Forum Ogrodnicze Oaza

Znalazłem na internecie artykuł osoby która twierdzi że walentynkową hoje (hoye kerrii) można zmusić do puszczenia pędu nawet jeśli jest to pojedynczy liść bez pędu lecz to trwa znacznie dłużej i wymaga specyficznych warunków. Gleba musi być mokra słabsze oświetlenie i podwyższona wilgotność powietrza. Postanowiłem spróbować co będzie się okaże czas pokaże.

link do artykułu

www.bezogrodek.com/2014/02/hoja-walentyn...hoya-kerrii.html?m=1

Pozdrawiam

Stachu, ten kto ten artykuł napisał, to zrobił to tylko w jednym wszystkim znanym celu: poruszenie się zastałej sprzedaży listków hoi kerrii, z których rośliny nie będzie. Normalnie ręce opadają jak się takie rzeczy czyta. Ale powodzenia, choć ja to czarno widzę. A jeśli mi nie wierzysz, to weź zerwij z drzewa listek z ogonkiem, wsadź go do ziemi i sprawdź czy Ci po jakimś czasie z tego co zasadziłeś drzewko wyrośnie. Chłopie, troszkę logiki! Ja już kupe lat mam pod swoją opieką hoje i jeszcze taki cud mi się nie zdarzył. Owszem, z listka rozmnożysz np. fiołeczka, skrętnika, begonkę, ale nie zdarzyło się coś takiego z hoją.

A co do zdjęcia, to nic nie pokazałeś. Miałeś pokazać co jest na końcu ogonka liściowego, czyli wyciągnąć to coś co ma udawać dobrą sadzonkę z kokosa i pokazać czy coś jest w środku (tu chodzi o sprawdzenie czy na końcu łodyżki liściowej jest tak zwana ''piętka'' od pędu głównego). Po tych zdjęciach nadal nic nie wiem. Wyjmij tą roślinę i pokaż ją wyjętą na leżąco bez otuliny. Teraz rozumiesz?

Do kwitnących dołączyły:

Hoya bhutanica

i Hoya davidcummingii.

A ja proszę o pomoc w identyfikacji. Mam 55 hoi, i dwie których kartki są nie czytelne, nie będę mówić co mi się kojarzy, po prostu wkleję po 2 zdjęcia każdej

Piękne zapachy w domu

Neti, pierwsza to hoja serpens, zaś druga to hoya chinghungensis. Przynajmniej na moje oko.

Słoneczko rozpieszcza hoye,a one wdzięczą się i kwitną..uwielbiam ten czas

Przedstawię swoją H.Kerri wychodowaną z listka. Zakupiona w Bied...w II.2013 roku.


Po dwóch latach pojawił się pierwszy listek, i tak pomalutku ma już trzy duże liście, i pojawia się czwarty (pomarańczowe kropeczki).









zdjęcia wkleiły się nie po kolei datami

Jest teraz ciepło więc liczę, że w ciągu tego roku podrośnie i nie będzie z nią problemu, bo to już czwarty rok jak jest u mnie.

W mieszkaniu dalej na pachnąco:

Hoya bella Albomarginata

Hoya Minibelle

Obovata


Pachyclada white kwitnie non stop


Bella


Mathilde


Lacunosa eskimo


Archboldiana


Macgillivrayi


Krohniana cała w pąkach

No proszę jak ci się hoje z kwitnieniami rozszalały. A jak sobie dajesz radę z rozchodzącym się po mieszkaniu aromatem?

Te dusząco pachnące w gościnnym i na balkonie a pachyclada w sypialni bo aromat ładny i delikatny

A tu jeszcze javaika i pomyśleć że zima miała tylko jednego liścia

Ja muszę pomyśleć o zakupie pachyclady, bo od wielu osób już słyszałam że przepięknie pachnie.

A pączków ma non stop kwitnie nawet na tych samych pedulcach przekwitaja i następne wyrastają teraz z 4 rosną w różnym stopniu rozwoju i jak jej tu nie kochać

angiee wrote:
Wspaniale się trzyma - a to taka trudna hoja...

Bezik, dlaczego twierdzisz że ona (macgillivrayii) jest trudna? Ja u siebie tego nie zauważyłam.

Widocznie masz lepsze warunki.
U mnie jak raczy wypuścić 1 liść rocznie to wielki sukces - a o kwitnieniu, to nie ma mowy.