Forum Ogrodnicze Oaza

Mnie zauroczyły dalie z poprzedniego postu ze zdjęć nr 1, 5, 7, 8. Jakie to odmiany?

1 - Fuzzi Wuzzi
5 - Zorro
7 - Rothesay Reveller
8 - Mabel Ann

Moje wczorajsze nabytki: 2 nowe gary, jeden już pełny, drugi na razie pusty





3 nowe begonie rex

Pokusiłaś na poprzedniej stronie wątku daliami Powiem Ci kochana, że robią wrażenie ... ogromne

Dzięki

Carmen...cudne te kompozycje usytuowane na schodach....Nawet ta pusta, jak to określasz
A te begonie to pewnie wiesz, że są roślinami dużej ilości światła...Wtedy pięknie się wybarwiają
Cuda....wspaniałe cuda

Ostatnio spodobały mi się również begonie rex, mam je w pracy i świetnie rosną, dlatego się na nie skusiłam. Zdjęcia begonii z pracy:

na biurku







jedną mam na oknie, ale to nie rex

Begonie piękne. Kiedyś, kiedyś miałem je na swoich parapetach.
Piękna ta kompozycja marcinki plus rozplenica. Wysadzasz potem do gruntu?
Mnie w tym roku naszło na powiększenie kolekcji traw w ogrodzie po wyjeździe do cudownej szkółki Daglezja w niedalekich Rykach. Już planuję na przyszły rok rabatę miskantową.

Tak, wysadzę do gruntu, zazdroszczę Ci, że możesz zaplanować kolejną rabatę, też bym chciała, ale niestety

Jeszcze raz obejrzałam Twoje dalie. Są cudne. Nabieram ochoty na wprowadzenie kilku do swojego ogrodu. Może znajdę gdzieś ze trzy wielkokwiatowe na początek. Gary to i moje zbieractwo - mam kilka kamionkowych i trzy żeliwne. Carmen Twoje wrzosowe kompozycje przyciągają wzrok. A ja cieszę się, że kilka kępek wrzosów zagościło na stałe w moim ogrodzie.

Najpiękniejsze dalie kupisz u Pana Stanisława, to osoba znana wśród daliowców, jak wejdziesz na ich wątek na pewno prześlą Ci adres na pw, ja gdzieś mam, ale gdzie??? po prostu już kilka lat nic nie kupowałam

Zobaczcie jak wygląda w tej chwili moje podwórko





zdjęcia zrobione z narażeniem życia , tak, tak, orzechy lecą jak z katapulty, nieźle można oberwać. Dlaczego wyszłam z domu, bo po pierwsze trzeba nakarmić ryby w oczku, a po drugie zobaczyłam przez okno moją daturę, która nie ma ani jednego liścia, a pełno kwiatów- biała pełna, najpierw pomyślałam, że zdjęcie zrobię jutro, a później przyszło olśnienie, że po wichurze, może nie być co oglądać

Obrzydliwa pogoda...brrrr...
I biedna datura...taka piękna tymi kielichami...a ten wredny wiatr zniszczy w kilku porywach całe jej piękno...Nie cierpię jesieni...tym bardziej takiej mokrej, zimnej i porwistej...Najgorszy scenariusz pogodowy

U mnie tak wieje, że poopuszczałam wszystkie żaluzje i zaczynam się obawiać co zobaczę rano.

U mnie jeszcze nie...i oby do mnie nie dotarł

Zobaczcie co zobaczyłam rano



po powrocie z pracy zobaczę co jest uszkodzone, już wiem, że połamało pokrzywki w skrzynkach balkonowych, a co jeszcze to się okaże.

Carmen porządnie u Ciebie wiało. U nas nocą dało czadu ale na szczęście nic nie jest zniszczone ani połamane.
Ja zrezygnowałam z datur bo ciągle coś z nimi się działo. Jak rosły w donicach to i owszem kwitły całe lato ale ciągle je wiatr przewracał, jak posadziłam je w dołki do ziemi to pięknie rosły ale późno zaczynały kwitnienie. Pożegnałam się z nimi bez żalu bo ogromne były i ciężko je było przenosić a i przetrzymać przez zimę nie bardzo miałam gdzie.

Myślę, że jak na taką wichurę to straty będą nieduże, więcej sprzątania, a co do datur, to została mi tylko jedna biała pełna, tak cudownie pachnie,że nie potrafię z niej zrezygnować, rośnie w kamiennej dosyć ciężkiej donicy, więc się nie przewraca, chyba,że jest nawałnica, zimuje w garażu.