Forum Ogrodnicze Oaza

Kiedy dzielicie swoje astry nowoangielskie?


Pisze się , ze astra tego jak inne rozmnaża się przez podział roślin wiosną lub jesienią albo z sadzonek zielnych pędowych wiosną.
Kilka dni temu przybrałam sie do dzielenia karpy , bo spore juz były zielne pędy tego gatunku. Szpadel wchodził opornie, ześlizgiwał się , aż z odłamanej karpy odpadły ?lekko ukorzenione sadzonki pędów.Wsadziłam je do gruntu z nadzieja , ze sie dobrze ukorzenią .
Pierwszy raz ukorzeniam tak młode pędy nowoangielskiego w maju wiosną.
Zazwyczaj dzielę niezdrewniałą mocniej karpę jesienią - sierpień- pażdziernik,nie wymarza zimą a wiosną wypuszcza młode pędy.

Beato, wszelkie astry kwitnące jesienią zawsze dzieliłem wiosną. Nigdy nie miałem wypadów. Uważam, że te rośliny są naprawdę mało wymagające. Sadzonek letnich nigdy nie robiłem. Astry jesienne mają w ciągu sezonu naprawdę duże przyrosty po wiosennym podziale i robienie sadzonek, jeśli to nie komercja uważam za bezsensowne. Właśnie czeka mnie przesadzanie jednego, ślicznego astra od znajomej, który posadzony w czerwcu przerósł miscantha.



Zdjęcie nie oddaje rzeczywistego koloru, który jest bardzo jaskrawy. Po lewej ledwo widać Miscanthus sinensis var. condensatus 'Cabaret', który to podgatunek chyba nie za bardzo lubi nasz klimat

Przyznam Ahan, ze dzieliłam tego astra bo potrzebowałam sadzonek dla koleżanki.To doświadczenie otrzymania oderwanych zielnych pędów jednak nauczyło mnie możliwości uzyskiwania ich(sadzonek) w większej ilości na obsadzenie pasa rabaty.
Przy okazji twego pięknego barwą astra ,piszę że jaskrawomalinowa odmiana wysoka na 1.6 m , kwitnąca wcześnie od sierpnia to A. novae-angliae "Lachsglut", i jest mylona nazwą z inną odmianą





A. novae-angliae "Andenken an Alma Poetschke" ma tylko 100cm wysokości i kwitnie dopiero od września






P.S.
Ahan, twój aster ma barwę jakby jaskrawy róż, piękny ale nie rozpoznaję.

Beato, mój stworek (bardzo młody miał ok. 100 cm). Znalazłem zdjęcie zacienionej rośliny, które lepiej oddaje barwę i drugie, gdzie roślina w pełnym słońcu (na innym stanowisku) paskudnie wygięła się na stronę południową. Obie mocno już powycinane do wazonów. Jakoś specjalnie tak duże rośliny kiedyś mnie nie interesowały, ale przyznać muszę, że ścieżkę (ok.15 m) od furtki miałem obsadzoną odmianowymi astrami ze szkółki w Nowym Dworze Mazowieckim (podlegała ówcześnie pod Instytut ze Skierniewic). Do dziś ostał mi się z tamtych zakupów jeden niewysoki, fioletowy aster kompletnie zarośnięty przez iglaki oraz Iberis sempervirens 'Little Gem'





P.S.Nie ten temat, ale ten ubiorek teraz pięknie kwitnie. Bezobsługowy dywan bieli od ćwierć wieku, tylko ograniczanie rozrastania.

Ahan, dobrze że wstawiłeś zdjęcie 'w cieniu', wygląda na to,ze twoja odmiana to A. novae-angliae "Andenken an Alma Poetschke",i ma jak piszesz , też 1 m wysokości.
Ja zas mam podobną barwami kwiatów ale bardzo wysoką odmianę "Laschglut'.


. P.S.
Ubiorek zachwyca wiosną A ja zapytam , co sie stało z Zakładem Ogrodniczym w Nowym Dworze Mazowieckim?

Tylko raz tam byłem na początku mojego zbieractwa i nie mam pojęcia co z Zakładem się stało.
Bardzo dziękuję za próbę identyfikacji. Zobaczymy jak wyrosną w tym roku. Ubiegłoroczne kwitnienie miały trzymiesięczne rośliny, a astry jesienne podobnie jak chryzantema jest kwiatem krótkiego dnia i mogła nie dorosnąć do pełnej wysokości, a zakwitła (akuratnie o tych zielskach koleżanka pisała magisterkę i zapamiętałem).
Nieświadomie pokazałaś mi jeszcze jedną cenną rzecz, na którą wcześniej nie zwróciłem uwagi. Tyczy ona nie ogrodowania, a cyfrowych zdjęć. Zdjęcia robione z daleka Twojej 'Andenken an Alma Poetschke' mają ten sam kolor co mojego asterka, też robionego z daleka. Tymczasem pokazana przez Ciebie "portretówka" ma o wiele wiele bardziej zbliżoną barwę do rzeczywistości. Wczoraj to wypróbowałem, choć na innych kolorach (akurat nie miałem jeb..., przepraszam - jaskrawego różu) i na koralowym to zadziało.

Moje astry

Ja swoje podzieliłam na wiosnę i dzięki suszy połowa większa mi uschła

Marcinkowe staruszki - ta kępa astrów nowoangielskich ma bodajże 6 lat, nigdy nie była dzielona, a wsadzałam ją jako zbiór kilku patyczków Nigdy nie chorowała na mączniaka, jednak po tylu sezonach widzę, że na przyszłą wiosnę konieczne będzie odmłodzenie.

Peonio, te białe, określone przez Ciebie jako brzydsze, są właśnie przepiękne!

Mam ich też trochę, ale moje sa jakoś tak wciśnięte miedzy inne rośliny i nie widać tego, ze to bardzo zgrabny krzaczek.

To wciśnięcie w kąt zauważam w wielu ogrodach małych szczególnie, olbrzymy sa piękne ,
ale za wielkie na przebywanie na wyeksponowanym miejscu. Ja zbieram je ,
mam sporo młodych karp , ale będzie dla nich miejsce na rabatę angielską.
Ich gołe pędy od dołu zasłonię astrami dumosus- krzaczastymi,i rozchodnikami 'Herbstfreude'

Astry nowoangielskie 2021 rozpoczęty w sierpniu

U mnie są dwa nowoangielskie - obydwa bezimienne : purpurowy i amarantowy.

Aktualnie nabierają rozpędu :











To prawda, że ten gatunek astrów powinien mieć przód osłonięty niższymi bylinami,ponieważ dolne liście szybko brzydną, schną i w końcu znikają pozostawiając gołe łodygi

Zdaje się, że mam i ja.
Najwyraźniej musiałam go sama posadzić i to stosunkowo niedawno,może w ubiegłym roku, może na początku tego Zupełnie nie pamiętam skąd go mam i jaki jest.

Kornikb wrote:

urocza 'Herbstschnee' jedna z pierwszych zaczyna.

Fafka wrote:
Przeniosłam fafki odmiany do watku o tych astrach.

Mam jedną z najniższych odmian astra nowoangielskiego, Purple Dome, silny typ odmiany , jak i gatunek bardzo się rozrasta ,
mimo że ma zaledwie 70 cm wysokości w porównaniu do braci 'olbrzymów'.