Forum Ogrodnicze Oaza

Malinko, czy ten pomysl nadal jest potrzebny?Bo dopiero trafilam przypadkowo na Twoje pytanie.

Dzieciatko rodzi sie dopiero w połowie marca więc jeszcze dużo czasu ale już myślę i szukam pomysłów bo chce żeby to było coś wyjątkowego
Także jak najbardziej :-*

Dawno nie zaglądałam do Twojego wątku Olu, a tu tyle pięknych robótek wszyscy pokazują nawet Quilling czy tez tym się zajmujesz.Ja zabrałam się porządnie za frywolitkowanie i wciąż doskonalę swoje prace .Nawet chłopak dzierga na szydełku Serwetka śliczna wyszła

Wstyd się przyznać, ale ja też już dawno nie zaglądałam na forum Czasu mało i jakiegoś doła złapałam. No cóż trzeba się wziąć w karby i pomyśleć o nastepnych świątecznych kartkach. Czas tak szybko leci ... Teraz pomyślałam , że dobrze byłoby im trochę przedłużyć żywot i zrobić je w jakiejś formie użytecznej. Z własnego doświadczenia wiem, że zakładka do książki to jest taki mały, ale przydatny papierek. Ciągle jednak je pozostawiam w książkach i potem zakładam karteluszkami różnego przeznaczenia. Pomyślałam sobie, że w tym roku można by zrobić kartki w formie zakładek. No może ciut szerszych niż tradycyjne, ale za to za każdym razem gdy obdarowany sięgnie po książkę, to choć chwilkę o mnie pomyśli rozpoczynając czytanie
Miałam ambicję nauczyć się frywolitkowania tak jak Ty Jagoda, ale .... niby proste ... i nic z tego nie rozumiem. Mam książkę, czółenko i konceptu brak. A miałam wykonać zajączki jak w tym wątku forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/2...elo/24461-frywolitki Ech, chyba trzeba się poddać z tym frywolitkami

Och, jaki znajomy awatarek Bardzo się cieszę z jego widoku Właściwie miałam cichą nadzieję, że przy najbliższym spotkaniu właśnie Ty Mariolu pokażesz mi jak to się robi .. Twoje szydełkowe cudeńka zawsze były dla mnie inspiracją. W takim razie trzeba podjąć szydełkowe zmagania. Tak sobie wykombinowałam, że właśnie jeszcze troszeczkę czasu zostało przed ogródkowym szaleństwem. Za oknami ciągle zimowo

Zabrałam się za kartki świąteczne i ... zdaje się że przeliczyłam się z czasem. Z mojego pomysłu na haftowane kartki - zakładki ... nici ... Zaczęłam pierwszą haftować i zajęło mi to niemal całą sobotę Trzeba jednak zrobić je inną technika a haft zostawić na Boże Narodzenie . Z tym, że rozpocząć pracę muszę kilka miesięcy wcześniej . Jak już wszystko w ogrodzie zrobię ... to zabiorę się za wyszywanie
Na razie pokażę Wam to co udało mi się wyhaftować. Skończoną kartkę umieszczę później

Pomysł przedni Olu a jak by tak półkrzyżykiem?

Dobry pomysł Romo. Połowa czasu zaoszczędzona Jeszcze półkrzyżykiem nie haftwałam

Olu-jeśli kanwa jest drobna to robiłam czterema nitkami a jeśli bardzo drobna to i trzema.Ważne aby wszystkie rzędy były w tę samą stronę
/////////////////////////////
/////////////////////////////

Śliczne te prace są.Ukłony dla WSZYSTKICH. Trzeba mieć sporo cierpliwośći.

Olu ten haft naprawdę Ci wychodzi. Też kiedyś haftowałam. Może faktycznie, jak Roma sugeruje spróbować półkrzyżykiem, wtedy prawdopodobnie wyraźniejszy wzór mógłby być, tak myślę.

Dziewczyny, pewnie macie rację co do półkrzyżyków. Zacznę już zbierać wzorki na choinki, bombki i takie tam zimowe elementy. Na te święta się nie wyrobiłam ale jak tylko zapachnie prawdziwą wiosną to zabieram się za przygotowywanie miejsca robótkowego w ogrodzie. Takiego full wypas (leżaczek, stoliczek i święty spokój ) Za haft na Boże Narodzenie zabiorę się w lecie w cieniu drzew... oj tak mi się marzy

No to ja Ci będę kibicować przy tym leżaczku i stoliczku. Ja ile razy zabiorę coś z domu z mojego robótkowa to nigdy nie uda mi się nic zrobić. Zawsze działka mnie bardziej zajmuje Jedynie na hamaku książka mi się sprawdza. Może powinnam sobie taki special kącik do rękoczynów urządzić, to wtedy....

Dorotko, ja sobie tylko tak marzę a moż się uda Do takiego robótkowania słucham jeszcze czytanej ksizzki. Takie kilka w jednym (ręce zajęte, uszy zajęte, świeże powietrze i czasem świergot ptaszków. No chyba że sąsiedzi będą też w ogrodzie, to muszę raczej stopery do uszu włożyć, bo nie potrafią się ze sobą inaczej komunikować jak krzykiem. A do tego grona w zeszłym roku dołączył nowy członek rodziny. W tym roku może też dawać niezły solowy koncert)

Coś mnie wena opuściła. Jakoś mi mozolnie idzie robota kartek. Jak tak dalej bedzie , to nie pozostanie nic innego jak zakupić gotowce
Na razie jedna ta haftowana i druga tak jeszcze bez większego konceptu

Olu piekne karteczki!!
Widze,ze nie proznujesz Twoje kartki to co jedna to piekniejsza,podobaja mi sie bardzo )

Dzięki Izo Ostatnio ja mam leniwca. Może dzisiaj jeszcze ze dwie uda mi się wykonać. Na razie idę upiec chlebek, bo pilniejsza potrzeba

Ta z haftem karteczka wyjątkowa A co do sąsiadów ja mam super na szczęście koło siebie ale zdarza się, że do sąsiadki obok przychodzą znajome koleżanki i wtedy na spokój nie ma co liczyć. Tragedii nie ma ale harmider, śmiechy do późnych godzin wieczornych trochę mi wtedy przeszkadza bo mój azyl azylem wtedy już nie jest.

No właśnie, takie haftowane są o wiele ciekawsze, ale i bardziej pracochłonne.
Cóż sasiadów się raczej nie wybiera. Trzeba jakoś żyć z nimi w symbiozie Ja przynajmniej udaję, że ich ryki mi nie przeszkadzają. Często właśnie zakładam słuchawki i słucham prozy
Dzisiaj machnęłam kolejne karteczki, ale przyznam się że nie jestem zadowolona z efektów choć kolory na fotkach są trochę przekłamane. Żółty jest bardziej żółty a zielony bardziej zielony ...