Forum Ogrodnicze Oaza

Witam wszystkich,
Mam już dosyć pracy "dla kogoś", noszę się z zamiarem założenia małej jednoosobowej firmy usługowej.
Jestem absolwentem technikum leśnego w Miliczu.
Do usług owej firmy zaliczałoby się między innymi:
Koszenie, utrzymanie trawników, sadzenie drzewek, wycinka oraz drobne prace ogrodowe.
Mieszkam w okolicach Wrocławia, więc domków jednorodzinnych jest tu wiele, co daje chyba dużo potencjalnych klientów.
Moje pytanie jest następujące. Czy z takich usług da się "wyżyć" i czy jest stałe zapotrzebowanie na tego typu działalność?
Pytanie numer dwa. Czy tego typu sprzęt jest dobry na początek?
Weibang WB384RB
Kosiarka aluminiowa Weibang WB537SCV AL
Bardzo dziękuję za szczere odpowiedzi i rady, pozdrawiam Arek

Napiszę tak: "wyżyć się może i by dało, ale co to za życie..."
Pamiętaj, że ZUS to prawie 1300 zł. Chyba, że masz mniej niż 26 lat.

Ja bym na Twoim miejscu znalazła jakąś pracę, a potem ew. rozejrzała się po "temacie takich usług" I dopiero własna firma.

Dziękuje za odpowiedz .W moim przypadku ZUS odpada jestem na emeryturze mundurowej.(45L)Nie chcę się dorobić ale czymś fajnym zająć i być między ludźmi.

To,że chcesz się tym zająć,super.Ale trzeba to dobrze przemyśleć.Zauważyłam ostatnio,że dużo nowych domów ma wokół sam beton.Wielu rezygnuje z trawnika,wycinają drzewa owocowe i krzewy.To nie zawsze dlatego,że brak czasu,często działka jest tak mała,że brakuje miejsca.Ci ludzie,którzy mają większe działki,często sami zajmują się takimi pracami,bo albo to lubią albo ich nie stać na usługi.W Miliczu i okolicach będzie Ci trudno znależć klientów,chyba,że pomyślisz o zieleni na osiedlach i przy bankach,czy innych firmach.Najlepiej zrobić sobie biznesplan i uwzględnić przy tym koszty wyjazdu do Wrocławia ,Krotoszyna czy Trzebnicy,tam gdzie więcej będzie można zdobyć takich zleceń.
Ja zaczęłabym od zbadania rynku,popytałabym ,czy ktoś byłby zainteresowany.Coraz starsze jest społeczeństwo,często młodzi za granicą,nie ma komu zrobić cięższych prac koło domu.
Może ogłosić się w gazecie i spróbować?

Ja mieszkam 20 km od Wrocławia a w Miliczu kończyłem szkołę. Bardziej myślę właśnie o osiedlach wkoło Wrocławia powstają jak grzyby po deszczu.Bardzo dziękuje

Saperus8 jak bez ZUS-u to zupełnie inna bajka, inne koszty. Całkiem fajny pomysł. Mało jest ludzi, którzy chcieliby tak pracować. No i koszty załatwiają jednoosobowe firmy. No bo na ile trzeba "skasować klienta, aby było na ZUS i jeszcze starczyło na życie"?

Na Twoim miejscu zainwestowałabym w VW T4, przerobiłabym na mini kampera i świadczyła usługi wyjazdowe. Umawiasz się, przyjeżdżasz, robisz, co trzeba i nie musisz codziennie wracać do domu. Nie ogranicza Cię miejsce zamieszkania.

Takie trochę "cygańskie życie" w ciepłych miesiącach, ew webasto - jak lubisz "sporty ekstremalne" . Zimą jest gorzej, a nie każdy ma warunki, aby dać nocleg, mimo, że praca by była - np wycinki.

W narzędzia bym na razie za bardzo nie inwestowała, bo ludzie "bawiący się w ogrodnictwo, sadownictwo itp" przeważnie je mają. Nie mają albo czasu (praca, wyjazdy), albo siły (wiek, choroby itp).

Na początek bym ogarnęła teren koło miejsca zamieszkania - jeszcze nie wszyscy skończyli jesienne porządki.
Powodzenia w działaniu trzymam kciuki.

A i nie ogłaszałbym się na początku w gazecie, tylko rozwiesiłabym ogłoszenia na interesującym mnie terenie z zakresem prac i telefonem.