Forum Ogrodnicze Oaza

No to nie myśl za dużo, żebym rumienić się nie musiała, ha, ha ... A tak poważniej, to rzeczywiście piękny ! Trzeba chyba zmienić nastawienie z Suttona na Ghio ...

Robert, skąd ja takie rzeczy wiem ? Rzeczywiście telepatia ? Strach się bać ...

Adam, długo zastanawiałam się nad 'ONE OF A KIND', ale bałam się konfrontacji katalogowej z rzeczywistością. Zrób mu więcej zdjęc, może całości kwiatu, bez takiej perspektywy, co ? Z ciut dalsza ... pleasssse.[/quote]

Mówisz-masz :)Zdradzisz co zamówiłaś w Mid Americano?

One of a Kind







Merry Amigo









Strut Your Stuff




Starring

Wróciłem tuż przed kolejną nawałnicą z naręczem kwiatów, które zdobią moją kancelarię...

Wracając do Suttona. Naszemu znajomemu z FB zakwitła odmiana z 2011 roku 'Fruited Plain'

www.facebook.com/photo.php?fbid=61219891...e=1&relevant_count=1

a w katalogu kwitnie tak :

www.suttoniris.com/product/tall-bearded-f/3127/


Adam, tego się obawiałam przy 'One Of A Kind' - dzięki za fotki, piękna ta pajęczyna fioletowych unerwień !!!

A u mnie też wazon z kwiatami, wprawdzie okrojony z czwartkowych irysów po nawałnicy, bo przekwitły, ale z dodatkiem piwonii ...

Hejka!
Pada, potem pada potem jeszcze raz pada. Wczoraj lało tak że sądziedzi działali workami z piaskiem, przyjechała straż i w ogóle było wesoło! Przy takich ekscesach to ja może w ogóle nie powinnam narzekać na to że mi kwiaty nie kwitną jak trzeba ale mnie szlag trafia i narzekam. To jest to co mi zakwitło z zeszłorocznych amerykańskich zakupów.

'La Scala' Keppel 2007

'Tempesto' Blyth 2005

'La Scala' ładna ale nie powalająca ( albo ja mam przesyt różyków po kwitnieniu rodków ) natomiast 'Tempesto' mimo że z lekka sfilcowany ma w sobie coś.
Pozdrówczanki
K.

Za oknem znowu ...

Cały czas czekam na lepsze kwiaty, ale się chyba nie doczekam ... robione z "lepszej strony", by ukryc skutki gradobicia :

'PHOTOGENIC' Ghio '06


'WILD ANGEL' Johnson '06


'RARER THAN RUBIES' Blyth'07




Na szczęście te "Amerykany" były w pączkach i jako tako wyglądają, chociaż nie z każdej strony.

Tabaazo, daj szansę 'La Scali', ja, jak ją zobaczyłam wczesnym rankiem na chwilę po otwarciu - była zdumiewająca ! Owszem, potem trochę "przygasła" kolorystycznie, ale pierwszy efekt był piorunujący ! 'Tempesto' u mnie w tym roku nie zakwitnie, ale za to "tempest" przeszedł solidny ...
Natomiast 'Wild Angel' to nowa przygoda, porywająca.

Znów leje więc znów przed kompa, bo co innego robić...
Cieszę się że przynajmniej COLD FUSION mnie nie zawiódł na górnych płatkach (dół znów nie taki, ale jaja z tym Suttonem)

Hejka!
Oglądam wasze Ghio z zazdrością, Alcatraz mi wierzga jak tylko poczuje kłącze od tego hybrydyzera ( zdaje się że to uczulenie ) , natomiast Wielki Ogrodowy zachował i suttony zostały mi odpuszczone. Ten adamianowy 'One Of A Kind' Blacka robi wrażenie. Właśnie znowu zaczęło padać, po jakimś dłuuuugaśnym kwadransie przerwy.
Pozdrówka zalane ( deszczem Kochani, deszczem )
K.

