Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu, na opakowaniu jest napisane że trzeba pikować. Ja tego nie robię, to strasznie żmudna robota.
Wysiewam je do wielodoniczek po odrobinie nasion do każdej komórki, kiedyś odliczałam po 10-15 nasion, teraz sypie "na oko". Nasion nie przykrywam ziemią tylko całą paletkę aż do wschodów okrywam folią. Muszę też pamiętać o utrzymaniu wilgotnego podłoża przez cały czas uprawy rozsady.

Właśnie wróciłam z przechadzki po poradach w sieci, no i faktycznie: zegarmistrzowska robota to przy lobelii pikuś, ale w Waszym przemiłym towarzystwie będzie mi raźniej
Jutro start.

Ja kiedyś pikowałam i to nie kępkami tylko indywidualnie

A ja powiedziałam sobie: Dziewczyno koniec tego dobrego, nie samymi kwiatkami człek żyje
Trzymam miejsce dla pomidorów, papryk, bakłażanów i innych ciepłolubnych...choć i tak jest tego miejsca stanowczo zbyt mało

Ostatnio "męczy" mnie inny "problem". Otóż nie mogę się zdecydować jakie pomidory wysiać w tym sezonie Mam 180 odmian a miejsca na max 50-60 krzaków
Jestem tak zdesperowana, że zaczynam szukać działki na RODos

Beata lobelia wysiana w gruncie też urośnie i zakwitnie, tylko później. Ale jej przewaga nad tą z rozsady jest taka, że ta rozsadowa często już się ogołoci i brzydnie, a ta w gruncie daje zwarte gęste kępki i kwitnie do mrozów. Możesz nią podsiać nawet pomidory, ona nie stanowi konkurencji.

Babcia Ala wrote: Ja też, bo nie miałam jeszcze wtedy pojęcia, że można inaczej i to było pikowanie wprost do gruntu w maju (posiałam wtedy w domu jakoś na początku kwietnia) - kwitła wtedy w drugiej połowie lipca, pamiętam, że miałam imieninowych gości i moja chrzestna zastanawiała się co to za ładne kwiatki (miałam lobelię zwisającą fioletową z białym oczkiem - na podwyższonej rabacie obłożonej dużymi kamieniami super zwieszała się jako obwódka z tych kamieni - żałuję, że nie robiłam wtedy zdjęć). A to moje dzisiejsze pikowanie kępkami:






Później już w tych kępkach pójdą do skrzynek lub gruntu - w zeszłym roku tak je wsadziłam i w tym też tak zrobię (z reguły kiedyś jeszcze te kępki dzieliłam po jakimś czasie na 4 części, ale jest czasochłonne, no i miejsca na tyle doniczek brak - poszłam na łatwiznę).
Petunię też już popikowałam - pojedynczo (tylko 9 szt. - w opakowaniu było 10 nasion tylko) - zdjęcie wstawię jutro.

Obiecane zdjęcia





Oby te 9 szt., które posiadam wytrwało do maja (co ja mówię ... do jesieni).

Petunie rosną. Pewnie niedługo będę musiała je popikować

Ninia, a co to jest to białe? To pleśń czy coś sypałaś po wierzchu?

Jak wszyscy się chwalą to i ja, a co

Kubeczek nr.1




I nr.2

To nie jest pleśń, widać posypane listki. No ciekawe co to za witaminki.

Żadne witaminki dziewczyny (pewnie jeszcze trochę czasu minie nim je dostaną) - ziemia posypana jest zwykłym piaskiem ze sklepu zoologicznego (takim najdrobniejszym do akwarium - jak kiedyś powiedziałam facetowi z tego sklepu, że potrzebuję do kwiatków to zrobił wielkie oczy) - kiedyś miałam bardzo taką dziwną ziemię do wysiewów, na której robił się nalot niby pleśni - zebrałam to i ziemię posypałam sporą warstwą piasku - zauważyłam, że właśnie jest mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia pleśni - no i już mi taki nawyk został (chociaż taką cieniutką warstwą - chyba, że coś się zaczyna dziać - to podsypuję grubiej). Nawet ziemię w domowych kwiatach po przesadzeniu posypuję cienką warstwą piasku.

Pewnie chodzi o piasek kwarcowy czy coś w tym stylu
Ja używam perlitu, który dodatkowo zapobiega nagrzewaniu podłoża i chyba odbija też światło

A te petunie tu prezentowane przez Was to petunie czy surfinie i czy to oprócz pokroju jakaś różnica?

Rosną powoli i moje siane później zbiorówka

I te pikowanie wcześniej

Petuniowy mix rośnie nadal - co prawda roślinki spowolniły wzrost, jednak liczę na kilka zapowiadanych, słonecznych dni :

Wysiane 23.01.Trochę żle je popikowałam,dając za mało ziemi do kubeczków.Musiałam dać im dość duży kąt nachylenia do światła,żeby wszystkie równo z niego korzystały.

Patrzę na Wasze mikrusy i zastanawiam czy to co ja mam to na pewno petunia wiekowo się zgadza ale rozmiarowo i wyglądem nie koniecznie

Eleni - może mamy jakiś podgatunek petunia microfolia