Forum Ogrodnicze Oaza

Pisałam już o tym wielokrotnie; z moich doświadczeń wynika, że fiołki kwitną przez większość miesięcy w roku.Wystarczy tylko zapewnić im właściwą opiekę,I wcale nie są bardzo wymagające.
Jak to wygląda u mnie: po pierwsze nie przeszkadzam im rosnąć (czyli nie stosuję żadnych prześwietleń), po drugie stosuję każdorazowe nawożenie, po trzecie nie zapominam o profilaktyce.Latem cieniuję a zimą staram się dostarczać jak najwięcej światła (jednak nie doświetlam)

Cudne fiołki pokazujecie !
Ja dopiero zaczynam fiołkową przygodę.
Wczorajszy zakup:






Jeszcze niekwitnące:





I w trakcie ukorzeniania:

Dobrej niedzieli .
LE Pesnya Lubvi:

Młode sadzonki fiołków (NN)

Moje fiołki jeszcze śpią. Na pocieszenie w te ponure dni kupiłam sobie w OBI już kwitnącego. Obawiam sie tylko czy nie został przelany.

W takich sytuacjach najlepiej szybko przesadzić

Pierwszy kwiatek semiminiatury Rob's Boondoggle

Gosiu, jak się nazywa ten z drugiego zdjęcia?

Le Astreya , Bishop, Genetic Carmine

Zakwitł mój zwyklaczek (w rzeczywistości ma bardziej intensywny kolor)

A u mnie tak....Te sadzonki mają około 10-ciu lat

Dziś rozwinął się Morskoj Wołk



Tola, ślicznie Ci kwitną pomimo, iż to takie wiekowe już sadzonki. Mam podobny kolorek kwiatów, ale o zwykłych liściach - mój jest zwyklaczkiem kupionym w jakimś markecie i jest jeszcze młodziutką sadzonką (w ubiegłym roku późną jesienią miałam awarię z moimi fiołkami - wszystkimi niestety - chyba zaatakowało je roztocze, bo takie były objawy dowiedziałam się o tym na innym forum - dobrze chociaż, że od niektórych zdążyłam pobrać listki, niektóre pobrałam od mamy - dobrze, że jej wcześniej dawałam listki do ukorzenienia od swoich fiołków - to miałam do kogo się uśmiechnąć, no i kilka sadzonek kupiłam od "Black Rose" - koleżanki forumowej - ten fiołek na powyższym zdjęciu jest właśnie od niej).

A to ten podobny

Cieszę się ogromnie, że fiołki ode mnie ładnie się sprawują, normalnie pękam z dumy, jak rasowa mamusia

Moje znów się rozkręcają, część dopiero nieśmiało zapączkowana i mam nadzieję na festiwal kolorów na dniach, na razie prócz kundelków kwitnienie rozpoczyna tylko Moroznaja Wisznia:

Moja 1. chimera :tan Rob's Magnetic Field

Ninia- znasz nazwę fiołka na zdjęciu pod Morskim Wołkiem? Dostałam listki takiego fiołka, ale bez nazwy.

Tolu kochana. Ja rozpoczęłam swoją przygodę z fiołkami korzystając z Twoich podpowiedzi i nadal je wykorzystuję. Jednak mam problem. Piszesz że nie przesadzasz swoich roślin i pozwalasz im swobodnie rosnąć. Ale czy rozsadzasz . W moich małych doniczkach o śr. 12 cm mam po 2 lub 3 sadzonki. Skutkuje to tym że mam masę liści a wśród nich kwiaty które giną w ich gąszczu. Kiedy można je bezpiecznie rozsadzić bo kwitną prawie cały czas.

Bożka, to zależy od rodzaju fiołka Jeżeli należy do tradycyjnego, rosnącego pojedyńczo podgatunku (tzw standardów), to zapewne nie będzie miał specjalnie ochoty na wydawanie kolejnych odnóżek i będzie budował system poprzez wzmacnianie wielkości rozetki i liści.
Natomiast jeżeli trafi ci się trailer albo odmiana tworząca chętnie dodatkowe odnóżki (będą miały drobniejsze liście), to tutaj twoja ingerencja będzie konieczna. Zapewne będziesz przerzedzać sadzonkę i oddzielać część odnóżek.Wszystko zależy od ciebie.
Możesz jeszcze najzwyczajniej w świecie zmniejszać ilość liści dając kwiatom więcej swobody i światła. Nie bój się eksperymentować

I jeszcze....kiedy można przesadzać? Jeżeli zrobisz to w miarę delikatnie, to nie ma znaczenia czas.Podobnie jak w przypadku skrętników. Powiem ci, że swoje fiołki zdarza mi się przesadzać na przełomie maja i czerwca gdy tracą ostatnie kwiaty z poprzedniego sezonu.Wypracuj sobie swój schemat postępowania.Dasz radę