Fotografujemy mieszkańców akwarium
Fotografia cyfrowa ma wiele zalet, ale jedną wadę i to musimy sobie uświadomić na wstępie, gdy chcemy zabawić się w akwariową reporterkę. Mianowicie jest nią czas potrzebny na przetworzenie danych z obiektywu i przeniesienie ich do wyświetlacza. Jeśli ktoś już próbował zrobić zdjęcie szybkiej rybce - wie o czym mówię. Widząc rybę na wyświetlaczu, często już jej niema przed obiektywem. Dlatego radząc zakup aparatu - stawiałem na aparat z wizjerem optycznym! I nie ważne czy to będzie lustrzanka , czy "dziurka" w obudowie. Ważne żeby widzieć co mamy przed obiektywem. Oczywiście ta uwaga nie dotyczy aparatów analogowych - takich na film, oraz lustrzanek. Musimy również nauczyć się reagować z pewnym wyprzedzeniem - bo po zachowaniu ryby można wywnioskować czy się zatrzyma , czy zaraz zniknie. Niektóre ryby mają swój "rytm" pływania - przepłynąć kawałek - zatrzymanie - obserwacja - następny odcinek drogi, zatrzymanie... Ryby można wręcz zwabiać w pożądane miejsce , ale możemy też zwabić te których wcale nie pragnęliśmy. Dużo zależy od inwencji. Należy stosować bodźce pozytywne by ryby się nie stresowały. Jeśli zrobię poruszenie w akwarium - wiem w jakiej kolejności gatunki, a nawet konkretne ryby, przypłyną do mnie.
Ale przejdźmy do samego fotografowania. Mamy włączone cale światło w akwarium , przygotowany aparat ...
czułość "filmu" wybieramy
400 ISO lub więcej - ponieważ fotografujemy obiekty w ruchu - i chcemy ten ruch "zamrozić" zatem im krótszy czas tym lepszy efekt "zamrożenia" i mniej rozmazań i nieostrości. Oczywiście, można czasem ich używać jako środków wyrazu, ale nikt w to nie uwierzy jeśli 90% zdjęć będzie "nieostre". Jeżeli rybki są większe i statecznie się przemieszczają możemy używać statywu by uniknąć drgnięć ręki. Przy dobrym obiektywie o stałej jasności można się pokusić o kadrowanie zoomem - czyli użycie trybu "tele".
W większości przypadków będziemy jednak fotografować
szerokim kątem i z najbliższej odległości , używając trybu
"makro". I to jak najbliżej szyby by mieć je ostre i duże. Można je zwabiać przysmakiem , a czasem wystarczy tylko lekko zapukać...
Posiadacze lustrzanek mogą używać specjalnych długoogniskowych obiektywów makro czy pierścieni pośrednich połączonych z obiektywami standardowymi czy długoogniskowymi lub długoogniskowymi zoomami. Ale to już osobny temat.
w stosunku do wielu gatunków pomaga ustawienie lusterka (stary trick fotografów), albo obok aparatu do szyby albo wręcz włożenie go rybie do zbiornika blisko szyby , do którego rybka będzie się prężyć , zalecać, atakować - jednak proszę zwrócić uwagę by z lusterkiem nie wprowadzić niepożądanych substancji do wody , oraz by seans nie trwał długo - kilka minut bo ryba się męczy i może zobojętnieć na swój widok , może również odpuścić, uznać się za pokonaną a nie chcemy mieć "przegranego" ulubieńca.
akwaria z "herbacianą-czarną" wodą będą wymagały użycia lampy błyskowej, lub dodatkowego silnego światła zewnętrznego, bo światło przechodzące przez warstwę wody da tylko część widma i rybki wyszły by jak w kolorach sepii, a często mogą się popisać pięknymi barwami. Musimy wszakże uważać by fotografować pod takim kątem aby uniknąć odbicia lampy w szybie akwarium.
Fotografując na wprost z lampą na aparacie na 100% mamy zdjęcie... lampy! W takich okolicznościach polecam użyć lusterka tuż przy szybie - rybka będzie wystarczająco blisko by zobaczyć jej pełne ubarwienie.
Szyby akwarium muszą być przed zdjęciami dobrze wyczyszczone od środka i umyte z zewnątrz. Do zdjęć wybieramy miejsca możliwie bez rys.
W trakcie zdjęć zachowujmy się spokojnie - by nie płoszyć ryb i nie rozbić czegoś stojącego obok. Najlepiej oczyścić "plan" wokół zbiornika i wypraszamy naszych czworonożnych przyjaciół by nas nie rozpraszali i by nam nie weszli pod nogi w trakcie fotografowania.
Cierpliwość jest konieczna - często bowiem będzie tak, że "polując" na zdjęcie krewetki czy pielęgniczki, ta się schowa, a zamiast niej pojawią się ciekawskie molinezje czy brzanki. Trzeba to spokojnie przeczekać, rybki muszą do widoku ręki z aparatem przywyknąć. Dlatego , wzorem fachowców-przyrodników, zawczasu przygotujcie sobie wygodne i stabilne "gniazdko" do czatowania na swoją fotograficzną zdobycz.
I jeszcze jedno - jeżeli aparat jest srebrnego koloru lub ma elementy błyszczące - to może się odbić w szybie i może być na zdjęciu - dlatego dobrze by było okleić te miejsca czarnym papierem, lub uszyć na niego woreczek z czarnego materiału z dziurką na obiektyw. Dobrze by było też mieć czarną tekstylną rękawiczkę. Ręka też się odbija.
Więcej grzechów... jak o czymś zapomniałem - to pytajcie - odpowiem.