Forum Ogrodnicze Oaza

Nie, to dużo większa roślina . Fotka sprzed tygodnia





Ps teraz przerwa, sorry - zmykam na ogród

Może taki dziwny pąk glicynii w takim razie?

Też nie, Aniu, ale cieplej... bo z tej samej rodziny

"Z tej samej rodziny" nie mam innych pnączy. Jak coś mam, to wiem, jak wygląda. Jak nie mam - to tylko mgliste pojęcie. Drzewo bobowate? Złotokap?

Teraz trafiony i zatopiony, Aniu! Ja też go nie mam - kiedyś był, ale któraś z ostrych zim go wykończyła


A to spotkany na spacerku po osiedlu -

złotokap pospolity / Laburnum anagyroides (fotki słabe z komórki )

25.04.

Kiedyś - ponad 20 lat temu - rósł w ogrodzie, gdy jeszcze zajmował się nim mój śp. teść. Gdy jesienią 2004 sprawiłam sobie pierwszego beagle - Łatkę - szybko okazało się, że do ceny szczeniaka trzeba doliczyć koszt postawienia pancernego płotu . W dodatku drżałam, że okropnie trująca roślina dostanie się do wciągającego wszystko pyszczka - i w trakcie wznoszenia podmurówki kazałam wyciąć złotokap.
Nie mam niczego szczególnie "zagadkowego", a już się ściemnia. Żeby nie przeciągać sprawy - inny pąk:

No nie...nikt nie chce odpowiedzieć?
Wiem, że "zagadka" tak łatwa, że prawie Was obraża...

no nie wiem: azalia

No oczywiście...
Oto ona, kilka dni później:





Przy okazji: to najstarsza moja azalia, od niej - i dwóch innych właściwie zaczęła się cała historia, prawie 20 lat temu. W tamtych czasach kupowałam (i sadziłam) bez pojęcia, a i trudno było o oznaczone odmianowo rośliny - na straganie. Ale wśród tak biegłych w rozwiązywaniu botanicznych zagadek może komuś się uda pomóc mi odnaleźć jej imię? Mocno pachnie - i zapewne należy do grupy Knap-Hill.

Gosiu - teraz Ty.

nie mam nic więc może ktoś za Mnie doda?

A tam, nie masz. Coś się znajdzie. Dawaj.

Zefirka wrote:
skoro zostałam wywołana to proszę:

Gęsiówka?

Ubiorek wiecznie zielony?

mymysteryy wrote:
Tak, to on.

Co to za kwiat?

Kwiat pigwy?

Mnie trochę przypomina bodziszka