Forum Ogrodnicze Oaza

O, dziękuję za radę, a ten gumolit wystaje u Ciebie ponad powierzchnię ziemi czy nie?

Gosiu, to chyba tylko kwestia decyzji na jaką głębokość wkopiesz U nas sklepowe ograniczniki lekko wystają nad ziemię, aby zatrzymywać wodę, którą podlewamy krzewy. Wcześniej większość wody spływała na nieco niżej leżący trawnik, bo na działce mamy lekki spad terenu.

Ja mam Polany już wiele lat. Kiedyś zostawiałam pędy, bo miałam nadzieję na wcześniejsze owocowanie. Moje doświadczenie jest takie; na ubiegłorocznych pędach owocują już w lipcu, ale owoce są zarobaczone, trzeba pryskać. Krzaki słabiej rosną, owoce są drobniejsze. Od paru lat wycinam wszystko co zostało z ubiegłego roku, wykopuję wszystkie odrosty, zostawiam tylko duże kępy, nie muszę opryskiwać bo przy późniejszym owocowaniu nie ma ryzyka zarobaczywienia.

Bo w tych malinach o to chodzi, że owocują wtedy gdy robaków już nie ma, Nie trzeba robić oprysków.Ja również nie zostawiam żadnych odrostów z ubiegłego roku.Kiedyś próbowałam, ale nie wiele z nich miałam bo były zazwyczaj robaczywe, Jak chcę wcześniej maliny to wsadzam odmiany dwuletnie owocujące w lipcu.

Odmiana Glen Ample tworzy wyjątkowo duże i smaczne owoce o wadze około 7 g. Nawet złotówka wygląda przy niej na niedużą

Witam też mam Polany obcinam jesienią wszystkie przy ziemi ,posadziłam wzdłuż płotu i wkopałam blache która została z budowy ,mąż ją zakopał tak że nic nie wystaje .Maliny nie przerastają.

A przy tym glen ample może być rozstaw między rzędami 2m i wjadę za parę lat z kosiarką, czy raczej stanowczo za mało?

Wszystko zależy od tego ile masz gleby do dyspozycji i jaką masz glebę.U mnie jest piaszczysta i ja zrobiłam odstęp 1,5 metra pomiędzy rzędami ale już dzisiaj wiem,że to za mało.Zbiór owoców jest bardzo utrudniony.Z różnych publikacji wynika,że 2 metry między rzędami to minimum.

Witam wszystkich.
ja również w swoim ogródku posiadam rządek malin. Mam trzy jesienne odmiany. Polkę, Polanę i Poranną Rosę. Moi domownicy bardzo lubią Poranną Rosę. Ja tę odmianę lubię zrywać ponieważ ma grube owoce i sztywne pędy. W smaku jednak wolę tradycyjne czerwone maliny.
Chciałabym mieć jeszcze malinę, która owocuje w czerwcu/lipcu, ale odstrasza mnie to, że te odmiany potrzebują więcej zachodu. Po owocowaniu wycina się tylko pędy, które dwuletnie, trzeba robić oprysk od robaków i pewnie wiele jeszcze innych rzeczy. Maliny jesienne można powiedzieć, że bezproblemowe. Po sezonie wszystko ścinamy. Dla mnie jest tylko jeden minus - często zostaje dużo zielonych owoców, które nie zdążyły dojrzeć, bo jest już zimno.
Niedawno gdzieś wyczytałam, że odmianę maliny „Poranna Rosa” można nie ścinać pędów jesienią, a zostawiać i w następnym roku będzie owocowała szybciej właśnie na tym dwuletnim pędzie, no i oczywiście na młodych, które wyrosną. Czy to jest rzeczywiście tak, czy jakaś bzdura?

zdjęcia- pierwszy rok w ogrodzie

Mam tylko Polany ale z tym wcześniejszym owocowaniem na dwuletnich pędach to prawda.Dwa lata temu zostawiłam kilka pędów i owocowały(dojrzewały) wcześniej ale owoce były mniejsze.Nie wiem czy to może przypadek? bo w kolejnym roku już nie próbowałam, jesienią ścięłam wszystko jak leci.

Witam,
Mam taki problem , posiadam z chłopakiem ok 90 a maliny.. przyznam, że nie znamy się za bardzo na rolnictwie.
Po prostu miał pole po rodzicach i szkoda nam było go nie wykorzystać . Wybraliśmy malinę.. mamy ją już 3 rok ..
W tamtym roku mieliśmy strasznie kiepską przez susze(nie mamy nawadniania). W tym roku chcemy o nią dobrze zadbać ..

Nie da się już właściwie ręcznie usuwać chwastów... ze względu na to że jest bardzo dużo małych malin..
Jest bardzo dużo trawy(chwastu jednoliściennego) . Jakieś 2 tygodnie temu opryskaliśmy pole AGILEM.

Niestety albo popalił nam malinę lub mamy jakąś chorobę na niej.. Wstawiam zdjęcie i bardzo prosiła bym, jeśli ktoś sie zna, żeby napisał co to może być ,czy to przez oprysk? Jeśli to jakaś choroba , to jaka? i czym pryskać?

Dodam że w tamtym roku wyglądała podobnie , liście brązowawe poskręcane. Myśleliśmy że to przez suszę , ale chyba jednak nie do końca.

Proszę o pomoc , pozdrawiam.

Takie wędrujące wzdłuż nerwów brązowe plamy są objawem choroby zwanej zamieraniem pędów malin. Ale do pewniejszej diagnozy potrzebne jest obejrzenie pędów malin. Jeśli na pędach są brązowe plamy i nekrozy, taki pęd należy wyciąć, aby choroba nie rozprzestrzeniała się dalej.

Zamieraniu pędów malin sprzyja nadmierne zagęszczenie roślin i wilgoć.

Zaczęły owocować maliny



Na działce mamy owocujące na pędach drugorocznych, więc po zbiorze owoców stare pędy wycinamy, a liście -wiadomo, na herbatkę Są tak samo zdrowe, jak owoce

'Bristol' , też owocuje na pędach dwuletnich . Do malin późno letnich jeszcze trochę czasu , więc na razie wypoczywam













Beata

Odnośnie czarnej maliny "Różni się od maliny właściwej nie tylko barwą owoców, ale także sposobem rozmnażania. Nie wytwarza ona odrostów korzeniowych, lecz rozmnaża się przez odkłady wierzchołkowe pędu głównego od rozgałęzień. Zarówno na pędach, jak i na ogonkach liściowych i szypułkach występują ostre kolce."
Czyli jak to się rozmnaża? Tak jak porzeczkę, ułamana gałązka wczesną wiosną do doniczki i ukorzenia się?

Aby zrobić odkład, należy przygiąć gałązkę do ziemi i kawałeczek jej obsypać ziemią. W następnym sezonie będą w tym miejscu korzenie.

U mnie same w trawie się ukorzeniły i to w jednym sezonie , końce długich pędów leżały w trawie ,jeżdżąc kosiarką omijałam ,żeby się nie pokłuć a jesienią chciałam pędy te podnieść a one przyrosły do ziemi .Zaraz też przesadziłam w docelowe miejsce .

Beata

moje maliny rozrastają sie same-jest ich z roku na rok coraz więcej
a owocki pyszne!!!