Forum Ogrodnicze Oaza

Edyto - jeszcze chwilę relacja potrwa, bo trzeba to zasypać, nawieźć ziemi ogrodniczej, posadzić roślinki, zrobić prąd w środku, dwie pary drzwi, szafki itd Zastanawiam się jeszcze nad tynkowaniem, ale chyba sobie odpuszczę, bo za duża wilgoć w środku

Romku - człowiek będący 'od urodzenia' w trybach korporacji zawsze pracuje jak Pstrowki i jest przyzwyczajony do ciągłego przekraczania planów O daszku myślałem i już nawet wymyśliłem Wykorzystam do tego celu mostek, który kiedyś stał nad oczkiem i z którym od paru lat nie wiem co zrobić. Miał już trafić do ogniska, ale teraz zyska drugie życie. Ustawię go tak, aby zakrywał koniec schodów. Pierwotnie chciałem zadaszyć całość, ale taka konstrukcja za bardzo 'ingerowała w krajobraz' i zrezygnowałem. Na samym dole schodów są wkopane betonowe płyty MEBA (takie z otworami) i mam nadzieję, że tamtędy odpłynie nadmiar wody

Danusiu - okoliczni deweloperzy budujący oseidla domków mają na ten temat inne zdanie Dodając do mieszanki betonowej plastyfikatory można bez problemu murować do ok -6-8 stopni, a tyle nie ma. Dziś było przy gruncie -2. Mam z resztą cały czas w pogotowiu plandekę do przykrycia całości. Nawet bez drzwi do piwniczki daje ona już ciepło Wewnnątrz temperatura jeszcze ani razu nie spadła poniżej zera. Jedyny minus, że beton dłużej wiąże i jeśli w lecie wystarczyłoby kilka dni, żeby spokojnie chodzić po stropie, to teraz pewnie ze dwa tygodnie zejdzie. Chcieliśmy, aby powniczka byłą gotowa na święta, ale niestety nie ma na to szans

Pawle, my do takiej piwniczki zabieramy się już parę lat. Może Twój przykład będzie w końcu impulsem do działania .
Czy możesz powiedzieć jak ta inwestycja kształtuje się cenowo? Piszesz, że potrzebuje takich samych pozwoleń jak budowa domu ? A gdzie się kupuje w takim razie projekt budowlany?

My także myśleliśmy o takie piwniczce kilka lat, choć jej pierwotne przeznaczenie miało być inne. Miały się tam znaleźć ziemniaki, jabłka, leżakować miało domowe winko itd.
Cenowo jeszcze nie podliczyliśmy, ale koszt materiałów wyniesie pewnie ok. 2000 zł. Byłoby mniej, ale nie znalazłem tanich desek do szalunku i musiałem kupić całą wielką pakę, z któej 2/3 zostało . Wykorzystam je do innych celów, ale do samej budowy tyle było niepotrzebne.
Projekt zrobiliśmy sami Niezbyt precyzyjnie się wyraziłem w sprawie pozwolenia. Nazywa się to 'zgłoszenie', ale ilość papierów do załatwienia jest identyczna Skorzystaliśmy z pomocy znajomego, który lata temu załatwiał nam pozwolenie na budowę domu i on wszystkim się zajął.

rispetto wrote:
a ja myślę że będą i to nie jeden ....a na zimę zamieszkają na stałe

Kiedy Ty to wszystko zrobiłeś ??? nająłeś krasnali ???

rispetto wrote: A plastyfikatory były dodane? Pojęcia nie mam, co to takiego , ale domniemuję, że może pomóc
Plandekę porządnie umocować trzeba, bo ponoć orkan nadciąga!
Ewa, tam dużo różnych stworzeń zamieszka A myślisz, że po co tam kot się udawał?
Most nad schodami? Bardzo innowacyjne rozwiązanie! Czyli jednak zakładasz jakieś zalanie?

Musisz mieć dużą motywację, żeby posiadać taką piwniczkę. Gdyby u mnie ktoś zrobił taki wykop w ogrodzie, to bym zabiła. Miałam piwniczkę w kuchni. Schodziło się do niej po drabinie. Zagrzybiona była niemiłosiernie. Zasypaliśmy ją i zamurowaliśmy.

Ewa - krasnali ogrodowych nie mam, więc i nie pomagały Cała budowa to jakieś dwa tygodnie, ale samej pracy to było na trzy weekendy. Czasu na wiązanie betonu nie da się przyspieszyć Teraz w sobotę zasypię już boki i położę papę na wierzch. Z zasypywaniem stropu na pewno zaczekam jeszcze tydzień, żeby strop dobrze związał.

