Forum Ogrodnicze Oaza

Carmen wrote:
Właściwie powinno to brzmieć Bolszebnyje Sny , Iwonko
Czyli - wielkie

Tak, wiem Grażynko, tylko rano miałam takie nieciekawe skojarzenie

Nie wielkie tylko magiczne,a tak w ogóle to nie rozumiem co was tak rozśmieszyło.

Roksi, большой to w tłumaczeniu na język Polski - wielki Ale, możliwe jest użycie synonimu tego wyrazu - magiczny
Pewnie sobie przypominasz taki słynny rosyjski teatr БОЛЬШОЙ ТЕАТР. Nie schodził z ust i był bardzo popularny u nas w Polsce

A co rozśmieszyło? Skojarzenie z pewnymi insektami ...

Znam dobrze język rosyjski ale nadal nie rozumiem co ma do tego fiołek Wołszebnyje sny czyli po polsku magiczne sny.

Ok, znalazłam też odmianę Волшебные Сны (Б.Макуни)


dimetris.ru/flowers/senpolii/volshebnye-sny

Optimara Ever Grace




Opera Electra

Pół miniatura N Bera

Zakwitła kapryśna Lithuanica






Angela Davis

Prawda....Lituanika jest bardziej wymagająca od innych fiołków. Żeby zachęcić ją do kwitnienia dawałam jej więcej nawozu niż pozostałym. To było w czasie, gdy jeszcze nie stosowałam nawożenia każdorazowego. Ciekawe, jak by się zachowywała przy takim traktowaniu

Lithuanika rośnie na knocie- cały sezon miała nawóz do kwitnących- może to zachęciło ją do kwitnienia?

Na pewno tak A jaki to nawóz? Chodzi mi o NPK

Planton K - NPK 16+11+24

Czy ktoś z miłośników fiołków afrykańskich uprawiał je z nasion. Znalazłam nasiona na alieexspres ( chyba tak nazywa się ten chiński sklep). Na zdjęciach super kwiaty, ale czy w rzeczywistości uda się doprowadzić do kwitnienia roślinki? Kusi mnie żeby zamówić.

Fiołki jak najbardziej da się uprawiać z nasion, ale po pierwsze - bardzo niekoniecznie uzyskasz akurat takie super kwiaty jak na zdjęciach (fiołki uprawia się z nasion nie po to, żeby je rozmnożyć, tylko po to, żeby uzyskać ewentualnie nowe, ciekawe odmiany), a po drugie - i to znacznie gorsze - szansa na to, że Chińczycy przyślą ci akurat nasiona fiołków jest nikła. U nich bardzo często zdarza się tak, że kupujesz jakieś egzotyczne cudo, wysiewasz, a potem okazuje się, że pieczołowicie uprawiałaś na przykład miętę. Jeśli chcesz mieć super kwiaty, lepiej kup wiosną listki u jakiegoś wiarygodnego sprzedawcy. A jeszcze lepiej - kwitnącą sadzonkę, bo tylko wtedy masz rzeczywiście 100% pewności co do tego, co kupiłaś.

Kiedyś udało mi się pozyskać nasiona z własnej kolekcji. Jednakże jest to działanie dla cierpliwych. Rezultat w postaci kwiatów uzyskuje się po długim czasie wzrostu - w domowych warunkach nawet po 1,5 roku.
Natomiast paleta barw zależy od mieszanek nasion.Ja uzyskałam jedynie barwę niebiesko-fioletową.

renaa wrote:
Renaa, w następnym sezonie dawaj jej nawóz z przewagą fosforu Zobaczysz jak wtedy obsypie się kwieciem

Chociaż zimowe kwitnienia nie są aż tak wybarwione i obfite, to według mnie najpiękniejsze. Nic mi tak nie poprawia nastroju w ponure, listopadowo- grudniowe dni, jak radosne kolorki kwiatów.
Leszij: