Forum Ogrodnicze Oaza

Ja trochę nietypowo. Co to jest?

Uściślam, czyj to dom.
Właściciel stanowi dla człowieka spore zagrożenie.

No dobra, do dwóch razy sztuka. Już raz próbowałam z szerszeniem w tym dziale, ale wtedy to było pudło. Może tym razem się uda?

Pudło, nie ten kaliber.
Wstawiłam to zdjęcie też jako ostrzeżenie, bo do września tego roku pojęcia nie miałam, ze ten owad może tak mieszkać i być tak groźny, szczególnie dla koszącego.

Osy, tzw "pszczele wilki" ?

Tak, to ziemne gniazdo os.
Sławek kosił nie dając sobie sprawy z jego istnienia. Mimo długich spodni pokąsiły go tak, ze noga była jak balon, nie dało się buta zdjąć.
Oczywiście dostał moją miksturę z sody oczyszczonej i opuchlizna zniknęła. Myślałam że skończy się na SORze.

Wróciły wspomnienia z lat... 80-tych

Współczuję Kosiarzowi Sławkowi oczywiście

Mój szanowny M.chyba był 'lepszy' - nie kosiarką, a spalinową glebogryzarką potraktował ogromne gniazdo os!!
Ówczesna działka nieruszana od ok 20 lat, tak broniła się przed ucywilizowaniem , że nie tylko jedna noga, ale i inne części ciała ucierpiały Do dziś nie pojmuję, jakim cudem obyło się bez lekarza - szczęście, że nie miał alergii na ich jad.

Właściwie to nie można temu zapobiec... chyba, że ubrałoby się szczelny kombinezon. Ale kto o tym pomyśli podczas upału?

Bo po co im zagląda do gniazda? To pożyteczne zwierzątka i trzeba im dać spokój :>
W zeszłym roku chyba, byłem na grzybach i pod świerkiem coś okropnie bzyczało. Myślałem że to spadź, podszedłem i się gapię do góry. A tu cyk, jedno, drugie, trzecie żądło. Przez spodnie, przez skarpetki, coś tam w głowę - kawałek musiałem zwiewać.
Okazało się że pszczoły osiedliły się w jakiejś norze pod drzewem. Zresztą najprawdopodobniej były to pszczoły które mi zwiały kilka lat wcześniej, bo żadne inne nigdy nie żądliły po nogach - zawsze szły na głowę i generalnie górną część ciała. A te przywiezione z jakiejś wsi wśród połanieckich lasów kochały kostki...

Co to jest i gdzie rośnie?

Hmmm... może jakaś arizema/Arisaema ?

Arum dioscoridis?
Jeśli to to, to rośnie w Turcji, na Cyprze, a z tego co piszą w Wiki, to w krajach Beneluksu uprawiają ją w doniczkach. Tylko dlaczego akurat tam?

Jest to "dziwidło" grecka nazwa Amorphophallus Titanum, jeden z najbardziej śmierdzących kwiatów na świecie.
Rośnie i zakwitł w Nowej Soli w lubuskim.

Dziwne, wygląda jakby trochę inaczej jak Dziwidło.

Przyznam, że też mam leciutkie wątpliwości... mimo, że znalazłam ów kwiat na stronce sprzed 6 lat

-> gazetalubuska.pl/trupi-kwiat-zakwitl-na-.../7440621/zd/11813695

To musiała być pomyłka. Arum dioscoridis też śmierdzi.

To jest raczej jakieś Arum , napewno nie dziwidło

Sprawa wydaje się jasna - czyli zgadła Kasia i zagadka w Jej rękach

Czekamy na zagadkę.