Marto - plastyfikator dodany A służy do zwiększenia odporności betonu na mróz w czasie stygnięcia Powoduje także, że proces przebiega bardziej równomiernie i nie pojawiają się ewentualne rysy.
Nie wiem jak z Aleksandrą, bo wczoraj trochę podmuchała, ale to nic w porównaniu z zeszłym rokiem, gdy Xawery uniemożliwił mi powrót samochodem do domu
Idea mostkowa z zalaniem bardzo mi się podoba! W dzieciństwie bardzo lubiłem moczyć nogi siedząc na pomoście Człowiek na starość dziecinnieje, więc będze jak znalazł

Danusiu - wykop powstał tylko dlatego, że zostało wolne miejsce. Kiedyś był to jedyny większy fragment trawnika, ale później został zutylizowany na potrzeby sadzonek w doniczkach. Wygląda na to, że zgodnie z ogrodniczym obyczajem koniec końców skończy jako rabatka z kulkami
Dużo czytałem o pleśni w takiej piwniczce i mam nadzieję, że wentylacja będzie wystarczająca, aby tego uniknąć. Z resztą - mają tam głównie leżakować sery, więc może jakiegoś rodzimego camemberta się dochowamy

Budowa dzień 19


Strop schnie. bardzo powoli, ale schnie


Pierwsze zdjęcia ze środka Tu, w przedsionku, będzie chłodziarka na


Tu właściwa piwniczka. Dookoła będą szafki. Jeszcze tylko jakiś kabelek z prądem muszę podciągnąć.

A że zimno na zewnątrz, to zostawiam ciepły obrazek z lata

Paweł to uwinąłeś sie z tą piwniczką , całkiem sprawnie Ci poszło dobrze że nie ma mrozu wiec mozna pacować , wiaty chyba już ustały .

Paweł super piwniczka, obserwuję od początku powstania. Jak to mawiają budowlańcy: najważniejsze, żeby wyjść z ziemi.

Góra będzie zasypana do wyskości chodnika? To ile jest? 20-30 cm?

Geniu - gdyby było dłużej jasno i trochę cieplej to już byłoby skończone. Teraz to już tylko w weekendy mogę coś porobić

Ewa - To się zgadza Z ziemi już wyszedłem, choć nie do końca, bo jeszcze cała jej góra do przerzucenia. W weekend zacząłem odkopywać trawnik i okazało się, że mocno nie ucierpiał Nie mam już jednak gdzie przerzucać i póki strop nie wyschnie nic więcej nie da się zrobić.
U góry planuję zasypać tam na mniej więcej 50 cm. Tyle będzie na szczycie górki, a przy krawężniku będzie ze 20 ponad chodnik. Zrobię tam murek oporowy z gazonów. Nie bardzo podobają mi się te gazony, ale nie mam innego pomysłu na wykonanie

Zaglądam tu systematycznie i śledzę wszystkie etapy budowy. Jestem pod wrażeniem samego projektu jak i tempa Twoich prac budowlanych . Zastanawia mnie tylko, czy mostek dostatecznie ochroni schody przed zalaniem .

Paweł ależ masz inny pomysł na wykonanie tego murku oporowego! Masz, bo sama widziałam!
O! tam u góry, po prawej

Z cementem już chyba za pan brat jesteś. Dwa rzędy takich ładnych kamieni dały by pewnie około 20 cm?

Strop to masz podparty solidnie. Zaizolował bym i zasypał w cholerę. Będzie mu lepiej bo cieplej. To nie ma wyschnąć, to ma związać! A przy tych temperaturach to radził bym rozszalować wiosną.

Edyto - z odprowadzeniem wody to po prostu muszę sprawdzić. Zakładam, ze wsiąknie w ziemię, ale gdyby co, to mam pomysł, żeby zrobić pokrywę nad całym wejściem. Właśnie zaczęło padać, wiec czekam na pierwszy test

Ewa - myślałem też o tych kamieniach, ale nie mam już do nich dostępu Miałem ich całą górę i lekkomyślnie oddałem Teraz byłyby jak znalazł ...

Mirek - jeśli tak bym to teraz pokrył papą, to nie wyschłoby nigdy. Od dołu jest pełne deskowanie, więc wilgoć nie miałaby którędy uciekać Powoli, ale jednak schnie. Dziś było piękne słońce i suche obszary powiększyły się.

Trochę lata

Paweł, ja też od początku kibicuję tej budowie i podziwiam. Właśnie pokazałam mężowi i on zgadza się z Nemo, to ma związać ... i on też by zasypywał Według niego to już związało

Łał Paweł piękne lato lubię kwiaty w każdym ogrodzie , choć poprzednie zdjecie tych kuleczek też cudne

Pawełku, powtarzam, to ma związać. I dlatego nie powinno wyschnąć. Po to się strop wodą leje, bo wody zarobowej za mało. Jest zimno. To trwa wolno i długo. Pierwszy strop na chałupie lałem jesienią, folią przykryty stał na szalunkach do wiosny.