Forum Ogrodnicze Oaza

Jak przeczytałam, że pijesz ją zamiast kawy , przemknęła myśl - może warto spróbować. Jak napisałeś, że obrzydliwe to pomyślałam , że lepiej mnie postawi na nogi niż kawa A czy można zaparzyć zioła wieczorem a rano podgrzać? Rano zawsze mam urwanie głowy z moją męską ferajną i nie mam czasu na pilnowanie garnuszka.

Powiem Ci szczerze, że staram się je przyrządzać i zaraz je pić. Podejrzewam, że po podgrzaniu na drugi dzień może gorycz być większa. Nie wiem też jak jest ze zmianą typowo chemiczną produktu po upływie 12 godzin powiedzmy. To jest chwila moment. Wystarczy dwa razy. To masz 3 minuty raptem, a może i nawet nie. Ja staram się pić ją od razu. Im cieplejsza tym smaczniejsza

Uważać trzeba - producent podał tylko kilka zasad ostrożności : min, przy ciśnieniu krwi. / oraz osoby biorące leki na obniżające krzepliwość krwi. Maksymalna dawka to dwie szklanki. To jest już totalny maks. Rozmawiacie z niepalącym palaczem który kopcił dużo. Dziś robię ponad 20 km bez żadnej łaski rowerem, a mogę i więcej. Czy jest jakaś poprawa widoczna od razu. Tego Wam nie powiem. Wyleczyłem sobie ziołami to i owo który działa lepiej który mocniejszy, czy do tego należy dodać siłę autosugestii ? Mimo wszystko czuję się bardzo dobrze. Staram się dbać o siebie.

Mi nadciśnienie raczej nie grozi. Ciśnienie mam jak u umarlaka. Jedynie w ciąży było w normie.Jak mówisz , że to kilka minut to spróbuję świeżą rano zrobić.

Kasia powodzenia, próbowałam tego.

U mnie zwykły sobotni rosół ma smak orientu . Bardzo dobra kurczak, dobra kurczak jeszcze wczoraj myszy łapał

Kurkuma.




''Kurkumina – silny przeciwutleniacz o właściwościach przeciwzapalnych. Niestety, kurkumina jest bardzo słabo wchłaniana, dlatego, aby odczuć pozytywne efekty stosowania preparatów opartych na kurkumie, należy spożywać piperynę, która zwiększa wchłanianie kurkuminy do krwiobiegu. Czyli musi być katalizator. Plus smarowanie. Kurkuma + pieprz + tłuszcz. Czyli Polski Rosół. Ales dobre

Najszerzej znanym zastosowaniem przyprawy w kontekście pozytywnego oddziaływania na ludzki organizm jest terapia zmian w mózgu powodowanych przez udary czy chorobę Alzheimera. Naukowcy twierdzą, że zawarte w kurkumie substancje, takie jak tumeron i BDMC odpowiadają za pobudzanie komórek mózgowych, co pozwala na zatrzymanie efektów pewnych chorób mózgu. Kurkuma sprawdza się także w terapii zaburzeń osobowości czy depresji.

Kurkuma polecana jest w terapii i profilaktyce nowotworów wielu narządów, m.in. skóry, płuc, jamy ustnej, głowy, przełyku, wątroby, trzustki, jelit, prostaty, szyjki macicy. Zawarta w kurkumie kurkumina wspomaga działanie taxolu – leku używanego w terapii nowotworu piersi.

Warto stosować kurkumę w codziennej diecie. Przyprawa ma właściwości pobudzające wydzielanie żółci, gastryny, sekretyny i enzymów trzustkowych, działa także antybakteryjnie i rozkurczająco. Kurkuma pozytywnie wpływa na stan osób cierpiących na dolegliwości trawienne, schorzenia wątroby czy trzustki.''

Piperyna ma ponoć właściwości nowotworowe i pomaga przy gronkowcu złocistym.

Dodaję także ją do talarków ziemniaczanych smażonych na smalcu. Do tego jajeczko. Kurkuma na wierzch plus pieprz. Na bogato. Mnie ten gorzki smak nie przeszkadza.

Alicjo mówisz , że paskudna w smaku .
Szukam czegoś co postawi mnie na nogi , doda energii ale nie wprowadzi w stan poddenerwowania. Nie dojechałam do apteki . W poniedziałek muszę złożyć w gminie wnioski o akcyzę to przy okazji wpadnę na pocztę po ziele serdecznika.
Miód mniszkowy robiłam , nie jest taki zły

Ja tylko chciałam wrzucić taką podstawową zasadę, przy roślinach zielnych z których wykorzystujemy części nadziemne i podziemne, pamiętajmy, że wiosną używamy części nadziemnych, jesienią podziemnych, bo wtedy właśnie w tych częściach jest najwięcej zgromadzonych cennych dla naszego zdrowia składników.

Iwonko a to dotyczy takich pozyskiwanych samodzielnie? Bo kupując w aptece nie mam wpływu na okres zbierania.

