Forum Ogrodnicze Oaza

Pisałam i wcięło Jeszcze raz:

Dorzucę bransoletki zawijane.

złoto-czarna





i z pasującymi kolorystycznie kolczykami



Bordowo-czarna






i 2 mniejsze z awenturynem (pomarańczowe kamyczki) i jaspisem (zielone) - tym chyba jeszcze dorobię "siostrzyczki"

Monia bez stresu,są przepiękne

Nie ja, ale moja kuzynka robi takie pierścionki



Dostałam taki jeden

Bardzo mi się podobają szydełkowe sznury Hiacynty i Moni zawijane bransoletki to będzie chyba kolejna technika do opanowania .


Choć uważam, że prawdziwa biżuteria powinna być z metali i kamieni szlachetnych to skusiłam się na sznury ze szklanych koralików z powodów towarzyskich . Mam koleżanki robiące w koralikach zawodowo, w swoim sklepiku organizują co miesiąc spotkania robótkowo towarzyskie, więc musiałam się nauczyć .

Najbardziej podobają mi się sznury szydełkowe, ale poznałam też peyot i inne techniki, zmusiły mnie .

Najczęściej wzory przygotowuję sobie sama w programie jbead ( darmowa wersja dostępna w necie), co samo w sobie bardzo mi się podoba.

Wzór burberry, trochę inny niż typowy rombowy, chciałam żeby wyglądało jakby wstążka burberry owijała sznur. Ukośnik - 12 koralików 11/o Toho, czarne, białe, czerwone i bazowe- PF558F -Permanent Finish - Matte Galvanized Aluminium, zapięcie magnetyczne, długość 56 cm + bransoletka.




Czarny sznur z kryształkami Swarovskiego. Ukośnik na na 12 koralików Toho 11/o : czarne opaque, matowe szare, metaliczne hematyty i Silver-Lined Crystal. Zapięcie magnetyczne typu beczułka. Wplotłam też 78 sztuk Swarovski 5328 Bicone 2,5 mm Crystal.





Do naszyjnika dorobiłam dwie bransoletki, a moja zdolniejsza koleżanka kolczyki- srebrny drut i biconki Swarovskiego.




Najgrubszy z moich dotychczasowych sznurów, ukośnik na 20 koralików Toho 11/o, długość bez zapięcia 49 cm, wzór patchworkowy - bargello . Wzór przygotowała i koraliki dobrała koleżanka, odwzorowałam go za jej pozwoleniem. Najciemniejsze koraliki, na zdjęciu jakby fioletowe, w rzeczywistości są ciemnobrązowe, matowe. Sznur składa się z 7 powtarzających się sekwencji, czas nawlekania jednej to ok 2,5 godziny, plotło się już szybciej . Zrobiłam dwa identyczne, drugi znajomej.



Onyksowa fasetowana kula o średnicy chyba 24 mm opleciona (peyot) koralikami Toho Treasures, Toho Round 15/o oraz Fire Polish, takich zrobiłam sporo, bo bardzo podobają się rodzinie i znajomym, moja osobista to ta czarno spiżowa




Bransoletka Double Diamodback - wzór z jakiegoś czasopisma biżu, chyba polskiej wersji Beading- koraliki Toho Treasures, Toho Round 15/o oraz Fire Polish- peyot.





Dwa breloczki, oponka akrylowa oplatana koralikami Toho Treasures, Toho Round 15/o i taśmą cyrkoniową Preciosa, czarno różowy na zamówienie pewnej nastolatki.




To ubiegłoroczny urobek, od lutego nie tknęłam koralików, choć mam zaczętych kilka różnych drobiazgów i kilka pomysłów, do których przygotowałam już materiały, chyba czas się za nie zabrać.

Roma - uff ! dziękuję
Bardzo fajne te pierścionki
Krzysiu - podziwiam za przepiękne dzieła koralikowe Ale te Twoje koleżanki to "zołzy" - tak Cię zmuszać A na poważnie to dobrze zrobiły bo wychodzi Ci to super i w sumie szkoda, że ja nie mam takich koleżanek na miejscu Ja peyotem wykańczam tył kolczyków sutaszowych ale jakoś nie mam jednak cierpliwości do tej techniki. Nawlekanie koralików idzie mi szybciej
A bawiłaś się w tkanie koralików na krośnie ? Też fajne !

Moniu masz rację, zołzy okropne nie dość że przymusiły to jeszcze żartują sobie, bo kiedyś twierdziłam, że koralików nie tknę, a złamały mnie. Prawdą jest, że nie miałam ochoty na koralikowanie, ale ja nigdy nie mówię nigdy jeśli chodzi o rękoczyny przyszedł odpowiedni czas i zabrałam się za koraliki. Nie są one jednak moim ulubionym hobby, zdecydowanie wolę szmatki, igły i nitki: haft krzyżykowy, hardanger, frywolitka...

Na krośnie tkają koleżanki zołzy one próbowały chyba wszystkiego, nie tylko koleżanki, jeden kolega też, zresztą przymuszony tak jak ja, przez żonę i córkę zajmuje się chainmaille.

No to faktycznie szeroki zakres rękoczynów popełniasz Te koleżanki to niezłe są, że faceta do rękoczynów zbałamuciły dobrze, że chociaż chainmaille uprawia bo to w miarę męska forma tworzenia biżuterii

Dziewczyny,takie piękne rzeczy tworzycie a tak trudno namówić Was na to abyście pokazywali Wasze wyroby.Mam nadzieję,że ten wątek nie zarośnie pajęczyną i nie tylko ten.

Krzysiu przepięknie pleciesz koraliki.

Hiacynta wrote:
Wszystkie pokazywane tu ozdoby są bardzo piękne i wymagają wiele talentu oraz cierpliwości.
Mnie, podobnie jak wiele innych osób zachwyca biżuteria z lnianych nici Hiacynty. Ten z fotki powyżej to już najbardziej. Alinko, możesz nas nieco oświecić, jak się taką piękność robi?

Do takiego naszyjnika potrzebujemy 5 drutów do robienia na okrągło lub urządzenie zwane KNITTING DOLLY, czyli rurka z umocowanymi kołeczkami, na których przekłada się nitki, tworząc sznur.

Nabiera się na druty 8-12 oczek w zależności od grubości nici i wielkości korali. Luźnym ściegiem - oczka prawe - wykonuje się długi sznur, pakuje się do środka koralik i zawiązuje węzełek, potem kolejny, aż wyczerpie się ilość koralików

Taki naszyjnik świetnie wygląda, gdy jest robiony z cieniutkiego srebrnego drutu. Jedyna wada, że taki drucik kosztuje szalone pieniądze

Alinko, serdecznie dziękuję za objaśnienia. Jak widać sporą trudnością może być wykonanie tego tuneliku z dzianiny, bo średnica mimo wszystko nie jest zbyt duża. Jednak za taki efekt warto chyba się pomęczyć.

Jeśli mogę podpowiedzieć coś w tym temacie, moja koleżanka używa KNITTING DOLLY, mi jakoś przekładanie tych nitek nie leży, więc wykorzystałam zdekompletowane druty do robótek Z 3 mąż zrobił mi 5, dzieląc każdy na pół, końce przeciętych krawędzi naostrzył i tak mam komplecik do robóteczek

Znacznie dłużej robi się szaliki i czapki, niż naszyjniki Warto spróbować

Zachęcić to ja już się zachęciłam, problem w tym, że na 5 drutach nie potrafię pracować. Postanowiłam tunel zrobić na szydełku- może coś z tego wyjdzie?

A może spróbuj węzłów makramowych do tego tunelu, też mi takie coś chodzi po głowie