Chciałam Wszystkich bardzo serdecznie uściskać, pozdrowić i życzyć
Wszystkiego Co Najlepsze i Dużo, Dużo Zdrowia w związku z tym świątecznym czasem i Nowym Rokiem. Chciałam podziękować za wszystko, czego się od Was nauczyłam, za wiedzę którą się z nami dzieliliście odnośnie opieki nad gladiolami.
Szczególne słowa podziękowania kieruję do
Pana Stanisława - Sąsiada, którego niezmiennie podziwiam i szanuję za jego otwartość w dzieleniu się swoją ogromną wiedzą.
Chciałam również podziękować
Rotosowi, który cierpliwie propaguje wiedzę wśród rzesz Nowo-Zielonych Mieczykowców.
Dziękuję wszystkim -
Anicie,
Krysi,
Eli,
Elizie72 i wielu, wielu innym.
Pozdrawiam Was Wszystkich Ciepło jeszcze raz.
Odnośnie co do gladioli to chciałabym je w tym roku jak najlepiej przygotować do sezonu.
Już kilkakrotnie wspominałam o swoich kłopotach z mieczykami w 2014 roku. Tamten rok był znacznie lepszy, ale ponieważ na jesieni miałam za mało czasu to nie zrobiłam jesiennych oprysków na wciornastka. Gladiole po wykopaniu, wstępnym podsuszeniu i oczyszczeniu wymoczyłam w Actellicu.
Ogólnie jest dobrze, ale na kilku swoich cebulach odnalazłam "glazurowanie" w zagłębieniach - szczególnie w kilku skarpetkach (w skarpetce są cebulki tego samego rodzaju) myślę, że to może być wciornastek - na razie uśpiony.
Stąd moje pytanie.
W czym lepiej wykąpać je na wiosnę - w środku systemicznym czy wystarczy np. w Karate?
Trochę mi szkoda np. Koh-i-nora, czy Mospilanu, które mogłabym użyć później.
Czy to nie jest tak, że środek systemiczny (owadobójczy) lepiej działa i się wchłania gdy roślina jest w fazie wzrostu?
W uśpionej cebulo-bulwie po prostu go wmaczamy, nie krąży on z sokami rośliny, więc jego największy atut tracimy (tak mi się wydaje).
Czy to samo nie odnosi się też do systemicznych środków grzybobójczych?
Czy ich "wmaczanie" wystarczy?
Udało mi się również zdobyć Dithane (środek grzybobójczy o bardzo szerokim zakresie działania i ponoć nie dający na siebie "uodpornień").
Kiedyś pamiętam Kaptan się z nim nie równał.
Teraz moje kolejne pytanie:
Kiedy zrobić moczenie owadobójcze i grzybobójcze - przed czy po moczeniu w nadmanganianie potasu i siarczanie miedzi?
Oczywiście rozumiem, że te zabiegi wykonujemy przed "leżakowaniem" bulw gladioli w cieple na wiosnę.
Moim zdaniem moczenie w siarczanie miedzi podnosi też odporność roślin na zakażenia bakteryjne - miedź jest znana ze swoich właściwości bakteriobójczych.
Jeszcze raz przepraszam za milczenie, ale miałam tyle roboty, że jak to się mówi "biegałam z taczkami, których nie miałam kiedy załadować".
Tak będzie jeszcze przez chwilkę.
Pozdrawiam