Forum Ogrodnicze Oaza

Świecznica - pierwsze kwiaty:

Oj, nie był to rok dla świecznic...
Żar lał się z nieba bardzo długo, susza, wody jak na lekarstwo, liście z ocieniających drzew i krzewów przedwcześnie opadały dając jeszcze większy dostęp promieniom słońca

Kwiaty wielu roślin dosłownie eksplodowały; przegapiłam rozwój pąków i pełnię kwitnienia świecznicy sercolistnej/ Cimicifuga cordifolia.
Tak wyglądała już w stanie bardzo dojrzałym
15.09.







Natomiast świecznica gałęzista/Cimicifuga ramosa 'Atropurpurea'
zabierała się do kwitnienia baardzo powoli - długo nie chciała rozwinąć pąków.
Nawet obawiałam się, że prędzej zaschnie , jako że liście już zaczynały zamierać :
15.09.


W końcu, około połowy września, pięknym aromatem dały znać, że ruszyły
15.09.






18.09. - a tutaj, za nią u dołu, widać różnicę wielkości kilka lat starszej sercolistnej :

Świecznica:

Świecznica:

Bez witaj czy swiecznicę wysiewa się z nasionek?

Bobka wrote: Nie mam pojęcia.
Sama się nie rozsiewa.

Świecznica Brunette:

Świecznica:

A co tam słychać w świecie świecznic / pluskwic ? Pokażcie jak u Was się spisują?

U mnie powoli dobiega końca kwitnienie świecznicy gałęzistej / Cimicifuga ramosa 'Atropurpurea' - czterolatki, przesadzonej dwa sezony temu.
Zaczęła w pierwszej dekadzie września wabiąc stada motyli i innych bzyczących bardzo silną wonią. Dosłownie czuć było ją na tarasie oddalonym około 6 m !














Druga, stareńka sercolistna / Cimicifuga cordifolia - jak obliczyłam 12 lat temu posadziłam ją w tym miejscu - kwitła od połowy sierpnia i teraz już skończyła pokaz.
zdjęcia z 16. września





Wygląda na to, że czas świetności ma już za sobą (mniej pędów kwiatowych) i trzeba będzie ją odmłodzić wiosną

Piękne, a moja po pierwszym kwitnieniu odmówiła współpracy i jest coraz mniejsza
Chyba ją przesadzę, chociaż ta miejscóweczka wydawała się doskonała...

Świecznica Brunette:

Świecznica sercolistna:

Czy komuś udało się rozmnożyć świecznicę z nasion?
Mam dla niej świetne miejsce, na granicy ogrodu i niewielkiego lasku, po północnej stronie tegoż lasku. W dodatku od zachodu jest szpaler iglaków więc nadmierne słońce nie powinno jej przeszkadzać. No i najważniejsze jest tam sporo wilgoci.
Zastanawiam się czy bawić się w nasiona czy poszukać sadzonki...

Świecznica:

Siałam nasiona w tym roku ale bez efektu. Nic nie wzeszło. Muszę powtórzyć z tych samych nasion bo innych nie mam.

W tamtym roku posadziłam trzy sadzonki - małe, kilka liści, w tym podrosły i dwie mają kłosy, nie będzie szału ale znaczy się miejsce im odpowiada.
Lubi obornik i trzeba ją podlewać.

Kwitną od końca sierpnia, mimo że je podlewałam mają spalone liście, zapach delikatny.

Moja sercolistna okazuje się bardzo witalna! Trzynastolatka, ciągle w tym samym miejscu i mało podlewana, bo wąż nie sięgał -
a mimo to kwitnie od połowy sierpnia, większość liści nadal zielona.
Widać trafiła się kiedyś świecznica/pluskwica żelazna
Niestety dopiero dzisiaj - kiedy już powoli kończy pokaz - sfotografowałam

17.09.





Świecznica gałęzista jest wolniejsza i pokaże swe wdzięki później