Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie tylko takie zwykłe

mamaAni wrote: Może gluty zjadły? temat wałkowany na wątku ślimaczym

Ostróżki nie są bylinami zbyt długowiecznymi, w dobrych warunkach potrafią przetrwać ok. 10 lat, także w zależności z jakiej grupy pochodzą genetycznie.

Bardzo ładne kwiaty, trzeba o nie dbać bo mączniak je atakuje. Kupiłam nasiona, pisało miks kolorów, były tylko błękitne. Gdzie można kupic te pastelowe kolory?

Kiedy wysiać nasiona ostróżki? Teraz do doniczek i rozsadę do gruntu wiosną, czy wprost do gruntu?

Wysiej do doniczki.Wschodzą w temperaturze 20*, 22* przez 2 tygodnie..Najlepiej wchodzą świeżo zebrane nasiona. Jeżeli sklepowe Ci nie zejdą poszukaj kogoś kto ma ostróżkę zbierz w lipcu, wysusz i zaraz wysiej wzejdą Ci w ciągu paru dni.

Dostałam w zeszłym roku, przezimowały bez problemu, teraz czekam aż zakwitną, podobno są bardzo wysokie:

Podrosły:

Cudowne te Wasze ostróżki! To jedna z moich ulubionych roślin (jak zwykle, niebieskie ). Usiłuję uprawiać je i we Wrocławiu, i w Karkonoszach - z takim sobie powodzeniem. Niestety, dla mnie nie są ani tak łatwe w uprawie, ani nie rosną aż tak okazałe. Na kupionych pewnie z 30 sadzonek (w tym całkiem duże kępy w doniczkach) tak naprawdę niezawodnie kwitnie jedna, jasnoniebieska, w górach. W tym roku (po około 7 latach od posadzenia) trochę ją podzieliłam, zobaczę, co z tego wyniknie. Sadzone we Wrocławiu zwykle po jednej zimie zamierają . Albo nawet wcale się nie przyjmują. Fakt, mam tu litą glinę, ale staram się wsadzając podsypać inną ziemią. Nie poraża ich grzyb (nie widzę przynajmniej), nie mam tu gryzoni. Może moja miłość jest z tych nigdy nieodwzajemnionych?

Ciekawostka, kiedyś wysiałam ostróżki jednoroczne i zostały w ogrodzie,sieją się, uważam przy pieleniu, mam ich zawsze kilka. Ten okaz ma metr i dalie wydają się (w tej chwili) przy niej karzełkami:

Dorko, zazdrość mnie dławi, bo moje ostróżki (ciągle kupuję z nadzieją, że mnie pokochają) nie tylko nie sieją się same, ale zanikają regularnie. Nawet te w sporych karpach. Tym bardziej ucieszyłam się z takiego widoku, gdy dziś przyjechałam do mojego "góralskiego" domku.


Tę posadziłam zeszłego lata. Niestety, ma tylko jeden, ale imponujący pęd. Czy to Black Knight (kolor przekłamany, jest o wiele bardziej fioletowa)? Tak mi się majaczy, że to Czarny Rycerz...
Może ktoś mi poradzi, jak zyskać ich miłość? Tak naprawdę wierna mi jest tylko jedna, blado-błękitna, tu właśnie rosnąca - ale ma dopiero stulone pączki.

Śliczny Rycerz moja to raczej Kopciuszek:

A u mnie takie olbrzymy Mam w związku z nimi pytanie-żeby kwitły długo ścina się kwiatostany po przekwitnięciu, u mnie góra jeszcze kwitnie a na dolnych partiach zawiązują się już nasiona. Więc kiedy najlepiej ciachać?
Pozdrawiam, Aga

......Crystal Delight

Prześliczne - ta biała też, ale ja uwielbiam niebieskie!
A moja najwiekszą, dopiero co kupiona kępę obżarły ślimory...

Mój chudziaczek zaczyna, na białą czekam:

Ładniutka:

Sweet Sensation w apogeum kwitnienia