Forum Ogrodnicze Oaza

Ja też na dzisiejszym obchodzie szukałam sekatora .Ale gdzieś wtryniłam i nie znalazłam
Jednak pomimo słońca ,to było zimno .Trochę trzeba poczekać na szaleństwa ogrodowe .Jeszcze luty przed nami.Naszykowałam sobie nasiona i czekam na odpowiedni moment ,żeby posiać w doniczkach

Aszko dobrze, że już wróciłaś. Mam nadzieję, że w dobrej kondycji i z zapałem do pracy.
Tyle dnie nieobecnosci to i pewnie zaległości w domu spore.
Zdjęciami jestem ukontentowana
Wszystkie osłonki, porcelana dokładnie obejrzane

Olu jak dobrze żeś już w domku teraz dochodź do siebie a nie myśl o cięciach w ogrodzie, jeszcze zdążysz się natyrać.
Masz w domku śliczną i pachnącą wiosnę, mnie jakoś w tym roku do takich zakupów nie ciągnie

Elu, u nas dzisiaj pada ,wieje brrrrr
Ewa- kule gdzieś zobaczyłam i przepadłam.Ciągle "pod górkę"
Ewuś- witam w klubie....chciałam ściąć kilka gałązek do wazonu i ....nie wiem gdzie sekatory.Ciągle jakiś skrzat ogrodowy je chowa.Wiosną trzeba będzie iść po nowe...masakra.
Dorotka- cieszę się.Dzisiaj po dłuższej nieobecności zaszłam do "ulubionego sklepu" i ...zdjęcie póżniej bo jeszcze nie zrobiłam.Lubię takie okazje
Majeczko- nosi mnie za dużo się napatrzyłam ostatnimi czasy na ogrody i już mi się chce.Chociaż sił nie bardzo jeszcze dużo

Na razie szukam wiosny na zdjęciach- patrząc teraz na te miejsca nie chce się wierzyć ,że tak było i tak będzie

Olu nawet się nie zorientujesz kiedy takie widoki nastaną, ten przedwiosenny czas ucieka bardzo szybko
U nas dzisiaj chyba było jak na przedwiośniu, cieplutko choć wiatr wiał dość mocno, poprzycinałam wszystkie drzewa owocowe a teraz mogę spokojnie czekać na prawdziwą wiosenkę

Aszka czekam na zdjęcia. Przyznam, że już mnie ciekawość zżera a jak zobaczę to pewnie i zazdrość
Wiosna już niedługo.
Ja planowałam na dzisiaj obchód ogrodu, niestety wczoraj wieczorem skręciłam nogę i dziś jestem uziemiona

Olu , kliknęłam podziękuj (Dorocie) zamiast odpowiedz to chyba efekt wiosennego spaceru po Twoim ogrodzie.

Szukając ubiegłorocznej fotki jakiejś roślinki, odkryłam, że w marcu było już całkiem zielono, a do marca pozostał tylko miesiąc, 4 tygodnie, 30 dni, 720 godz....... .

Dorotko ...ojojojoj....to niedobrze.Ale szukaj w tym pozytywów...co by było gdyby to było wiosna albo latem
Krzysiu- dziękuję za pociechę luty pomimo że krótki jest chyba najdłuższy.Ale kiedyś minie

Mało pokazywane

Róże mchowe- nazw nie znam ale trudno ich nie rozpoznać.I nie poczuć.Zawsze jak przechodzę pocieram palcami ich szczecinkę i wącham. Tylko coś mało zdjęć mam

Dla Dorotki ..tak jak obiecałam







kwiaty niestety na razie sztuczne ale za to różyczki





i ogrodowo ale tez róże
Jasna Ballerina a ciemniejsza to Degenhard









Mam nadzieję ,że kiedyś osiągną rozmiary Mozarta

Aszko, ale dawkowałaś mi te zdjęcia
Po dwóch pierwszych, myśle sobie jakieś naczynie na kwiaty ... ale trzecia fotka wow
To jest piękne kratka ustabilizuje kwiaty i pozwoli układać piękne bukiety.
Ja nie mam żadnych takich sklepów w pobliżu A szkoda bo byłabym tam tak często jak w ogrodniczym
W ramce na ścianie widzę piekne róże. Chciałabym takie haftem krzyżykowym.
Ostatnio trochę szukałam, ale nie wpadło mi w oko nic szczególnego.
Zdjęcia ogrodowe też fajne, powodują że bardziej tęskni się za wiosną.

Na ścianie to ręcznie malowana taca z drewna lipowego.Chyba Wenecka...A wisi bo wygląda jak obraz i pasuje mi do waz i dzbanków z motywami różnymi , Włoskiej manufaktury Capodimonte...taki zimowy porcelanowy ogród różany

Te naczynia z kratką są świetne chociaż wolę w nich naturalne a nie sztuczne kwiaty.Już niedługo

Trochę z innej bajki
Moje wnuczki w podróży na drugi koniec świata
Tu w Malezji w parku ptaków.Papugi je obsiadły i pozwalały się karmić

Ależ dziewczyny wyrosły, starsza wydoroślała, młodsza już też poważna,
pewnie do szkoły chodzi [nasz Filip, równolatek - w wyspiarskim systemie - jest już w III klasie].
Mozarta kupiłam [z nazwą na zawieszce], bo tak się nim zachwycałaś
i ..... nie wiem, czy pamiętasz, co mi z tego wyszło ?
Zdjęcia ukwieconych sadów za serce chwytają, tym bardziej, że u mnie nie będzie kwitnącej wiśni i jabłoni,
bo padły ofiarą najpierw przedwiosennej zmarzliny a później letniej burzy.
Młodziaki wprawdzie rosną, ale to jeszcze nie będzie zbyt widoczne, ratują mnie drzewa za miedzą .

Elu,rosną nam te latorośle "internetowe".Ada kończy gimnazjum a Marta poszła do 2 klasy.... za szybko to idzie

Wspaniałe masz wnusie Olu ,Ja też mam dwie ,ale niestety we Włoszech .Widuję je tylko przez internet .
Tu w Polsce mam tylko jednego wnuczka ,moje oczko w głowie ,ale zaraza nie z tej ziemi
Co z tego ,takie zarazy najbardziej kochane .Róże w Twoim ogrodzie piękne Ciekawe ,co też nam to lato przyniesie ? Aż trochę się boję

Ewuś, moje też daleko i widuję kilka razy w roku.Cały czas mam nadzieję na wnuczę bliżej.Czyli jesteśmy takie trochę "małe babcię"
Wczoraj popatrzyłam na swoje róże pędy zielone ale wiem,że to jeszcze nic nie znaczy
Lato prognozują jeszcze cieplejsze niż w ubiegłym roku...narzekać nie będę

Dla mnie też może być upalne ,żeby tylko wody nie brakowało .Zeszłoroczna susza dała mi we znaki .
Ale nie ma co się za wcześnie martwić ,pożyjemy ,zobaczymy

Dokładnie....a Ty uważają na swoje kolano bo jak czytam to musi być pod specjalnym nadzorem