Forum Ogrodnicze Oaza

Raczej nie tykają roślin silnie wydzielających zapachy np. dyptan, co najgorsze uwielbiają liście czereśni, jabłonek, wiśni, lilii liliowców, trytom, słonecznika bulwiastego, kopry, mięty. Ja wczoraj wyzbierałem prawie wszystkie z czereśni do słoika razem z ślimakami i wąsinami .
Dzisiaj nie obyło się bez zastosowania chemii, chociaż po oprysku z czosnku i cebuli widać było ze okazy ogrodnicy niszczylistce umierały w mękach (dobrze wam wstręciuchy ). Preparat który był stosowany to reszki od oprysku na mszyce do tego jeszcze mydło w płynie aby robale przykleiły się do liści. To normalnie jakaś plaga tego jest najgorsze ze teraz się mnożą trzeba takie "parki" robali najbardziej tępić bo samica parę dni po zapłodnieniu składa jaja do ziemi a potem to już katastrofa gotowa . Larwy siedzą w ziemi 2 lata i wyjadają wszystkie korzenie a potem kolejny szturm na drzewa. Znajomemu mojego taty zjadły całe drzewko zostały same gałęzie. Jak nie chwasty to inne robale choć chwasty można szybciej unicestwić a to dziadostwo dopiero jak po mordzie chemią dostanie.

Ja tez to mam.W tym roku wyjątkowo obrodziło wlaściwie zżera wszystko,nawet mnie użarło w rękę,chociaż widzę,że nie bardzo siada na róże,które pryskalam na bruzdownicę,tyle,że oprysk był chemiczny.

Już duużo mniej tego paskudztwa lata. U mnie wylot 5 i 6 czerwca. A najwięcej było na tamaryszku. Strząsałam do kubełka z mydlinami. Po prostu podstawiałam pod gałązkę plastikowy szeroki kubełek z mydlinami na dnie i albo je strząsałam, albo same spadały, bo udają cwaniaki nieżywe i lecą w dól, a tu zonk Na różach dużo mniej było, ale też zrzucałam do kubełka. Teraz tylko pojedyncze sztuki się trafiają, mam nadzieję, że je nieźle przetrzebiłam i będzie co raz mniej

Jak się robi wywar z cebuli i czosnkU? Czy na mszyce też działa?

O preparatach roślinnych mamy wątek:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...ne-w-ochronie-roslin

Ja stosuję na mszyce oprysk z gnojówki pokrzywowej, lub z cebuli, chrzanu i czosnku.

U mnie zjadły irysy syberyjskie białe,
kwiaty rugosy i innych róż.Zabrały się teraz za jaśminowce.

Czy czymś taki należy się martwić. Jest to w ogrodzie mojej koleżanki

Ogrodnica niszczylistka pojawia się zazwyczaj w czerwcu, w tym roku przepoczwarzanie się i wylot nastąpiły szybciej o jakieś 2 tygodnie. Po kilku - kilkunastu dniach żerowania na liściach lub zawiązkach owoców jabłoni samice niszczylistki składają jaja do gleby, a wiosną następnego roku przepoczwarczają się, wylot dorosłych owadów następuje w czerwcu...



Pędraki ogrodnicy niszczylistki odżywiają się korzeniami roślin.

Wierzba rośnie u mnie kilka lat, ale jeszcze takich bywalców nie widziałam, niedobrze sie robi jak się to widzi, gdy to się rusza. to wszystko żyje i rozmnaża się. Czym to zniszczyć? Bo niszczy mi to dosłownie całe drzewka w liczbie dwóch.

Wierzba jest stołówką dla rynnicy topolówki - widać larwy i poczwarki. Niedługo pewnie będą się wylęgać chrząszcze, które też żywią się liśćmi. I to dopiero pierwsze pokolenie, bo potem kolejne w lipcu i jak pogoda pozwoli to trzecie jeszcze we wrześniu. Jak się da, to można towarzystwo w tym stadium larwalnym zbierać i niszczyć - strząsać do jakiegoś pojemnika - ja bym nawet nie miała obiekcji przycinać pędów ze skupiskami szkodników. Przy dużym nasileniu pozostają opryski.

Opryskałam do tego miejsca do którego dostałam, ale wstrętne to takie było, ze dwa drzewka wierzby mandżurskiej poszły pod piłę i zostały spalone. Szkoda gadać co się działo z tym towarzystwem, które po raz pierwszy się pojawiło. Pod nimi miałam posadzone sadzonki goji i na nich zaczeły bytowac te które spadły, więc coś trzeba było ratowac przed tym nalotem. Nikomu tego nie życze bo to jakiś pomór totalny sprowadza.
A w internecie znalazłam ich nazwę to rynnica dwudziestokropka. Jest tego wiele odmian.

Bardzo często spotykam pędraki mniejszych rozmiarów czyli pędraki ogrodnicy niszczylistki, ale takie wielkie spotkałam pierwszy raz, to są po prostu giganty i nie przepoczwarzą się w tak drobnego chrząszcza. Czyżby były to larwy chrząszcza majowego?

Tak to te larwy ,często je spotykam u siebie .Pies bardzo je lubi ,ale teraz częściej spotykam larwy opuchlaków , gdzie nie kopnę tam chociaż jedna ,po prostu plaga .
Beata

Szperam po necie i wyszukuję największe chrząszcze bo ciągle nie bardzo mi pasuje ta wielkość tych pędraków. Natrafiłam na wiadomości o wielkim chrząszczu Rohatyniec nosorożec (Oryctes nasicornis), który podobno jest pod ochroną.
Czy jakiś bardziej obeznany z fauną ogrodnik może się wypowiedzieć na temat tych Rohatyńców, bo nie wiem o nich zbyt wiele, no i szkoda niszczyć pożyteczne stworzonka, jak nim jest.

Mam wielki problem!!Jakiegoś szkodnika na moich jałowcach Blue Arrow
Czym to zwalczyć. ??? .
O takie coś znalazłam.Jakieś larwy ok,o, 5 cm mają na pewno.


Tak zaczynają wyglądać już moje 2 tuje- jałowce

Szpaler jest duży.Pierwsze na dzaiłace posadziliśmy od drogi tuje.Mają już 8 lat.ładnie rosły do tej pory.A teraz o!!


Ta jest najgorsza.Roczapiża się jakoś dziwnie.Mąż już jeden oprysk,Zastosował już od przedziorka w sklepie ogrodniczym mu poradzili.Ale to chyba nie przędziorek ?!!!

Owad na zdjęciu nie jest szkodnikiem - to jeden z krajowych biedronkowatych. A na jałowcu może żywić się zaśnieżkiem jałowcowym, który powoduje zahamowanie wzrostu i deformację pędów.

Czy ktoś wie co to za żuczek, znajduję je pod żurawkami na ziemi i w niej


mają odwłok koloru bursztynu i są wielkości paznokcia u małego palca.
Czy to szkodnik?

Pomocy. Pierwszy raz coś takiego widzę. Ktoś wie co to i
jak temu zaradzić?



To coś jest na dereniu pagodowym. Pomału opanowuje od dołu kolejne gałęzie, z których spadają liście.