Forum Ogrodnicze Oaza

Niedawno kupiłam sobie tą roślinkę i szukam informacji dotyczącej jej uprawy. Jest mało popularna i mało jest konkretnych informacji na jej temat.
Jeśli ktoś uprawią ją kilka lat, to niech podzieli się doświadczeniem i zdjęciami.
Ja swojej wybrałam miejsce pod dużym drzewem, ziemię rozluźniłam próchnicą (mam glinę) i wyściółkowałam korą. Interesuje mnie jak wysoka rośnie, czy szybko się rozrasta no i oczywiście jak z jej zimowaniem.

Uprawiam od 5 lat.Niestety,straciły się wszystkie zdjęcia wcześniejsze i jedyne jakie mogę przedstawić to te zrobione dzisiaj. Kirengeshoma palmata nie jest trudną rośliną,jeśli tylko dobierze się właściwie stanowisko - cień lub półcień,gleba próchnicza, pH w granicach 6,przeciętnie wilgotna,nie wymaga szczególnej opieki w upalne lata. Jeśli to tylko nie jest drzewo z korzeniami blisko powierzchni ,np. brzoza czy świerk czy o potężnej już karpie ,to powinno być jej tam u Ciebie dobrze. Zakwitła w pierwszym roku po posadzeniu i co roku ładnie przyrasta o nowe pędy i jest coraz wyższa.Mamy maj a to już jest 60 cm,maksymalnie wysokość określana jest na 120cm .Kwitnie pewnie,sierpień-wrzesień,dobrze trzyma kwiaty,jeśli jesień jest ciepła to dojrzewają owoce z nasionami i można dochować się siewek.Jest już wątek to wstawię zdjęcia jak zakwitnie. Powodzenia w uprawie .


Pozdrawiam,Piotr

Z tego co piszesz wnioskuję, ze nie jest kapryśna i mam nadzieję że taka i u mnie będzie. Bardzo mi się podoba na zdjęciach i nie mogę się doczekać kwitnienia. Mam sporą sadzonkę, więc po cichutku liczę na to, że ujrzę jeszcze w tym roku kwiaty.
Twoja to już spory okaz i napewno będzie zachwycać podczas kwitnienia. Pokaż koniecznie jej zdjęcia

U mnie już raz przemarzła, w tym roku zrobiłam drugie podejście... Są bardzo wrażliwe na przymrozki, ostatnie ścięły je na równi z hostami... Jedna zdążyła zakwitnąć...





A druga już nie, szkoda, bo mam wrażenie, że różniła się w pąku od tej pierwszej...

Prosiłaś o zdjęcia Alinko Oto moja Kirengeszoma - rośnie u mnie od roku
maj

czerwiec

lipiec

sierpien

wrzesień

Moja posadzona wiosną, zakwitła

Tegoroczne krzaczysko Kirengeszomy

W tym roku kupiłam małą sadzonkę kirengeszomy. Obecnie ma około 40 cm. Przyjęła się, zakwitła a jakże. Po ostatnich przymrozkach góra rośliny jest zważona ale dół nadal się trzyma. Czy powinnam ją przyciąć czy też może nic z tym nie robić. Odbije po zimie czy może jakoś zabezpieczyć ja?

Jeżeli szpeci, możesz przyciąć, a na zimę warto okryć stroiszem np z gałązek świerkowych/sosnowych

Odświeżam wątek: moje dwie kirengeszomy w końcu kwietnia tego roku

Pokażę i swoją. Ubiegłoroczne nasadzenie. Były pędy dwa będą chyba trzy a może i cztery... Rośnie w półcieniu, potem będzie miała tylko cień. Zobaczymy jak się rozwinie...

po przymrozkach...

Kirengeshoma w towarzystwie tojeści:

Nowy nabytek, jeszcze jest maleńka:

Kierengeshoma - pierwsze kwiaty:

Ma 2 pączki:

Pierwsze kwiaty:

Kirengeshoma - nadal kwitnie: