Forum Ogrodnicze Oaza

Witojcie w moich progach!
Jak to mówią u mnie na Śląsku
Może i ja w końcu pokażę Wam swoje parapety,półki,podłogi...tzn.ich mieszkańców
parapet w kuchni

maluchy wyhodowane z listków





sadzonka od Grażynki z nasion

sadzonka od Dorotki

Mama clematis z dziećmi z nasionek





Dostałam pocztą gałązkę z 2ma listkami i rośnie,ale nazwa....






Fikus z biedry-rośnie jak na drożdżach






Grubosz-mam takie 4ry






Zamiokulus-to u mnie wypuścił te długie liście

Dracena-wychowana ze zdechlaczka-ma już prawie 2 metry!

Słucham ostatnio

a czytam
lubimyczytac.pl/ksiazka/25117/sennosc

No, ślicznie, Zeberko
Byle tak dalej

Agnieszko - miło popatrzeć na twoje rośliny "wewnętrzne" - zwłaszcza na wybitnej urody skrętniki. Mnie streptocarpusy podobają się nawet te najzwyklejsze - próbowałam hodować z ćwierć wieku temu ; teraz wyzbywam sie wszelkich doniczkowców (prócz hippeastrów i niektórych łatwych storczyków) - często porzucam dom na dłużej i wymagające skrętniczki by poumierały...
Roślinka, o którą pytasz, to scindapsus, po polsku ołustek (brzmi fatalnie ), ongiś "żelazna" ozdoba biurowa...
Wiesz co, fajnie by było, gdybyś zamiast linkować okładkę napisała dwa zdania o książce. Może bym się zachęciła?

Witamy w świecie doniczkowców Świetnie, że postanowiłaś założyć swój wątek i pokazać co się dzieje na Twoich parapetach
Rośliny masz bardzo zadbane, tak trzymać. Czekamy również na kolejne relacje z kwitnień, ale nie tylko. Zielonego nigdy dość 

Grażynko,Michale,Dorotko,Aniu dziękuję za miłe powitanie
Aniu o tej książce to w sumie sama nie wiem co napisać,jeszcze takiej nie czytałam "Senność" tytuł niewinny...mocna,ciężka,z wulgaryzmami...opowiada odrębne historie 3 osób-lekarza homoseksualisty,pisarza bez natchnienia i aktorki z dziwną chorobą,ale czytam bo wciągnęła...pan Kupczak nie jest łatwym pisarzem...przymierzam się do kolejnej jego książki "Gnój" też ponoć mocna.

Zeberko, rozumiem, że chcesz dotknąć, zasmakować różnych treści...Tylko, jeżeli ten pisarz jest taki mroczny i pewnie sam ze sobą ma problemy...to...czy warto?
Dookoła tyle pięknej, wartościowej literatury która pobudza wyobrażnię i przekazuje mnóstwo pozytywnych wartości ...Bądż jasna i pogodna, bądż ...zeberką

Super, że pojawił się nowy wątek, tak trzymaj witamy

Grażynko nie dowiem się czy warto jeśli nie przeczytam,a chociaż nie zacznę,bo odłożyć zawsze można
Dla relaksu polecam ostatnio czytany "Medalion szczęścia" Danuty Pytlak -historia odziedziczonego domu po ciotce z piwniczką pełną czereśniowej nalewki i portretu pradziadunia ,który mówi-oczywiście gdy wypije się odpowiednią porcję nalewki czereśniowej
W obi wpadł mi dziś w ręce fiołek lekko różowy-pewnie jakaś masówka i nn ale na tyle mnie zachwycił,że za 8,90 zostałam jego właścicielką
A to fiołek też nn z castoramy-moja matka maluszków

potomstwo


no i Justa-ciągle kwitnie

I ty przez tyle czasu ukrywałaś te śliczności przed naszymi oczami?! Fajnie że założyłaś swój wątek z podopiecznymi. Zapowiada się bardzo ciekawie. I tak będzie - jak Cię znam.

Dzięki Krysiu
Za oknem szaro,buro,zimno...jak to 13tego w piątek dobrze,że chociaż nie leje....
Nie domowe,ale parapetowo-balkonowe

Fiołek frozen in time-jeszcze z mamusią nie rozsadzony,a już ma pączek

Mój jedyny storczyk

I moja porażka eupherbia lactea-dziś został już tylko patyk...rok czasu był piękny-nie wiem co zaniedbałam...szkoda...

Kto by przypuszczał, że użycie tak wydawało by się banalnych roślin domowych oraz ogrodowych da tak ciekawy efekt.
Szczerze to zrobiło na mnie naprawdę duże wrażenie

Fajny Twój balkonowy parapet, lubię takie niebanalne zestawienia. O ile pamiętam, coleusy Twojej produkcji?

No, no, no...i kwiatek przy maluśkiej sadzonce Frozen in Time
Tylko nie trzymaj zbyt długo tego kwiatka...ja wiem, chciałoby się nim cieszyć,ale lepiej dla rośliny gdy teraz będzie rosła w siłę liści.
Powodzenia

Grażynko nie rań serca mega! Czekam na kwiat tego "frozena"...wiem,że to mój błąd,ale na błędach całe życie człowiek się uczy
Aniu wszystkie te moje kwiaty balkonowe to mój wysiew I koleusy i szałwie i śmierdziuszki
Michale dziękuję
Kaktusiory



Grudnik bawi się w październik

Kaktus już sam z doniczki wychodzi Domaga się przesadzenie i podzielenia
A grudnik to bawi się w "piździernik" pogoda na wybrzeżu straszna. Dzisiaj co lepiej było

Michał wrote:
No co? Nie tylko ty lubisz sobie powedrować.