Forum Ogrodnicze Oaza

Ogrody Keukenhof w Holandii.

Niestety połowa kwietnia okazała się w tym roku terminem nietrafionym. Opóźniająca swoje przyjście wiosna zakłóciła również kalendarz kwitnień w wiosennych ogrodach Holandii.
Dane pobrane z internetu:
Keukenhof uważany jest za najpiękniejszy wiosenny ogród świata.
Co roku jesienią w Keukenhof sadzi się tam ponad 7 mln różnych roślin cebulowych - tulipanów, hiacyntów, żonkili, narcyzów, które oglądają wiosną miliony turystów (ogród czynny jest tylko o tej porze roku, w tym roku od 21 marca do 20 maja). To unikatowe miejsce, chociaż liczy sobie dopiero 63 lata, stało się jedną z najpopularniejszych atrakcji Holandii. Rozciąga się na obszarze 32 h i co roku kwitnie tutaj ok. 4,5 mln tulipanów w 100 odmianach. Ponadto rośnie tu 2 500 drzew 87 gatunków, a łączna długość alejek, którymi spacerują odwiedzający wynosi 15 km. Keukenhof to również największy w Holandii park rzeźb i - jak twierdzą miejscowi - najczęściej fotografowane miejsce na świecie.

Tyle tytułem krótkiego wprowadzenia.Ponieważ niskie temperatury nie pozwoliły tulipanom i hiacyntom rozkwitnąć na czas,organizatorzy ratowali sytuację dekorując zielone - nie rozkwiecone trawniki tulipanami przywożonymi w skrzynkach z Francji.Ale o tym w dalszej części.

Ogród jest udostępniany zwiedzającym tylko 8 tygodni w roku - od połowy marca do połowy maja.

Brak wiosennych kolorów na trawnikach,widać poukładane skrzynki z tulipanami.

..

..

..

Ponieważ od rana solidnie padało postanowiliśmy spacer alejkami parku odłożyć na później a zwiedzanie zaczęliśmy od hali ze storczykami.
Dla wszystkich miłośniczek Vand spragnionych kwitnień wstawiam troszkę kolorów storczykowych piękności wystawianych w tym roku w jednej z hal Ogrodów Keukenhof w Holandii.

..

..

..

..

..

..

..

..

..

Każdy z producentów storczyków wystawiał swoje rarytasy na odrębnym stoisku.Dlatego niektóre zdjęcia moga powtarzać odmiany które już były wcześniej.

Następna grupa

..

..

..

..

..

Największa grupę stanowiły phalaenopsisy.[/b

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

Jeszcze storczykowy mix

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

..

Uff...ile tego jest .Na razie zakończyłam fotorelację z przeglądu wystawianych storczyków.
Przed nami jeszcze hala z tulipanami,żonkilami,pięknymi różami.
I oczywiście parkowe aleje Keukenhof.
Ale to już następnym razem .

Wystawa storczyków była rewelacyjna Tyle różnych gatunków, piękne kompozycje

Ja się wybrałam do tego ogrodu 12 kwietnia 2014 termin trafiony ale tylko dlatego że wiosna przyszła w tym roku bardzo wcześnie . Nie będę za wiele się opisywać o tym ogrodzie wszystko jest w internecie . Warto jest pojechać i zobaczyć ten ogród to nie są tylko tulipany , jest tam wiele różnych i ciekawych roślin . Spróbuje to wszystko pokazać swoim okiem .







na wejściu wita maszyna grająca ...troszkę dziwna muzykę to grało

z jednej strony alejki


i z drugiej

Fajnie wyglądają te mieszane rabatki.

Jeszcze troszkę zdjęć

Ogrody Keukenhof, choć z takich samych kwiatów, co roku są jednak inne, bo zaaranżowane wokół innego hasła przewodniego - raz była to np. Wielka Brytania, raz Polska (z 50 tys. tulipanów powstała wtedy mozaika przedstawiająca Chopina),raz Holandia. A jak Holandia, wiadomo - tulipany.
W odnowionym Ogrodzie Historycznym zakwitają więc autentyczne odmiany z XVI i XVII w.