Ciekaw jestem jakby zareagował Sutton na moje plicatki...???
karmelkowa:


10 - 152 - B - RP

burgundowa:


10 - 152 - A - RP

Hejka!
Wyczyściłby deszcz, dodał słoneczko i git! Karmelkowa słodziak, klimaty Ciotki Tabi.
Pozdrówka
K.

Jedyną radośc dzisiaj dały mi pąki późnej odmiany, która dosłownie się wykluwa, jak żadna inna ! Wiecie, co to ?









Spotkaliście się z czymś takim ? Przepiękne zjawisko !

Znalazłem swojego irysa zamiast COLD FUSION dostałem TWIN CITES
prawie podobne ale oszustwo www.suttoniris.com/product/tall-bearded-t/3074/

Kaśka myślę, że Ci się wykluwa coś od Kilimnika może to być WAWEL
A BIAŁY ŁABĘDŹ wykluwa się tak: (sorry za jakość , która poszła na łodygę)

To nie Klimnik ani 'Wawel' ... Ale dobrze wiedziec, że są inne odmiany o takim wykluwającym się pąku.

Co do pomyłki Suttona, to chociaż ona piękna jest. Tak sobie co jakiś czas zerkam na to Twoje zdjątko i zachwycam się. Jedynie dziwił mnie ten brak "wyładowań atmosferycznych" na dolnym płatku i zastanawiałam się, jak można aż tak "oszukac" rzeczywistośc ... A tu jednak inna odmiana. Przynajmniej piękna.

Hejka!
Zważyszy na barashkonową przygodę z 'Coffee Trader' to Robert jest urodzonym szczęściarzem. Barashkonku miałaś rację, to jest zupełnie nie barashkonowa bajka, to jest wraży podrzutek, Moim zdankiem zamiennik z lekka obrzydły, nie umiem tego określić jakoś bardziej dyplomatycznie. Ciekawe czy u mnie też się objawi? Dawidzie u mnie też nie wszystkie kupione i posadzone w zeszłym roku zakwitły, część pauzuje a jutro obetnę pędy kwitnącym nówkom. Deszcz leje i tak nie ma co podziwiać lepiej niech nad kłączami roślinki popracują.
Pozdrówka
K.

WIEM ŻE STAJE SIE JUŻ NUDNY Z TĄ SWOJĄ NIEPOGODĄ
ALE DLA TYCH CO MUSIELI ODWOŁAĆ PRZYJAZD DO MNIE
KILKA ZDJĘĆ DLACZEGO TAK SIĘ STAŁO.
AŻ NIE CHCE MI SIĘ WIERZYĆ ZE TYLKO 150 KM NA PÓŁNOC ODE MNIE
ŚWIECI SŁOŃCE A DESZCZU NIE BYŁO WCALE OD TYGODNIA!!!













Na pocieszenie zostaje mi cieszyć się moją piękną odminą SECERT LAND i wierzyć, że gdzieś jest ten tajemniczy ląd gdzie mogłyby irysy pysznić się w słoneczku...

Moje zdjecia dalej bez deszczowych kropel ( co nie znaczy , że wczoraj nie lało i dzisiaj zaraz pewnie powtórzy , bo juz grzmi )

Kwitną następne :






......Near And Dear (Kerr1996)






......mój wyczekiwany Thornbird



......taki geriatryk prawdopodobnie Helen Collingwood (Smith 1949)



.....i jeszcze barokowy Trillion bo mu nacykałam zdjęć

Mirko 1000 razy wolałbym burze czy przelotny deszcz, niż trzeci dzień i noc nieustannego deszczu i zero nadziei na poprawę!!! Niebo jest ciemnoszare, o jakimkolwiek zapylaniu nie ma mowy dlatego zrywam cenniejsze kwiaty do kieliszków by w domu je osuszyć i zebrać pyłek, który mam taką nadzieję wykorzystam za około tygodnia jak się pogoda poprawi i będą jeszcze jakieś kwiaty do zapylenia.