Forum Ogrodnicze Oaza

Witajcie. Może ktoś się spotkał z takimi objawami jak u mojej wiśni. Liście zaczęły opadać niczym jesienią. Robią się żółte i jakby chore. Opad zaczął się już jakiś miesiąc temu. Było zimno, potem kilka dni upałów i myślałm, że taka pogoda nie służy zbytnio drzewu. Wiśnie dojrzewały, wydawałoby się prawidłowo. Z daleka nie widziałam tego co dzisiaj z bliska. Po rozmowie z panią ze sklepu (lokalna baza informacji ) dowiedziałam się, że takie zjawisko na wiśniach występuje w tym roku nie tylko u mnie. U innych sąsiadów także. Muszę napisać, że do tej pory niczym wiśni nie pryskałam i nigdy nie miałam z nią problemów.
Oto fotki poglądowe. Może znajdzie się jakaś rada

Jest to Drobna plamistość liści drzew pestkowych.
W tym roku w całej Polsce zaatakowane są tym grzybem wszystkie wiśnie i czereśnie które po kwitnieniu nie zostały opryskane bądź to środkami organicznymi tak jak w moim przypadku, bądź też środkami chemicznymi. W tej chwili nie ma już dla drzewa ratunku. Po zebraniu owoców należy bezwzględnie usuwać i zbierać wszystkie opadłe liście a następnie je palić. Grzyb ten zimuje na liściach i może być przyczyną porażenia drzew w przyszłym roku.
Ponieważ ja nie zwalczam chorób na roślinach w moim ogródku a tylko zapobiegam wcześniej aby nie miały możliwości pojawienia się na nich i rozprzestrzeniania to nie mogę Ci zagwarantować 100% powstrzymania tej choroby grzybowej.
Możesz zrobić trzykrotny oprysk całego drzewa w odstępie 3-4 dni rozcieńczonym z wodą mydłem potasowym z dodatkiem denaturatu (po 2 łyżki na 1 litr ciepłej wody). Inną bardzo skuteczną metodą na choroby grzybowe u roślin jest zrobienie oprysku mleczanem wapnia. Przepis na jego wykonanie w domowych warunkach znajdziesz pod tym linkiem:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...-i-ogorkow-w-gruncie

Drobna plamistość drzew pestkowych - choroba grzybowa. Ostatnio były bardzo sprzyjające warunki do rozwoju tej choroby.

Teraz należy opadłe liście wygrabić i opryskiwać 5% roztworem mocznika, to spowoduje ograniczenie rozsiewania się zarodników.

Wiosną, tuż po przekwitnięciu drzew, stosuje się zapobiegawczy oprysk środkiem grzybobójczym.

Rozruszałem przeponę przed snem to może łatwiej będzie usnąć.

Poll
Napisałem to ogólnikowo. Oczywiście, że chodzi tylko o same liście które pozostały na drzewie. Nawet te które zdawałoby się, że są zielone też już są zainfekowane na tyle, że ciężko będzie powstrzymać na nich rozwój tego patogenicznego grzyba.
Spróbować zawsze warto, tym bardziej, że oprysk nie jest drogi.

Aleksandra wrote:
Olu.
Radę dotyczącą jak między innymi zapobiegać pojawianiu się patogenów na roślinach w naszych ogródkach, przedstawiłem w poście powyżej. Jednakże na ochronę przed występującymi już chorobami jest za późno. Odnośnie zapobiegania wszelkim chorobom i szkodnikom roślin zarówno ja, jak i inni forowicze którzy nie stosują w swoich ogrodach środków chemicznych, pisaliśmy posty na forum przez całą zimę aż do przedwiośnia.
Żeby nie być gołosłownym jakie przynosi to efekty na roślinach, przedstawię Ci fotki mojej wiśni zrobione wczoraj (13.07.2013r) z tą myślą, że w przyszłym sezonie wegetacyjnym więcej osób skorzysta z dobrych rad tych osób które mają duże doświadczenie w stosowaniu środków organicznych.
Oto kolejny dowód na to, że ,,ogród który żyje w zgodzie z naturą, żyje pełnią życia".