Forum Ogrodnicze Oaza

Byłem dzisiaj na działce.
Krótko bo było zimno.
Wyniosłem na kompostownik obierki i kompostowalne śmieci z domu, papier, gazety.
Zwróciłem uwagę na to, że na trawniku miejscami jest śnieg, a miejscami go nie ma.
Dokładnie tak jak na Twoim zdjęciu.
Ciekawe dlaczego w jednym miejscu śnieg jest, a tuż obok już go nie ma.

Było zimno, bo łapało mnie przeziębienie.
Standardowy (...) nie pomógł.
Potem za rodzinną poradą włączyłem (...) nie pomógł.
I tak w ciągu tygodnia doszedłem do wysokiej gorączki.
Nie było rady telewizyta u lekarza.
Ku mojemu zaskoczeniu przepisał mi (...).
Po kilku dniach dzisiaj pierwszy raz nie mam gorączki.

Wiesz co, mój drogi, nie gniewaj się, ale w żaden sposób nie mogę połączyć tematu wątku z Twoim przeziębieniem
Cieszę się, że dochodzisz do zdrowia i mam nadzieję, że atak choroby nie był zemstą karczowników i kretów ...

Jan4 wrote: Odstraszacze nic nie dają miałem kiedyś taki za 180 zł do spółki z sąsiadem bo cena była zaporowa 10 lat temu ,potem dokupiliśmy drugi zasilanie z sieci przez zasilacz co by cały czas działało nic nie pomogło kopce były przy samym odstraszaczu nawet. Jak macie dżdżownice co świadczy o bogatej glebie w pozostałości organiczne to krety będą u was a nie u sąsiada bo są tam gdzie jest pokarm a nie tam gdzie go nie ma, oczywiście cały czas robią nowe korytarze nawet tam gdzie niby nie ma co jeść .Jak wytępimy to za jakiś czas przyjdą nowe tylko Quiphos odpowiednio podany coś na chwilę pomoże ale na chwilę .U mnie jak weszły do kompostownika to wykończyły kompostówki do zera nie pomogła siatka na krety. Kompostówka nie żyje w ziemi- glebie a rosówka w kompoście więc wrzucanie dżdżownic wykopanych na działce do kompostu mija się z celem. Teraz mam kompostownik z paneli betonowych na dole wkopane blachy na 60 cm i na razie kalifornijki się rozmnażają co widać gołym okiem .Trochę za dużo napisałem ale trudno. Czy to była reklama Brosa ? A trzy ary Reklamuje środki na gorączkę? Może podany prze zemnie środek też okaże się reklamą ale nie celową nic na razie lepszego nie znam , oprócz ekologii pod postacią motyki i czatowania na kreta.

Papryczka oprócz motyki jeszcze stołek i czteropak, efekt murowany

papryczka wrote: Odstraszacz musi emitować drgania - wibracje i dźwięki o zmiennej częstotliwości. Ważna jest też długość grotu odstraszacza. Odstraszacze emitujące tylko dźwięki są faktycznie słabe. Trzeba też pamiętać by co kilka dni zmieniać jego miejsce.

Ja dzisiaj znalazłam skonsumowaną od dołu poziomkę

papryczka wrote: Jak podają "...QUICKPHOS TABLETS 56 GE jest środkiem owadobójczym i gryzoniobójczym w formie tabletek emitujących gaz drogą reakcji chemicznej, o działaniu gazowym ..." więc można go według mnie stosować tylko na trawnikach. Na części warzywnej odradzam.

U mnie na razie brak śladów bytowania krecików, mysz, nornic, szczurów, ... .

Dziś mimo niskiej temperatury (-10*C) wybrałem się na działeczkę. Na 1 godz. włączyłem 2 odstraszacze BROS SONIC MAX - w okolicy jest trochę kopców ... .

Sposoby na kreta w ogrodzie. Sprawdzone metody działkowców na pozbycie się kreta.
"Kret nie obgryza korzeni roślin, ale je uszkadza, kopiąc tunele. To powoduje, że kwiaty i krzewy mogą usychać. Choćby z tych względów trzeba wyprosić kreta z ogrodu. Tłumaczymy, jak można to zrobić. ..."

Z krecikami spokój. Chodzą dwa odstraszacze BROS SONIC MAX.
Przez okres zimy żadna z 5 pułapek zatrzaskowych w altanie i magazynku nie została ruszona. Trucizna na myszy, nornice, szczury nie zjedzona. To pierwszy raz od ...lat.

Nasz antykret działa energicznie

Janie 4,
wbijanie prętów ze stali zbrojeniowej a na nich puszki po piwie ( przy lekkim wietrze dziesięć ksylofonów ),nasypywanie karbidu do kopców i zakrywanie,wlewanie śmierdzącego płynu Bross, elektryczny wibrator i ......nic nie przegoni tych gryzoni z wyspy (stołówki) pośród łąk.

Hiacynto, czy Twój antykret działa też na karczowniki? Może byś wypożyczyła?

Pysia, nie "zasyfiaj" sobie działki karbidem i śmierdzącymi płynami, na krety nie działa a sobie sama tą trutkę podsypujesz, może trzeba się zaprzyjaźnić z kretami? Ja już przeszłam z karczownikami wszystkie etapy emocjonalne , od wściekania się, klnięcia w żywy kamień, aż po bezsilność i rezygnację, cóż, mam zryty ogród, pozżerane co smaczniejsze rośliny, ale czy to jest warte zdrowia i nerwów

Pysiu
U mnie jak na razie zdają egzamin odstraszacze BROS SONIC MAX - długie na 4 baterie jak też solarne odstraszacze kretów. Kupując solarny odstraszacz trzeba zwrócić uwagę by grot był długości ok. 38 cm. Te z krótszym grotem (27cm) są mało skuteczne.

O kurcze, a ja właśnie kupiłam karbid. Trudno, spróbuję, może moje nornice i krety nie polubią go? Sąsiad miał pełno kopców, zaczynał od puszek po piwie, ale teraz ma taką sowę siedzącą na drągu, która co jakiś czas wysyła dźwięk i może wibrację. Czyli coś jak Jana solar. Swoją drogą mam za miedzą przykład, że krety się przeniosły do mnie a szukam wiatru w polu Jak to się idzie zamotać
Janie, czy nornice też odstrasza?

Gałązko, ja za radą Mietka, stosuję karbid. Jednak nie wtykam jak popadnie, byle gdzie. Chodzę przy płocie i nakłuwam ziemię prętem. Tam gdzie mi pręt wpada z powodu korytarza głębiej, robię otwór, wkładam kawałek karbidu. Jak jest sucho, to polewam wodą i zatykam otwór. Robię to regularnie w "karbidowe piątki". Trzeba tylko uważać z ogniem. Za płotem jednak nikt mi z otwartym ogniem nie chadza. Gryzonie idą sobie w inne, bardziej pachnące miejsce, a ja mam spokojne sumienie.