Forum Ogrodnicze Oaza

Wandeczko, powiem Ci tak: chyba coraz mniej we mnie zapału...jakoś, chwyciła mnie chandra i nie chce puścić...
Natomiast, mam Ciebie zapisaną wśród tych, którzy mają apetyt na sadzonki.Oczywiście, że coś znajdziemy i na pewno po bardzo przystępnych cenach

Nie ma piękniejszych chwil od tych, gdy wizualizują się nasze marzenia ....Pamiętacie? Zamarzyły mi się Rondul'sy uzyskane z krzyżówki Fr.Daindy Lady i Fr.Borderline. Kupiłam sadzonki tych skrętników, odczekałam aż urosną i zakwitną.Zapyliłam, posiałam nasiona i ....dzisiaj, po dwóch latach mogę pochwalić się pierwszym, pękającym pąkiem
Ciekawe, który to będzie...ma być 9 odmian


Widać odrobinę rysunku na płatku ..........



I jeszcze trochę WIOSNY






Banana Split


I doskonale znany DS - Meteorytnyj Deszcz




I na koniec Mamba

Toleńko, gratuluję pierwszego Rondulusa .Bardzo jestem ciekawa jak będzie wyglądał w pełni rozwinięty kwiat.
A chandrze nie pozwól nad sobą zapanować. Pięknie kwitną Ci skrętniki, masz cudnego wnuczusia - uśmiechnij się .

Grażynko,
jak tylko będą sadzoneczki, daj proszę znać, bo ja już się doczekać nie mogę moje 5 ocalałych skrętników kwitnie i są po prostu cudne. Mam nadzieję, że w tym tyg uda mi się zamieścić zdjęcia, to od razu poproszę o zdiagnozowanie pewnych przypadłości.
Chandrze się nie daj, zrób jej najlepiej tak: a wnuczusia serdecznie gratuluję
Pozdrawiam
Wanda

Chandra ... witaj w klubie
Ja jakoś nie mogę swojej przegnać a widok zbliżających się Świąt jeszcze ją powiększa.

Piękne widoki na chwile pozwalają o tym zapomnieć
Tolo - Rondul's zapowiada się pięknie

Dziewczyny zapraszam do mnie na moje zielone tereny jak zrobicie koszenie trawnika to wszelkie chandry pójdą precz.

Ja za to zabieram się za sprzątanie i sprzątam sprzątam i nie ma końca. Ta pogoda mnie dobija.

Ja tak sprzątałam prawie przez dwa miesiące...Był to wynik ciągnącego się remontu...I już tak mnie zmęczyła ta sytuacja, że przestało mnie cokolwiek cieszyć...Chociaż efekt chyba jest niezły...same popatrzcie...

I jeszcze wiadomość z ostatniej chwili
Paveł Jenikev radzi jak w prosty sposób ustalić, czy nasza woda stosowana do podlewania kwiatów wchodzi w dobrą reakcję chemiczną z nawozami.
Wystarczy do małego kieliszka wlać 50-70ml wody i dodać odrobinę dokładnie, drobno zmielonej, czerwonej kapusty.Jeżeli uzyskamy fioletowy odcień wody to wszystko jest ok

Tolciu pewnie krzątasz się w swojej nowej kuchni ???
Już Ci mówiłam, jest cuuuuudowna. I te krzesła ...
Pokaż proszę Tolowego Rondul'sa - na pewno się rozwinął.
Ja tez mam od Ciebie te krzyżówkę Frankenów ale do kwiatów daleko.

Dorotko Kochana...właśnie wróciłam od córci..czyniłyśmy wspólne przygotowania do świąt, więc nie miałam czasu by krzątać się po kuchni...Teraz czekam na Męża
A pierwszy Rondul's wygląda tak


Nie przypomina żadnego z moich wybrańców...ot, zwykły, najzwyklejszy skrętniczek...Powiem, że jestem zawiedziona i nie wiem czym tłumaczyć ten zawód
Czy to jeden z tych nie uwiecznionych zdjęciem, czy też jeden z tych pominiętych przez hybryzydera..

Grażynko głowa do góry, przecież to dopiero pierwsze kwitnące dziecię z tej krzyżówki.
Czekamy na następne
Zresztą zwykłym bym go nie nazwała

A jak Maksio, podrósł ?

Dorotko, też tak sobie mówię...zobaczymy co przyniesie czas Najważniejsze...mieć nadzieję...
A Maksio jest bardzo spokojnym, grzecznym maluchem.Tylko męczą go kolki i czasami nawet espumisan nie zdaje egzaminu.Szczególnie póżnym popołudniem.To takie stresujące gdy widzisz zapłakane oczka
Jedyna pociecha w tym, że skończył już trzy miesiące i będzie coraz lepiej

Toluś, wiedziałam że do Ciebie strach zaglądać, tyle cudowności. od razu po głowie chodzą pomysły, jakie nowe okno wykuć

A przy okazji, masujcie małemu brzuszek kilka razy dziennie, dzieci to lubią a na wiele problemów pomaga Tylko pamiętajcie, że ręce muszą być cieplutkie I herbatka z kopru włoskiego jest skuteczna na kolki

Tolu, ja jestem siewką zachwycona.Kocham wszelkie kropki, żyłki, prążki. Że nie Rondul's? Przecież chodzi nam o piękno a nie imię.

HIACYNTO....masujemy, nie tylko brzuszek ale plecki, nóżki...wszystko co się da
Natomiast nie stosujemy herbatki...podpowiem córci

EWCIA, jak zwykle wlewasz porcję dobrych emocji Kochana, ja wiem, że nazwa nie jest istotna, ale...chodziło mi o to, co kryje się pod tą nazwą.
Jak będziesz chciała, to możesz go zaadoptować za dobrą opiekę

Tola wrote:

Tolu słyszałam że jakieś kropelki niemieckie są dobre na kolkę więc może to by pomogło.

Och...Kiwi, jaka szkoda, że wcześniej nie wiedziałam...Właśnie wrócił stamtąd Mąż
Teraz jak przyjedzie kolejny raz, to pewnie już będzie po kolkach