Forum Ogrodnicze Oaza

Potrzebuję pomocy w pozbyciu się go ze szklarni. Po wypieleniu zawsze albo zostanie kawałek rozłogu lub nasiona.
Może ktoś wypróbował już jakiś sposób.
Nie może to być oczywiście nic typu roundup, bo mam tam w sezonie pomidory i inne warzywa.



www.atlas-roslin.pl/gatunki/Oxalis_repens.htm

Jeśli nie herbicyd, to zostaje:
- zwapnowanie ziemi, bo szczawik lubi rosnąć w ziemi o obniżonym pH,
- ręczne wyrywanie,
- ściółkowanie podłoża grubą warstwą trawy, odkwaszonej kory, itp.

Wydaje mi się też, że jeśli rośnie u Ciebie Oxalis repens , to warto o niego zadbać, bo jest to rzadko spotykana roślina, występująca tylko w ogrodach botanicznych.


Jeśli wrzucisz fotki, zwłaszcza z bliska pokazujące łodygi, nasady listków i kwiaty, to może uda się go zidentyfikować, bo na świecie jest ok. 800 gatunków szczawoków, z tego połowa w Polsce

Wiem o który szczawik chodzi,całe lata wyrywałam ba wręcz drążyłam w głąb ziemi aby usuwać rozłogi,smarowałam pędzelkiem wykorzystując roundap.Po latach dałam spokój,po prostu traktuję jak większość chwastów.Warto tylko plewić przed zawiązaniem nasion,które przy najlżejszym dotknięciu strzelają w dal.Mam tylko poczucie winy bo chwyciłam za chemię a tego nie lubię.Szczawik ma się dobrze.
Ewa.

Hmmm...a u mnie na ogródku sie stracił...Moja mama lubi jego kwaskowate listki i wyjadła do czysta