Forum Ogrodnicze Oaza

Fioletowe przekwitły, zaczynają białaski:

Po fioletowych i białych Viola odorata, również i u mnie, słuch zaginął.

Aktualnie rozpoczyna swój pokaz fiołek motylkowaty / Viola sororia 'Albiflora':
05.05.






Powtarzam się, ale czuję się w obowiązku przestrzegać przed jego agresją... trzeba mieć go na oku, bo rozsiewa się w dużym tempie i anektuje sąsiedztwo

Od tygodnia obiecuję sobie, że powyrywam zbędne białasy, ale brakuje czasu:

Świetnie rozjaśniają cieniste zakątki - razem z tą zadarniającą biało kwitnącą bylinką o palczastych listkach tworzą uroczy duet

Tego dostałam kiedyś od EwyMaj, ale nazwy nie pamiętam:

Viola sororia Freckles:

Nastał czas opiewanych w literaturze fiołków - wszędzie ich pełno, ostatnio!
Któż z nas, jako dziecko, nie zrywał tych maleńkich kwiatków i nie wąchał niepowtarzalnego aromatu?
A potem niemalże z pietyzmem wymieniał co chwilę wodę w kieliszkach służących za flakoniki? Ech... były to czasy

fiołek wonny/Viola odorata
03.03.






Rozsiewają się na potęgę, a niestety wszystko w nadmiarze nie jest hołubione - więc często muszę je usuwać ;(

Kiedyś przy takim zabiegu ( te fotki były już w wątku zagadkowym), odkryłam przedtem niewidziane nasienniki
To one właśnie rozsiewają nasionka, które silnie zakorzeniają się - często też w środku innych roślin :





Macie również fioła na punkcie fiołków?

Pokażcie swoje pachnidełka

Viola japonica

Szykuje się zmasowany atak fioletowych maluszków:

To prawda, Dorko
Fiołkowe i białe, oraz ich krzyżówki zaczynają anektować cały ogród, nie bacząc czy to rabatka, trawnik czy inne byliny.
Zero wymagań - wszędzie im dobrze

24.03.





Niech się na razie nacieszą, bo niedługo, duża ich część zasili kompost, oby pozwolić żyć innym bylinom

W wolnej chwili muszę wypielić nadmiar:

Biały:



Trójbarwny:

Jak tam Wasze 'pachnidełka' ? - słodkie fiołki wonne/Viola Odorata ? Teraz jest ich czas!

Znalazłam niebieskie a nie widzę białych. Pewnie się dobrze schowały maleństwa, bo żeby wyginęły, są nikłe szanse
Jak odszukam, to je tu przyprowadzę

Tak zaczęły fiołkowe fiołki 01.kwietnia:

Moje w trawsku

Moich też dużo w trawsku, Alu. Zawsze rozczulają mnie te kwiatuszki.. chyba pierwsze kwiatki jakie poznałam jako paroletnie dziecko. A jaka była radocha, zrywać bukiecik dla mamy czy taty, a potem wkładać do kieliszka. I tak łatwo było je powąchać, tak blisko do ziemi Teraz już rzadko je wącham...
Ech... wspomnienia odżywają na starość

Niestety, w ogrodzie tępię, bo gdyby nie, musiałabym się wyprowadzić z większością roślin. Dziwnie jakoś mniej w trawie się sieją, niż na pulchnych, dobrze nawiezionych rabatach kwiatowych.
To dotyczy oczywiście tylko miasta, w górach też ich mnóstwo, tylko że zakwitają dopiero na przełomie kwietnia i maja.

Też usuwam czasami, ale tylko w ostateczności. Gdy włażą w byliny lub oplatają nachalnie krzewy, wtedy z bólem serca, ale idą na kompost
Mają bardzo silny system korzeniowy i nie tak łatwo je usunąć - przynajmniej z mojej ziemi... samymi paluchami nie da rady, konieczne jakieś narzędzie, np. pazurki czy motyczka. I to prawda, że więcej ich na nieruszanej glebie - albo ubitej, albo w pseudotrawniku

Pod bramą wjazdową, która służy tylko do okazjonalnych przejazdów (jest zrobiona, aby można było się dostać do wewnątrz działki) mam ażurowy bruk wypełniony kamieniem. Rzuciłam tam na próbę kilka nasion fiołków, pojawiło się kilka kęp, tam niech sobie rosną. Jeszcze zamierzam im dać towarzystwo podbiału, którego trochę dla zdrowotności potrzebuję. Choć myśłałam, czy nie wygrzebać tych kamieni nie zasadzić do jednej kratki po jednym krokusie. Może myszowate tam nie dadzą rady, kopców tam do tej poty nie było, ale nie wiem czy to możliwe.