Forum Ogrodnicze Oaza

Tolu dziękuję, tylko pamiętaj!, bo ja już stara jestem i skleroza mnie jak najbardziej dotyczy!!!

gogi_s wrote:

To jest moja Królowa jednej nocy.

Tolu dziękuję.Zdawać by się mogło,że jako osoba bardzo pełnoletnia (już trzy razy z dokładką obchodziłam po 18 lat)posiadam takie cechy jak opanowanie, umiar,odporność na zielonomaniac...chciałam powiedzieć zakup roślin .A co się okazuje? .Myślę jednak,że jak Ty zaczniesz pokazywać swoje piękności,to ja się naprzyglądam,napatrzę i wszelkie niedoskonałości mojego charakteru znikną .Serdecznie pozdrawiam Ewa .

Krolciu, Królowa piękna

Ewcia, ja też już mam swoje lata ...ale, najważniejsze jest nasze młode serce

Tola wrote:
dziewczyny, nie tylko Wy

Tolu, młode serducho!!! idealnie to powiedziałaś

Toleńko,jak znoszą zimę Twoje skrętniki?Czekam na ich zjawiskowe kwiaty. Ponieważ znawca odmian ze mnie żaden,to powiedz mi Toleńko,czy dobrze zapamiętałam u Ciebie,że Zavist Boga to skrętnik wielkokwiatowy? Niech Ci rosną i jak najszybciej kwitną.Pozdrawiam

Ewuś, ja podobnie jak ty jestem miłośniczką skrętnikowych cudeniek Toli. Po cichutku tu sobie włażę i je podglądam. Może nie zawsze daję znać o swojej obecności tutaj, ale jestem. A w tym wszystkim przeboleć nie mogę tego, że na nowym M rosnąć ni przyjmować mi się nie chcą. Ale chociaż u Toli i u Kaśki podziwiać je mogę. No cóż, nie można zawsze mieć wszystkiego!!

dana581958 wrote:
Ewcia, moje skrętniczki trzymają się bardzo dzielnie W tym sezonie nie straciłam ani jednego kwiatka.Poczytuję to sobie za osobisty sukces.Zawdzięczam ten stan swoim obserwacjom i wyciąganym wnioskom.Pisałam już o tym na poprzedniej stronie, że w tym sezonie postanowiłam podlewać je identycznie jak w czasie zwiększonej wegetacji tylko zmniejszonymi do połowy dawkami.Jest to trochę uciążliwe, bo podlewam codziennie prawie całą kolekcję....ale...warto
Wszystkie się do mnie uśmiechają, a Listy i DS - Popkorn mają nawet kwiatki.Widzę, że zaczynają pączkować odmiany Harlekin Delft i Harlekin Sapphire.
Ewciu, odmiana Zavist Bogov ma duże kwiaty Dobrze zapamiętałaś

Krysiu, czasami się zastanawiam skąd ten dziwny, skrętnikowy stan u Ciebie Przecież to nie wina cieków wodnych, bo wtedy żadne kwiaty nie chciałyby rosnąć...
Powiem, że na początku też miałam problemy hodowlane i załamywałam ręce, bo niby łatwe w uprawie a mi padały ...Ale...powiedziałam sobie: muszę zgłębić tajemnicę hodowli i dopasować do moich warunków.I chyba jest dobrze ..Czego i Tobie życzę

Toleńko, ja też tego stanu nie mogę pojąć, ale jak widać, chyba już tak musi być. Oczywiście (i jak zawsze!) czekam na zjawiskowe foty kwitnień twoich cudeniek skrętnikowych!!

Krysiu, to w takim razie dzisiejsze...jeszcze ciepłe....

Śliczny!!

Toleńko, widząc tą piękność, humor od razu poprawia się. Już wiem, że coraz częściej będę oglądać u Ciebie cudnie kwitnące skrętniki i za to Tobie Cieszę się, że kwiaty ładnie rosną,że obyło się bez zimowych strat i tak niech zostanie.

Ewcia, ja też pękam z dumy, że znalazłam sposób na swoje pupile

A dzisiaj zauważyłam, że kilka odmian ma piękne pączki
Pewnie w niedługim czasie będę chwalić się kwiatami Lisicy,Rudej, Harlekina Delfta i Harlekina Sapphire
Chyba zacznę pomału myśleć o systematycznym zasilaniu (dotychczas dostawały tylko witaminy)

Czekam na festiwal kwiatów i kolorów. Toleńko,jak tylko coś Ci zakwitnie to pokaż. Czekam na to.Wspominałaś,że lubisz i masz fiołki afrykańskie.One też są piękne. Powiedz, jak przezimowały?,a może któryś kwitnie, to proszę o zdjęcie.Fiołki o pełnych kwiatach,falbaniastych brzegach, dwukolorowe,też przyprawiają o zawrót głowy. :yummi.Uwielbiam kwitnące rośliny i domowe i ogrodowe.Dlatego tak bardzo czekam na wiosnę. Niestety, już w ogrodzie widzę,że ciemiernikom i hiacyntom zima dała się we znaki. Serdeczności.

Ewcia, bardzo proszę To obrazki z 26-go stycznia

Piękne. Nie wiedziałam,że fiołki mogą mieć dwubarwne liście.Pooglądałam zdjęcia usiłując wybrać faworyta ale nie potrafiłam się zdecydować. Czekam na kwitnienia skrętników Serdeczności

Mówisz, że Twoim ogrodowym zima dała się we znaki? To takie przykre, gdy nasze starania matka natura niweczy jakimiś fochami

Na pocieszenie: dzisiejszy widok kwitnącego Harlekina