TEMAT: Choroby i szkodniki Rh i innych kwasolubów

Choroby i szkodniki Rh i innych kwasolubów 12 Maj 2025 23:17 #877179

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 21176
  • Otrzymane dziękuję: 89237
Przyczyną może być faktycznie przypalenie chemikaliami. Może spryskana była i gleba? Jeśli młode listki bedą ok, stopniowo usuwałabym porażone.
A taka osłabiona roślina mogła złapać grzyba (sprawdź na spodzie liści).
Za tę wiadomość podziękował(a): Ninia, Bobka


Zielone okna z estimeble.pl

Choroby i szkodniki Rh i innych kwasolubów 13 Maj 2025 13:02 #877201

  • Fafka
  • Fafka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3098
  • Otrzymane dziękuję: 11789
Pomyślałam, że może jakieś biostymulatory byłyby na miejscu przy wszelkich problemach. Jest tego sporo na rynku, trzeba by było poczytać. Na przykład preparat Asahi powszechnie stosowany w ochronie przed przymrozkami, na ulotce ma napisane, że stosuje się w warunkach stresowych i między innymi wymienione jest niewłaściwe użycie środów chemicznych.
Pozdrawiam. Jola
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Ninia, Bobka

Choroby i szkodniki Rh i innych kwasolubów 13 Maj 2025 13:29 #877207

  • Bobka
  • Bobka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7602
  • Otrzymane dziękuję: 27784
Wszystko co byście chcieli żeby ludzie wam czynili ,sami też im czyńcie .
Motto na rok 2025
*************************************************************************
Zdjęcia objęte ochroną praw autorskich .
Na podstawie Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Wszelkie pobieranie i udostępnianie tylko za zgodą autora .
Za tę wiadomość podziękował(a): Ninia

Choroby i szkodniki Rh i innych kwasolubów 14 Maj 2025 13:48 #877272

  • Ninia
  • Ninia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 472
  • Otrzymane dziękuję: 1467
Fytoftoroza to raczej nie,bo widać, że rododendron pobiera wodę, nie usycha, nowe listki są jędrne, zielone. Nadmiaru wody też nie ma, bo u mnie ziemia jest piaszczysta (pół metra pod ziemią jest już żółty piasek). Wsadzając tego rododendrona musiałam użyć 2 wory kwaśnej ziemi. Ziemia szybko przesycha, muszę często podlewać, zimą również, jak nie pada.
Chyba może ten potas, a właściwie jego brak jest przyczyną? - ale nawożę regularnie i zakwaszam dodatkowo glebę. Na wszelki wypadek kupię Asahi lub coś podobnego w ogrodniczym i spryskam.
Ostatnio zmieniany: 14 Maj 2025 13:51 przez Ninia.

Choroby i szkodniki Rh i innych kwasolubów 02 Cze 2025 12:22 #878465

  • Rubia
  • Rubia's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 145
  • Otrzymane dziękuję: 661
Usechł mi rododendron dahurski PJM Elite. Już wczesną wiosną był niewyraźny, chociaż jeszcze usiłował rozwinąć kilka pąków. Wszystkie inne rodo dahurskie i karłowe zakwitły i wyglądają raczej normalnie. Tego biedaka wykopałam dzisiaj i okazuje się, że on prawie nie ma korzeni. Więcej miał, kiedy go sadziłam 5 czy 6 lat temu. Coś je zeżarło? Bo to chyba nie efekt jakiejś choroby?
IMG_20250602_114809kopia.jpg


IMG_20250602_114835kopia.jpg


IMG_20250602_114954kopia.jpg


Boję się o pozostałe, bo u mnie wszystkie rodo - i wielkokwiatowe, i karłowe, do tego azalie japońskie i kalmie szerokolistne rosną w dużym zagęszczeniu, na niewielkiej powierzchni. Jeżeli to był gryzoń typu nornica, to może już padł łupem moich kotów, które co dzień zostawiają mi prezenty pode drzwiami. Ale jeśli choroba, to nie mam pojęcia, co robić...

Choroby i szkodniki Rh i innych kwasolubów 02 Cze 2025 12:33 #878466

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 21176
  • Otrzymane dziękuję: 89237
Mnie to wygląda na robotę opuchlaków. Czy inne rh nie mają pogryzionych brzegów liści?
Ale niekoniecznie. PJM Elite kilka razy opuścił mój gród z niewyjaśnionych przyczyn. Niezbyt się dogadujemy. Choć od pół roku mm kolejny, na razie żywy.
Za tę wiadomość podziękował(a): Rubia

Choroby i szkodniki Rh i innych kwasolubów 02 Cze 2025 12:53 #878467

  • Rubia
  • Rubia's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 145
  • Otrzymane dziękuję: 661
Bardzo możliwe, że to opuchlaki. Nie miałam pojęcia, że potrafią tak kasować korzenie :angry: W ubiegłym roku pogryzły mi Pfauenauge, który jednak teraz ładnie kwitł (wczoraj wyłamałam przekwitłe kwiatostany) i wypuszcza nowe pędy.
IMG_20250602_123847.jpg

A Elite był niemal bratem bliźniakiem PJM Royal, który zimę przeżył bez uszkodzeń, zakwitł (przymrozki zniszczyły mu część pąków) i teraz zieleni się, jakby nigdy nic.
IMG_20250602_124019.jpg

Opuchlaki wydają mi się wersją bardzo prawdopodobną, bo grasowały już rok temu. Czy jest na nie jakiś skuteczny sposób?

