Forum Ogrodnicze Oaza

Abi50 - nasiona muszelkowych/rurkowych kupiłam bez problemu wczesną wiosną.

www.ogrodnicze24.pl/jednoroczne/7365-kos...l-5905810171306.html

Gdybyś miała trudności w zakupie, przypomnij mi wiosną, to podeślę

Dzień dobry! Już jestem!

Juuuuż???

A moje samosie-kosmosie jeszcze malutkie

Mój ogród jest dwa tygodnie w plecy, co podziwiam w forumowych ogródkach u mnie pączkuje, ale kosmos nie jest strachliwy i zimna Warmia podpasowała łobuzowi.

Mój kosmos samosiej jakoś w tym roku nie wyszedł

Pierwszy sezon w moim ogrodzie - mam nadzieję że się obficie rozsieje

Ja w tym roku kupiłam tak dla zabawy nowość "onętek dywanowy". I co? wyszło coś takiego!

Zapomniałam dodać, że jest niski 30-40 cm.

AnnaBelka - zostanie. Nie zapraszałam go do warzywnika, sam przyszedł:

Tak samo u mnie - co roku pojawia się tam gdzie sam chce, a ja nie wyganiam

23.08.

Ja od trzech lat zakochany jestem w kosmosie siarkowym (Cosmos sulphureus) W porównaniu z kosmosem podwójnie pierzastym ma o połowę mniejsze kwiatostany, ale znacznie większą ilość kwiatów języczkowatych w koszyczku, przez co wydaje się pełniejszy. Ponadto bardzo silnie się rozkrzewia, tak, że na jednej roślinie jest nawet 200 kwiatostanów. Ostro pomarańczowy kolor jest widoczny z daleka, przez co w ogrodzie może tworzyć przy jego pomocy kontrastowe barwne plamy... do tego ten rój owadów...

Faktycznie, ten onętek siarkowy może zawrócić w głowie . Kiedyś też darzyłam go uczuciem, niestety tylko dwa sezony.
Niewdzięcznik potem po prostu mnie zostawił

Te zwykłe są wierniejsze - bez moich starań i zalecanek od kilku lat się wdzięczą

13.09.

Ma zdrowie, nadal kwitnie:

Moje także! Idealne na rozweselenie jesiennego, pustoszejącego ogrodu :

29.09.

Rzeczywiście, o ile kosmos podwójnie pierzasty raz posiany praktycznie na zawsze zadamawia się w naszym ogrodzie, o tyle kosmos siarkowy nie zawsze. Dlatego też każdej jesieni zbieram kilka niełupek by rozrzucić je po ogrodzie wczesną wiosną podczas pierwszych prac porządkowych. Nasiona wymieszane wówczas z ziemią podczas jej spulchniania bardzo szybko kiełkują i rosną. Dla mnie jest to niezawodny sposób na to, by roślina nie wyprowadziła się ode mnie, a ponadto na to, by była tam gdzie chcę

U mnie mają plusa za długi okres kwitnienia, zaczęły w połowie sierpnia i na roślinach nadal są liczne pąki, ale oczywiście systematycznie usuwam przekwitnięte kwiaty.

W spokojnej tonacji

Podpędzony w domu: