Forum Ogrodnicze Oaza

Witajcie w mojej bajce...
wierni moi bajkoczytacze

Solidarnie za przykładem mojego kota Ola, który pewnie całą zimę aż do wiosny spędzi przy ciepłym kaloryferze, a potem będzie „hulaj dusza piekła nie ma” (oj biedne te Staniszczańskie kotki będą w marcu!)
Tak i ja taki ciepły kaloryfer sobie stworzyłem…
A co! Niech i jam mam trochę ciepła, które dają mi Irysy z przymrożeniem oka… o tej porze roku.
Już niebawem powrócimy do Ich Świata...
"Znany i Zacny"

Może podsumujmy to co już wiemy o Allys i jej rodzinie oraz przyjaciołach;

Allys – Księżniczka Jazlandu – córka Królowej Seduceruss i Króla Jazzbanda. W Jazlandzie pełni funkcję Królewskiej Kurierki.
Eighteen – Super Mama i najlepsza przyjaciółka Allys.
Favid (Fashion Diva) – Książę z Dworu Midd Amerykano, który do Jazlandu przybył zza Trzech Oceanów – Zjednoczonego Królestwa – Zamerykano.
Quell (Quelle Classe) – Oddany przyjaciel Favida, który do Zamerykano trafił z egzotycznego Lenna Teqaxus.
Hook – Casanova, a przy tym ogromny awanturnik mieszkający w Zamku Arbo, położonego w Jazlandzie.
Generał Hostus – mieszkaniec Lasu Cienia położonego niedaleko Midd Amerykano.

A teraz przedstawię kolejnych bohaterów mojej Baśni;

Zoo – bliźniacza siostra Allys.
Profesor Polish Debutante – nauczyciel obcych języków w Jazlandzie.
Madame Dryopteris (Siert) – ukochana Generała Hostusa, mieszkanka Lasu Cienia.
Madame Athyrium (Muir) – siostra Siret zamieszkuje odległą Krainę Dwóch Źródeł w Zamerykano.
Pułkownik Lupinus - dowódca Królewskiej Gwardii na Dworze Midd Amerykano.
Admirał Silverado - uczestnik wielu Fungusowych Wojen oraz najazdów armii Lorda Loctusa - obecnie nauczyciel w Szkole Rycerskiej w Midd Amerykano - twrada sztuka!
Lady Erwinia - okrutna przywódczyni złowrogiej armii Fungusów.
Lord Locust – mroczny dowódca latającej i siejącej ogromne spustoszenia armii Szarańczy.
Generał Lupen Var Burkei – ustępujący Dowódca Królewskiej Gwardii na Dworze Midd Amerykano.
Generałowa Sinapsis – żona Generała Lupen Var Burkei.
Lawenda – piękna Szefowa Pielęgniarek w Garden Hut (szpital w Midd Amerykano).

"Znani i Zacni" - hodowcy ...

CONVENTUS

Co dwa lata w Ich Świecie, odbywa się niesłychanie prestiżowy konkurs piękności, w którym mogą brać udział tylko wyjątkowe osobowości posiadające specjalny Certyfikat. Conventus, bo o nim mowa, to dla większości mieszkańców Jazlandu jest spełnieniem pragnień i marzeń. To dla niego większość z nich żyje. Już od narodzin każdy mieszkaniec jest do tej uroczystości pieczołowicie przygotowywany. O występie na Conventusie decydują wyłącznie „Znani i Zacni”.
Kiedyś Allys udało się podsłuchać pewną rozmowę dwóch obcokrajowców, którzy myśląc, że w Jazlandzie nikt nie zna ich języka mowy, beztrosko rozmawiali o tym w jaki sposób udało im się wpłynąć na decyzję „Znanych i Zacnych”, aby dostać ten specjalny certyfikat upoważniający do występu na Conwentusie. Nie wiedzieli jednak tego, że Allys, Królewska Kurierka otrzymała specjalne wykształcenie ze szczególnym uwzględnieniem nauki języków mowy innych kwiatów. Nauki pobierała u samego profesora Polish Debutante, który studiował mowę języków innych i to w samym Florencjanie, jednej z najlepszych uczelni Starego Kontynentu. Na uczelni tej można było usłyszeć wszystkie języki mowy Ich Świata. Podsłuchaną rozmowę instynktownie skrywała na dnie swojego serca, czując, że kiedyś może będzie jej potrzebna…

Hejka!
Wujku Bajku a czy Allys to będzie chodziła do tej uczelni co profesor Polish Debutante? Coś kiedyś Wujek opowiadał że we Florencjanie jakoweś rewolucje mogą mieć miejsce. Program naucznia na jakże sławetnej Alma Mater ma być zmieniony czy też ( o zgrozo! ) chcą zamknąć uczelnię.
Pozdrówcznki wcinające się w bajkę ( zawsze byłam tym paskudnym, wiecznie pytającym w najmniej odpowiednim momencie typem dziecka )
K.

Widzę, że wieści o tej skąd inąd bardzo złej, lecz prawdziwej wieści dotarły do samego Zamku Łodzi .
Prawdopodobnie Allys będzie musiała kontynuować nauki w Germani - zachodnim Królestwie Starego Kontynentu. Powstaje tam nowoczesna uczelnia z perspektywami w Księstwie Monachum. Języka mowy tego Królestwa w Jazlandzie nikt dotychczas nie słyszał oprócz oczywiście Profesora Polish Debutante, który spotkał kilku profesorów na wykładach we Florencjanie.

Na południu w Królestwie Trzechy być może w niedalekiej przyszłości powstanie uczelnia w Ogromnym Zamku Pruhonice. Są już pierwsze wstępne rozmowy prowadzone przez „Znanych i Zacnych” a jak wiemy to oni o wszystkim decydują …
Czy aby…?
I.

Hejka!
Zamknęli uczelnię! YYYhhhhhrrrrryyyy, uuuummmm! Ani chybi, sprawka złego smoka i tych zdrowo rąbniętych skrzatów! Język średniomonachijski ( jesyk niemiecka! ) twardawy jest ale uczelnia znana to i poważana. Radosne wieści nam tu Wujek przynosi o Ogromnym Zamku Pruchonice, "ZiZ" czyli Znani i Zacni miłą rzecz by całej Irysolandii Środkowounijnej zrobili. Chyba by z tej okazji dodatkowy napój czarodziejski "Procentiusz" na Zamku W Łodziej wydali.
Pozdrówczanki bajeczne
K.

Tabaazo - to nie wina smoka lecz bardzo, bardzo chciwych
Skrzatów bardziej znanych jako Wredne Fiskusy.
Ale to temat na bardziej współczesną wersję Bajki

Tymczasem wrócimy do Midd Amerykano...
PLAN

... Pewnego wiosennego popołudnia, Favid wesoło pogwizdując tylko sobie znanym sposobem, a którego potajemnie nauczył się wraz ze swoim rówieśnikiem i najlepszym przyjacielem Quellem z egzotycznie brzmiącego Lenna Teqaxus, spacerując dworskimi alejkami potężnego Dworu Midd Amerykano, postanowił, że właśnie dziś zrealizuje swój długo odkładany na później plan. Słowo plan, mimo że wypowiedziane w tylko myślach spowodowało, że nagle zaczął nerwowo rozglądać się wokoło sprawdzając czy czasem ktoś go nie podsłuchuje. Swój plan w najdrobniejszych szczegółach opracował już w ubiegłym sezonie wraz z Quellem, którego postanowił wtajemniczyć nawet w najbardziej sekretne jego szczegóły. To jemu powierzył jakby nie było swoje bezpieczeństwo w tej misji. Właśnie dlatego dziś był nad wyraz czujny…
- Co tak Ci wesoło? – przerwał jego myśli donośny głos dobiegający zza jego pleców. Favid aż podskoczył, gwałtownie wyrwany z własnych myśli. Szybko odwrócił się za siebie ciekaw kto za nim szedł i dlaczego?
- Ach to ty Lupinusie – odezwał się Favid rozpoznawszy dowódcę Królewskiej Gwardii, jaką pełnił w stopniu Pułkownika, jego, o jeden sezon starszy kolega. Oboje razem swego czasu odbyli obowiązkowe szkolenie wojskowe w najznakomitszej Szkole Rycerskiej prowadzonej przez znanego na cały Ich Świat, Admirała Silverado, który zasłynął wielokrotnie podczas zakończonych zwycięstwem wojen Fungusowych, a także z udaremnionych ataków na ich Dwór, przeprowadzonych przez latającą Armię Lorda Locusta.
- A co myślałeś, że może jakaś czarująca panna za tobą się skrada – odrzekł mu Lupinus...

Na dobranoc, dziś wieczorem, Pan Irysek wam opowie...


...Favid udał, że nie dosłyszał odpowiedzi, poczym to on zwrócił się do kolegi:
- A ty coś tak się wystroił, czyżbyś się na bal wybierał?
Faktycznie, Lupinus wyglądał olśniewająco w nowych szatach. Fioletowy mundur idealnie dopasowany podkreślał jego szczupłą sylwetkę był nieznacznie wyższy od swojego młodszego kolegi. Favid z zazdrością spoglądał na Lupinusa. Był przekonany, że to dzięki swojemu wzrostowi powierzono mu tak odpowiedzialne stanowisko, po tym jak poprzedni dowódca Generał Lupen var Burkei przeszedł w stan spoczynku i wraz z ukochaną małżonką Sinapsis udali się w podróż dookoła Ich Świata. Fakty Jednak były trochę inne.
W ostatnim dniu pobytu w Szkole Rycerskiej odbywa się końcowy egzamin, który jest poprzedzony wcześniejszymi. Wygrani przechodzą do kolejnych etapów, aż wyłoni się najlepsza ósemka. Ośmiu szczęśliwców walczy tylko o jedno miejsce, które umożliwia dalsze doskonalenie umiejętności u boku samego Dowódcy Królewskiej Gwardii.
Favid i Lupinus dobrnęli do samego finału. Jednak w ostatecznej rywalizacji lepszym okazał się Lupinus pokonując strategicznie Favida, czym od razu zyskał sobie mały plusik w oczach Generała Lupen var Burkeia, a tym samym minus u swego rywala.
- Do tanga trzeba dwojga – odpowiedział mu Lupinus.
- To znaczy, że pewnie zmierzasz do Garden Hut, gdzie miesz-kają urocze pielęgniarki – zaśmiał się Favid.
- Też mi coś! - warknął na niego, ja Dowódca Królewskiej Gwardii miałbym się zniżyć i szukać wybranki wśród…,
- Daj spokój Lupinus, przecież po całym Dworze chodzą słuchy, że wpadła ci w oko urocza lekarka imieniem Lawenda.
- To nie twoja sprawa, kto mi wpadł w oko!
- A jednak nie zaprzeczasz?
- Czepiasz się i tyle, powtarzam ci to nie twoja sprawa, lepiej byś się zajął swoimi sprawami. - Dopiero teraz Favid dostrzegł czerwone rumieńce na twarzy kolegi, które z każdą słoneczną chwilą przybierały na sile, postanowił , że tak łatwo nie da mu się zbyć i rzekł:
- Niestety twoje czerwone lica mówią za ciebie, nasz przystojny Dowódca zakochał się.
Lupinus widząc, że jego długo skrawana tajemnica, którą były potajemne spotkania z uroczą Lawendą na niewielkiej polanie w Lesie Cienia, a które organizował po skończonej swojej służbie we Dworze nie są już żadną tajemnicą, postanowił zwierzyć się dawnemu koledze z nadzieją, że ten pomoże mu wybrnąć z bądź co bądź patowej sytuacji, w jaką wpakował się zakochując się w uroczej pielęgniarce.
- Lepiej byś mi pomógł, a nie wymądrzał się – odezwał się do niego Lupinus.
- Ja, miałbym ci pomóc – zdziwił się - przecież wszyscy wiecie że ja jestem bardzo nieśmiały w tych sprawach…
- Właśnie dlatego możesz mi pomóc.
- Nadal nie rozumiem co takiego miałbym zrobić aby ci pomóc– napierał na niego Favid.
- Twoja wyprawa do Chaty „Znanych i Zacnych”...

miłych snów Aaaaaaaaaaaaaam.

Jak myślicie, którego swojego irysa nazwałem Zoo (czytaj Ziu) ?
...

Ja to nawet nie próbuję zgadywać. Musi mieć w sobie coś z arki Noego, czyli dużo wszystkiego, jedno wielkie ZOO.
Mała prośba Bajkopisarzu (znowu wtrącam swoje trzy grosze ). Czy dla takich nowicjuszy, jak ja, można by prosić od czasu do czasu o portreciki bohaterów? Mała fotka dla lepszej orientacji, kto z kim i ten tego...

Niestety, nie tędy droga, nie szukał bym w Zoo, a może…?
Lub tu:
Popatrz na mnie - czy mnie widzisz?
Posłuchaj mnie - czy mnie słyszysz?
Porozmawiaj ze mną - czy potrafisz na mnie krzyczeć?
Zabaw się ze mną - czy potrafisz mnie rozwścieczyć?
Popatrz na mnie - po prostu przyjrzyj się
Spróbuj zobaczyć... - ale lepiej nie dotykaj
Spróbuj mnie przejrzeć - po prostu się przyjrzyj

Spróbujecie na podstawie tekstu A.
rozszyfrować najpierw kolory…
zabawa dla spostrzegawczych.

odbieram to jako zestawienie kontrastów, czy i w barwach to się sprawdzi ?

Tak.

któraś z variegat ?

Ale która...

Witam. Piąta z kolei czyli 10-142-G-RP .

a mnie do tych emocji pasuje I jak ...

Tylko i wyłacznie "I"
- gdy po raz pierwszy usłyszałem utwór Zoo patrzyłem na nią i nie mogłem oderwać wzroku
cały tekst wraz z muzyką oraz głos Mariana to była ONA (jak nie wierzycie - to polecam spróbujcie jej się przyjrzeć z muzyką w tle...)