Choroby i szkodniki Rh i innych kwasolubów 02 Cze 2025 13:00 #878468

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 21176
  • Otrzymane dziękuję: 89237
Ludzie próbują lania wywarem z wrotyczu. Można kupić koncentrat, choć nie jest tani.
Albo Mospilan.
To trudny przeciwnik, duże krzewy dają radę, młode lub osłabione nie.
Za tę wiadomość podziękował(a): Rubia

Choroby i szkodniki Rh i innych kwasolubów 02 Cze 2025 13:17 #878471

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 7008
  • Otrzymane dziękuję: 33091
W zeszłym roku miałam tak zgryzioną azalię jak Rubia. Wlałam jakąś gnojówkę z wrotyczu samoistną, leżały ścięte kwiatostany - całe badyle, bo mi się wysiewa, i do pojemnika napadał deszcz i tak to trochę leżało. W akcie desperacji podlałam pogryzioną azalię, myśląc czy jej tą miksturą nie zaszkodzę albo przeżyjesz albo nie. W tym roku jeden zgryziony liść, pomogło. Rubia, wrotyczu szukaj na skraju lasu w słonecznych i suchych miejscach.
Mam też w worku jakiś stary wrotycz ususzony, Rubia mogę wrzucić do paczkomatu, to koszt ok. 18 zł jeśli to taniej wychodzi niż gotowe preparaty.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 02 Cze 2025 13:20 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): Rubia

Choroby i szkodniki Rh i innych kwasolubów 02 Cze 2025 13:31 #878472

  • Rubia
  • Rubia's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 145
  • Otrzymane dziękuję: 661
Pięknie dziękuję Wam za rady, mądre kobiety :) Kiedyś wrotycz rósł u mnie w ogródku, ale uprawy zajmują z roku na rok coraz więcej miejsca, więc pewnie już go nie znajdę. Skoro jednak wiem, jak wygląda, to wyruszę na poszukiwania, a jeśli nie znajdę, to kupię suszony. Zaczęłam się bać, że jakaś podziemna horda tych pędraków już się szykuje na moje rodo, które i bez tego nie mają łatwo, bo chyba zaczyna się letnia susza. Grunt to wiedzieć, z czym ma się do czynienia, o Mospilanie też nie zapomnę.
Alu, posprawdzam jeszcze w sieci, jak jest z dostępnością suszu, gdyby wyniki były zniechęcające, to się zwrócę do Ciebie w sprawie przesyłki. Jeszcze raz dzięki!
Ostatnio zmieniany: 02 Cze 2025 13:35 przez Rubia.

Choroby i szkodniki Rh i innych kwasolubów 02 Cze 2025 13:57 #878474

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 7008
  • Otrzymane dziękuję: 33091
Gdybym pakowała, włożę też siewki wrotyczu, urośnie nawet w szczelinach chodnika - lubi sucho, zasadzisz byle gdzie, byle słońca miał 6 godzin dziennie.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Za tę wiadomość podziękował(a): Rubia

Choroby i szkodniki Rh i innych kwasolubów 02 Cze 2025 14:22 #878477

  • Rubia
  • Rubia's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 145
  • Otrzymane dziękuję: 661
Ha, nie ma to, jak sprawdzić własne zapasy :) Odkryłam ubiegłoroczną, nieotwieraną, dużą paczkę - 1,5 kg- mieszanki suszonego ziela wrotyczu, piołunu i tataraku. Producent wprawdzie nie wymienia opuchlaków jako zwierzyny docelowej, ale wrotycz jest :) Gnojówki po rozcieńczeniu starczy na 200 l płynu do podlewania. U mnie powinno wystarczyć nawet na dwukrotną akcję; to przecież 20 konewek 10-litrowych.
Alu, jeśli chodzi o siewki wrotyczu, to ja bardzo chętnie. Posadzę je w najbardziej słonecznym miejscu i będę dbała, jak o święte zioło :) (Do tej pory nazywałyśmy tak z moją przyjaciółką pokrzywę, której pozwalamy urosnąć do odpowiednich rozmiarów, a porem szast, prast i do baniaka na gnojówkę). Wszystko, co może się przydać do zwalczania tych gryzących potworów, jest bardzo cenne.
Mogę napisać do Ciebie na PW?
Ostatnio zmieniany: 02 Cze 2025 15:25 przez Rubia.

Choroby i szkodniki Rh i innych kwasolubów 02 Cze 2025 14:27 #878479

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 7008
  • Otrzymane dziękuję: 33091
Pisz Rubio, czekam :)
P.S. Ja podlałam nierozcieńczoną, a po kilku godzinach czy następnego dnia podlałam samą deszczówką.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 02 Cze 2025 14:28 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): Rubia


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Łatka
Wygenerowano w 0.395 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum