki szkodnik istnieje.Życzliwy sąsiad podpowiedział mi które krzewy są opanowane przez wielkopąkowca i jak go zwalczać.Wycinałem więc porażone pędy lub usuwałem z mniej porażonych pędów nabrzmiałe pąki,a część krzewów sukcesywnie usuwałem.W chwili obecnej mam tylko 4 szt. krzewów porzeczki czarnej posadzone w odległości ok .10m. jeden od drugiego .Nie jest to więc teoria a praktyczne zastosowanie porad .To oczywiście nie oznacza ,że i te posadzone prze zemnie krzaki nie zostaną opanowane również w przyszłości przez tego szkodnika.

W takiej odległości to by mi się moje 4 krzewy nie zmieściły na działce.Byłam dzis na działce i przyjrzałam sie dokładnie pędom - czarna porzeczka ma nabrzmiałe pąki , ale wielkopąkowca nie widziałam. A pędy czerwonej jeszcze nie ruszyły. Nie udało sie kropic , bo wiało.
Robchem, czy mógłbys wyjaśnić , jakie znaczenie ma kropienie Siarkolem?

Elu jeżeli wielkopąkowca nie masz, to nie ma co wykonywać oprysku. Siarkol jest środkiem wgłębnym a więc po oprysku, działa pod skórką rośliny. Szkodniki wychodząc z pąka grasują na roślinie wgryzają się w nią i wysysają z niej soki wraz z 0,5% siarkolem uszkadzając swój delikatny układ pokarmowy.