Mirko - kwiaty żurawek najczęściej są wkurzające, ale niektóre odmiany kwitną naprawdę pięknie. Te odmiany kupiłem z pazerności kolekcjonerskiej, więc może się zdarzyć tak że się na niektórych zawiodę.
Aniu - trawnik zielony, bo ciągle podlewany. Studnia z hydroforem to jednak skarb. Tak czy siak na wsi nie ma dramatu (trochę poprzypalanych z wierzchu roślin), natomiast w Piekarach jest gorzej niż tragicznie, wszystkie deszcze przechodzą bokiem, trawnik wygląda jakbyśmy mieszkali w Hiszpanii, a drzewa masowo gubią liście
Grzesiu - ja też koniczynę doceniam latem, a niech jej tam będzie! Natomiast inne chwasty muszę wytępić, mam ich za dużo na trawniku
Igor - dzięki za odwiedziny, mam nadzieję że też jesteś zadowolony z wizyty!
Co do roboty to jest jej masa, nie ma nic za darmo
Alina - łacińskie nazewnictwo roślin nie jest takie straszne, a na pewno ułatwia kontakty z ludźmi z zagranicy, a ja dość często ściągam rośliny z niepolskich szkółek (zwłaszcza z Zachodu). Co do ilości młodych zajmujących się ogrodami, to jest obecnie pozytywny trend, ogrodnictwo jest po prostu modne - i bardzo dobrze!
Marzeno - dziękuję! Chociaż mam wrażenie, że te sierpniowe upały dość mocno nadwyrężyły ich kondycję
Marto - Igora ciężko było zagnać do roboty, rzuciłem propozycję wyplewienia mojego zachwaszczonego trawnika, ale jakoś nie było pozytywnego odzewu. On patrzył tylko z której żurawki jeszcze chciałby kawałeczek
No ale mnie jest to znane, reaguję tak samo gdy widzę odmiany nieposiadane przeze mnie
Co do ścieżek, to powstało ich już sporo, ale i te najstarsze dzielnie się trzymają. W dużej mierze to dzieła mojego ojca, on ma takie zacięcie brukarskie. Przyznam się szczerze, że te robione przez niego są prościutkie i równe, a moje nieco krzywe (nie mam tyle cierpliwości do tego co on
).
W sobotę odwiedziłem wspaniały ogród, polskie królestwo żurawek. Przyjechałem bogatszy o wymienione doświadczenia i o sporo odmian, a tym takie nowinki:
'Zipper'
'Midnight Ruffles'
'Glitter'
'Lime Ruffles'