Ziemie, na których kwitnie dziś siedem milionów cebulek, na początku XV w. należały do hrabiny Jakobiny Bawarskiej, władającej hrabstwami Holandii, Zelandii i Hainaut. Wówczas porastały je dziewicze lasy, w których polowano i zbierano zioła do hrabiowskiej kuchni. Co pozostało w nazwie do dziś - Keukenhof oznacza "ogród kuchenny".
O tulipanach w tym czasie w Niderlandach nikt nawet nie słyszał. Ceniono je za to w Cesarstwie Bizantyjskim, do którego przywędrowały wraz z Seldżukami z Tienszanu, bo właśnie na górskich łąkach znajduje się ich ojczyzna. W XVI-wiecznym Konstantynopolu tulipany wpadły w oko holenderskim kupcom. Pierwsze "eksperymentalne" bulwy zakwitły w Antwerpii w 1560 roku.
Ich prawdziwa kariera zaczęła się trzy dekady później, a potem to już właściwie było szaleństwo. Niderlandy opanowała tulipanomania. Cebulki zaczęły osiągać gigantyczne ceny (jedna potrafiła kosztować dwa razy więcej niż roczne zarobki nauczyciela!), szczęściarze zarabiali gigantyczne pieniądze, a inni - chcąc dołączyć do ich grona - sprzedawali rodzinne klejnoty i firmy, by uzyskać pieniądze na zakup. Najbardziej ceniono tulipany pstre, z jaśniejszymi smugami na płatkach, które przypominały fakturą pożądany wówczas marmur. Ponieważ jednak efekt był niewiadomy (dopiero w 1931 r. odkryto, że za pstrością stoi choroba wirusowa), a cebulek było mniej niż chętnych, każdy kolejny płacił więcej i więcej.

Keukenhof po śmierci Jakobiny przechodził z rąk do rąk. W 1857 r. jego ówcześni właściciele zażyczyli sobie mieć tu ogród w stylu angielskim. Zaprojektowany wówczas przetrwał do dziś, tyle że między drzewami, krzewami i nad kanałami każdej wiosny kwitną kolorowe dywany. Pierwsze powstały w 1949 r.: hodowcy i eksporterzy cebulek mogli w ten sposób "na żywo" zaprezentować swój towar.Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, bo już rok później pod swój patronat wzięła go królowa Julianna w kolejnych latach odwiedzając ogrody - prywatnie i oficjalnie - wielokrotnie. W Keukenhof gościli także inni królewscy goście, choćby z panujących rodzin norweskiej, belgijskiej, hiszpańskiej czy szwedzkiej.
Jest tu na co popatrzeć. Keukenhof to 32 hektary kwiatowych dywanów w parku i na łąkach, po których wiedzie 15 km ścieżek spacerowych. Jest tu też 150 rzeźb i kilka pawilonów, w których co roku odbywają się pokazy i wybory najpiękniejszych okazów. Pawilon Beatrycze od lat zarezerwowany jest dla storczyków, z kolei w pawilonie Wilhelma-Aleksandra tradycyjnie prezentuje się lilie - w tym roku będzie ich 15 tys. w 300 różnych odmianach.

Polecam wizytę w Keukenhof, byłam w ten weekend i jeszcze nie potrafię nie myśleć o tym miejscu.

My byliśmy 1 maja dzisiaj pokażę zdjęcia z tulipanami (kilka zdjęć z tabliczkami) jutro ciąg dalszy

Fantastyczne , zwłaszcza, że podpisane i można co nieco rozpoznać
Podoba mi się żółto biała kompozycja, rety

Fajne są te spisy gatunkowe poszczególnych kompozycji. Można sobie w mniejszej skali takie zestawy urządzić.