Forum Ogrodnicze Oaza

W Sandomierzu mewy są częste - Wisła chyba im wystarcza

Wśród mew jednak takiego upieczeniu też nie znalazłam.

A spróbuj strzelić jakąś fotkę! Może być niewyraźna!

A może piaskowiec z bekasowatych?

Jak czytałam, większość bytuje nad morzem, ale nieliczne zapędzają się w głąb kraju...

A zauważyłaś czy buszuje w okolicach sadzawki i trzcin? Podobno tam robią gniazda w ziemi... może na razie przeprowadza zwiad?

pl.wikipedia.org/wiki/Piaskowiec_%28ptak%29
ptaki.info/piaskowiec

Miłko, będę próbować do skutku ale jak na razie nie mogę go złapać nawet przez szybę
Qrczaku, szczudłak odpada zupełnie.
Aniu, piaskowiec ma za długie nogi i dziub a skrzydła u mojego delikwenta nie są pstre tylko wyraźnie biało czarne. Mieszka w olszynowym zagajniku nieopodal bo często widzę go tam na drzewie. Nad sadzawkę się nie zapuczcza, żeruje przeważnie na łące.

Oprócz wyglądu, musi się zgadzać środowisko!
Szczudłaki są bardzo rzadkie i nie spotkacie ich w pobliżu ogrodu, bo żerują na podmokłych łąkach, tak samo piaskowiec lubi podmokłe tereny, choć bardziej wybrzeża zbiorników wodnych.
Zdjęcie poproszę! Choć bylejakie!

Czy w pobliżu masz las? Czy on jest sam? Czy się odzywa? Mam pewne podejrzenia...

Jakieś 15 m od domu jest olchowy zagajnik i zwykle stamtąd przylatuje do mnie. Zawsze jest sam. Poniżej olszyny jest podmokła łąka ale tam są wysokie zarośla i pewnie mu łatwiej na skoszonej trawie.
Zdjęcia na razie nie wstawię nawet jak mi się uda bo mam na razie tylko internet w komórce.

U mnie również pokazały się szpaki w niedzielę.

A ja miałam dziś widowisko, dosyć okrutne, no ale to natura. Dwa bażanty zaczęły walkę w bardzo bliskiej odległości ode mnie. Po pewnym okresie jeden z nich zaczął wyraźnie słabnąć, drugi jakby dostał werwy. Leciały pióra, na zwalonej kłodzie ślady krwi. Ten słabszy zaczął uciekać, ale ten silniejszy zawzięcie go gonił po łące. Nie wiem jaki był finał , bo obaj zniknęli w wysokiej trawie, ale jeszcze długo słyszałam krzyki bażantów. Nie są przyjemne.

Czarny dzięciął,zdjęcie zrobione z daleka.


I chociaż to nie ptak,to u nas od 10 dni już nie śpi.

Moi zimowi podopieczni.

takasobie wrote: Wreszcie mam, co prawda niezbyt dobre bo z daleka i przez szybę ale może się uda rozpoznać tego cudaka

Bardzo jestem ciekawa co to za cudak Przejrzałam moje albumy z ptakami i nic Ani mewa trójpalczasta, ani orzechówka

Wiesia ma szczególnego gościa - to kos ale z lekka albinotyczny. Głowiłysmy się długo i rozmawiałyśmy o jego zwyczajach i sposobie lotu. Ważne jest też środowisko, w którym przebywa i żeruje. Fakt, że jest samotnikiem i jest płochliwy może wynikać właśnie z jego dziwnego upierzenia.
Mówiłam też Wiesi o spotkanym przeze mnie kiedyś białym szpaku, który jednak nie został wykluczony i latał z całym stadkiem.

To dla porównania prawdziwy kos zdecydowanie mniej płochliwy



i drozd śpiewak

Na śniadanie i obiad, przychodzi do nas pan dzięcioł

W tym roku w końcu udało mi się powiesić trzy domki dla ptaków. Pierwszą powiesiłem 19 marca i po 6 dniach została zajęta. Następne dwie powiesiłem 26 w wielką sobotę a już w lany poniedziałek miały swoich lokatorów

Budka nr 1 - na tyczce


I jej lokator


Budka nr 2 - na altanie


I jej lokator


Budka nr 3 - na szopie


I jej lokatorzy




Miałem nadzieję na sikorki ale mazurki były szybsze.

A do mojej budki przyleciał dziś szpak już zaczął na mnie gwizdać i to jest piękne.