Forum Ogrodnicze Oaza

Ściana z bergeniami przy jednym z mijanych domów w drodze powrotnej:



Potem oszołomione widokami przeszłyśmy szlakiem, który zmierza do Obozu pod Annapurną i wróciłyśmy do Pokhary a następnie po małym odpoczynku do Katmandu. Jeszcze jeden obowiązkowy dzień zakupowy...i powrót do domu. I tak minął miesiąc, był to czas wyczerpujacej podróży ale taż czas, w którym spełniły się moje marzenia....

Jestem zachwycona! Podziwiam Twoją kondycję i odwagę. Ciekawa jestem, jakie marzenie teraz spełnisz

Witaj Haniu, bardzo mi milo, ciesze sie ze moge pokazac kawalek naszej pieknej Ziemi. Mam nadzieje, ze za dwa miesiace jak wszystko sie uda, bede mogla sie z Wami podzielic relacja z mojej kolejnej podrozy do Chin od Szanghaju przez poludniowe prowincje i dotrzec do Lhasy w Tybecie, taki mam cel i marzenie...

Życzę powodzenia w przygotowaniach, a to chyba mnóstwo pracy. Plan podróży oszałamiajacy. Czekam na opowieści i zdjęcia. Jeżeli to możliwe, zrób 'zielone' zdjęcia, proszę. Lasy rododendronów i ściana bergenii to też niezwykły dla nas widok, a ogrodnikowi podwójnie miły