Forum Ogrodnicze Oaza

Kowale bezskrzydłe, Pyrrhocoris apterus, można spotkać całą wiosnę i lato na pniach drzew liściastych. Ulubionym ich pokarmem są nasiona lipy, robinii i malwy, toteż tam gromadzą się te owady. Kowale odżywiają się też sokiem roślin, ale nie pogardzą martwymi, lub osłabionymi owadami, nawet osobnikami własnego gatunku.



Fot. Olibabka

Udało mi się przyłapać takiego pluskwiaka - ładny jest i to nie jest chyba odorek Czy ktoś zna jego pełną nazwę?

Młody odorek zieleniak (Palomena prasina)

I wszystko jasne, dziękuję

Masz rację, to wtyk (Coreus marginatus). On podobnie jak "podglądacz" kocha wszelkiego rodzaju jagodowe. Oprócz liści, szczególnie chętnie wysysają soki z owoców. Truskawka, malinka, porzeczka, agrest. Ten drugi pozostawia na owocach nieprzyjemny, pluskwowiaty posmaczek, szczególnie wyczuwalny na czarnych jagodach (tych leśnych), nawet nazwa adekwatna: plusknia jagodziak (Dolycoris baccarum). Oba stwory z punktu widzenia ogrodnika to szkodniki, choć dwie, różne rodziny.

Dwa, preimaginalne stadia wtyka ma malinie 'Poranna rosa', aby wiedzieć co tępić:


Imago pluskni jagodziaka (Dolycoris baccarum):

Witam serdecznie.
Dzisiaj zauważyłem na malinach jakiegoś lokatora ew. dzierżawcę.
Chciałbym dowiedzieć się co to za gość i jak kulturalnie Go wyprosić.
Pozdrawiam
Marek

Ps. Jeśli nie w tym dziale założyłem to sorry. Proszę o przeniesienie.

Kulturalnie to pewnie się nie da. Jak jest niedużo to poświęcić te parę wierzchołków i usunąć z lokatorem. Przypomina mi to gąsienicę wydłubki oczateczki, .

Nawet nie poświęciłem wierzchołków. Jedynie wydłubałem (eksmitowałem)lokatora. Ale zauważyłem że liście są konsumowane przez jakiegoś żarłoka.Czyżby to ww podejrzany?


Tego gościa raczej nie podejrzewam

Przy dokonywaniu rutynowej obdukcji natrafiłem na dziwnie wyglądające liście



Czy to jest jakaś choróbsko czy samo przejdzie jak katar?
Dziękuję i pozdrawiam
Marek

Te uszkodzenia liścia z pierwszego zdjęcia wyglądają zupełnie jak robota kistnika malinowca - to taki nieduży chrząszcz, szkieletuje młode liście między nerwami, podjada też pąki kwiatowe, ale gorsze są larwy bo uszkadzają owoce. Może uda Ci się go wypatrzyć, żeby potwierdzić że to on.
Tego co nie podejrzewasz to chroń, bo biedronka to oczywiście pożyteczny organizm.
Problem tylko z liśćmi czy coś widać na pędach? Ja bym oberwała te uszkodzone na pewno.

Dzięki serdeczne.
Jutro przyjrzę się bardziej zieleninie. Na razie zauważyłem liście czerniejące. W tamtym roku było to samo,ale jakoś rozeszło się po kościach.

Porażone są same liście.Na pędach nic nie zauważyłem niepokojącego. Może to być przyczyna nawożenia lub oprysku?

No to dobrze że pędy czyste, bo najgroźniejsze choroby malin to widać właśnie na pędach.
A czym oprysk był robiony? O uszkodzenia łatwo przy herbicydach, ale zwykle to wyglada bardziej jak mozaika plam, często między nerwami.

Oprysk robiłem Decisem.Zastosowałem go na drzewka owocowe, krzewy jagodowe i inne zieleniny. Z pobieżnej analizy wybór padł na ten środek. W tym roku nie wytrzymałem z ekologicznym postępowaniem wobec intruzów.

U mnie na działce zobaczyłam takie stworzonka i nie wiem czy to szkodniki, czy je zostawić. Na razie były pojedyńcze okazy.
1

2

3

U mnie kruszczyca złotawka buszuje na kwiatach rutewki orlikolistnej.



Chyba pyłek jej zasmakował:

Pienik ślinianka (Philaenus spumarius)

Bardzo często na łodygach roślin zobaczyc można pienistą kulkę, jakby śliny


to schronienie larwy penika ślinianki, spieniona substancja chroni ją przed wysuszeniem.










Owady te żywią się sokiem roślin, w wypadku ich dużej ilości, mogą osłabiać roślinę.

Nareszcie wiem co to za obrzydlistwo! Dużo tego w tym sezonie spotykam, bleee

Dzięki Alinko - i jak z tym walczyć?

U mnie trochę pieników jest na chwastowatych marcinkach, tam daję im spokój. Kilka spotkałam na mięcie, wywaliłam te łodygi razem z lokatorem do baniaczka ze śmierdziucem

Podobno skutecznym sposobem jest spłukanie larwy silnym strumieniem wody. W ostateczności skuteczny będzie miejscowy oprysk Owadoxem, albo Decisem