Kasiu, oczywiście zbieranych samodzielnie . A że na poprzedniej stronie rzucił mi się w oczy mniszek lekarski dlatego tą zasadę tu przytoczyłam. Tak więc, wcinajmy wiosenne listki mniszka w sałatkach, a jesienią kopiemy korzenie. No niestety w kupowanych raczej nie mamy wpływu na pochodzenie roślin, ani ich uprawy. Kupuję tylko te których nie mogę znaleźć u siebie w ogrodzie, ale też nie używam dziesiątek ziół, część właściwości różnych ziół się pokrywa. I posiłkuję się książką dla lekarzy o fitoterapii i oczywiście stroną dr.Różańskiego.

Iwonko dziękuję za informację. Ja w ogrodzie mam zaledwie kilka ziół . W zeszłym roku zbierałam mniszka i pędy sosny . Przeoczyłam kwitnienie bzu czarnego, a po suszy miał mało owoców.

Kasiu, zeszły rok też mi przeleciał w jakimś dziwnym chyba covidowym przygnębieniu, czarny bez też przegapiłam chociaż mam go pod nosem, ale że mój ogród jest jaki jest, to sobie rośnie wszystko. Z miętą i melisą i kozłkiem w pewnym momencie walczyłam, ale odpuściłam, krwiściąg, mydlnica, żmijowiec, hyzop, piołun i wiele innych roślin leczniczych porasta moje chaszcze a do tego te dziko rosnące po różnych zakątkach ogrodu, jak podagrycznik, krwawnik, gwiazdnica, mniszek oczywiście, rumianek, wrotycz itd., nie da się wszystkiego wymienić, to wszystko mamy pod ręką, cudowne jest to co natura ma nam do zaproponowania. Jeszcze drzewa i krzewy przecież, liście i owoce morwy, brzoza jedynaczka, herbatka z listków gruszy jest pyszna, kompot z pędów jeżyny, nawet w zimie można ugotować i będzie dla nas dużo zdrowszy niż cola . Temat rzeka, jak Nil No i zapomniałam o POKRZYWIE

Młode liście z brzozy działają świetnie na nerki i cały układ moczowy. Tak paskudne w smaku Owoce dzikiej róży, kwiaty z lipy, malina, głóg

Tak, mamy to dobrodziejstwo którym obdarza nas natura na wyciągnięcie ręki, ale często, bardzo często o tym zapominamy w gonitwie dnia codziennego.
Dzień dobry niedzielnie
Kto spróbuje do obiadu przygotować...

Kompot z łodyg malin poleca Paulina Turżonek z Bargłowa Kościelnego

Przygotowanie:

3–4 suche łodygi malin, najlepiej leśnych, opłukać, pociąć lub połamać na kawałki, tak by weszły do garnka. Zalać 1 l wrzątku, gotować 15 min pod przykryciem. Odstawić. Ciepły (40°C) kompot dosłodzić miodem.
źródło:https://www.radio.bialystok.pl/smakipodlasia/index/id/150782

Takie pytanie z ciekawo przyszło mi do głowy. Czy i do czego i jakiego używacie oleju kokosowego w swojej kuchni ? Czy może on nie jest aż tak zdrowy ? Ostatnimi czasy co prawda stracił na popularności, ale i tak jest go wszędzie pełno. To jak to w końcu jest z tym olejem kokosowym ?

Ja używam dosyć często oleju kokosowego w kuchni. Jest termostabilny, więc obsmażam na nim np. kurczaka jak robię curry z kurczaka w mleczku kokosowym. Kocham kuchnię azjatycką

Ile ludzi tyle opinii, jak o wszystkim. Czytałam różne opinie i jednak myślę, że jest dobry, tylko chyba komuś zależy żeby tak nie było generalnie lubię olej kokosowy,jest dobry do smażenia i nie jełczeje w słoikach (mam kanie w occie).
Jest też fajny do zrobienia domowej czekolady

Nie stosuję tłuszczu kokosowego (palmowego), bo dla mnie to kolejna moda, dodatkowo bardzo wyniszczająca naszą planetę i pozostawiająca zwykłych ludzi bez środków do życia. W zasięgu ręki mamy masło, do smażenia używam klarowanego własnego (nie gotowe klarowane masło). Masło ma wysoki punkt dymienia, a przetopione może stać długo i to nawet nie w lodówce, też nie jełczeje. Masło to specyficzny tłuszcz zwierzęcy.

Olej kokosowy bywa czasem mylony z olejem palmowym. W rzeczywistości są to różne oleje, właściwości ich również są odmienne. Oleje kokosowy jest nazywany czasem masłem kokosowym lub tłuszczem kokosowym. Jest tłoczony z kopry, czyli miąższu orzechów z palmy kokosowej. Natomiast olej palmowy powstaje z miąższu olejowca gwinejskiego – to zupełnie inna roślina niż palma kokosowa.