Forum Ogrodnicze Oaza

Romku piwonie już kwitną u mnie jeszcze w pąach, ale zastanawim się, czy nie powiększyć stanu posiadana
Medea także właśnie u mnie kwitnie, więc coś tam jednak mamy wspólnego
Czyżbyśmy mieli nie spotkać się tej wiosny

Wbrew temu co było widać na niektórych zdjęciach trochę miejsca jeszcze zostało. To otoczenie największego trawnika w ogrodzie. Jest ich kilka.

Hosta Sagae

Lakeside Dragonfly

Niagara Falls

Antioch (a może Crispula)

W zestawie z Wide Brim

Yellow Waves

Whirlwind

Undulata Mediovariegata, śliczna o tej porze.

Red October z charakterystycznymi ogonkami

Dereń świdwa Compressa

Świerk pospolity (Picea abies) "Cupressina"

To teraz przyznaj się Romku, ile z tego trawnika by zostało, gdyby nie Grażynka?
Piękna fota undulaty , ja też ich sporo zrobiłam, tak krótko są ładne.

Polu, undulaty w tym roku wyglądają ślicznie. Jeszcze nie zielenieją. Ten największy trawnik jest już nie do ruszenia, ale z tych pozostałych, mniejszych jeszcze coś uszczknę, jak żona nie będzie widziała.

Jedno z hostowisk.

Są tam między innymi:

Northern Exposure

Niagara Falls

Piękna nieznajoma. Kupiona u smilingface jak Fringe Benefit w 2010 ale nią nie jest.

Center of Attention

George Smith, Lakeside Kaleidoscope, Wolverina i Brigadier.

Lilak Meyera Palibin

Piwonia drzewiasta biała. W tym roku ma trzy kwiaty.

Końcówka tulipanów.

Inniswood

Jimmy Crack Corn

Azalie

Rozkwitają też rododendrony.

Jak ja mogłam przegapić nowe fotki . Jak ja uwielbiam ten Wasz busz . Romku - szukam tego wiązu i na razie nic . Ale nie poddaję się .

Zapomniałam napisać... azalie przepiękne

Niagara Falls jest niezwykła...Zielona, ale tak charakterystyczna i rozpoznawalna jak żadna inna!
A azalie cudne! W sumie tak hostki wśród azalii mogłyby fajnie wyglądać! Hostki by te gołe nogi azaliom zasłoniły, za to azalie trochę zacieniły...Hm....

Dorotko, nie kupuj zbyt dużej sadzonki, szkoda pieniędzy. Ten wiąz szybko rośnie.

Forsycje po przycięciu szybko odbijają. Hakura Nishiki jeszcze przed podstrzyżynami.

Deszcze spowodowały, że busz gęstnieje z każdym dniem.

Różanecznikowy zakątek.

Azalie są już w pełnym rozkwicie.

Rododendrony pozostały trochę w tyle za nimi.

Risky Bussines

Clifford's Stingray

Summer Lovin

Great Escape

Lakeside Elfin Fire

Sweet Home Chicago

Kolkwicja chińska zaczęła rozkwitać. Za kilka dni będzie zjawiskowa. Ten krzew potrzebuje dużo miejsca.

Nad oczkiem rozkwitły żółte irysy syberyjskie i kosaćce w różnych częściach ogrodu.

Gra kolorów w ogrodzie.

Marto, na wcześniejszej stronie pokazałem azalię w towarzystwie host. Ładnie wyglądałaby taka spora rabata różanecznikowa (azalie i rododendrony) otoczone hostami. U mnie już na to miejsca niestety nie ma, ale u ciebie jest jeszcze sporo miejsca do zagospodarowania. Dodałbym jeszcze do tego dwa klony japońskie o różnych kolorach liści.

Kamasja niebieska.

Kisuji

Kikuti

Kitty Hawk

Paradise Island

Earth Angel

Kikufurin Ko Mame

Lady Isoball Barnett

Grand Master

Pieris w wiosennych barwach.

Romku, ja szukam już jakiegokolwiek , małego lub większego , ale niema . Są inne wiązy, ale uparłam się na wrednego . Musze poczytać o kolkwicji chińskiej ... piękna!

Romku cudny busz tak pospacerować znów pomiędzy rabatami
Może się jednak uda 1-3 jeśli życie znów czegoś nie uplecie

Witaj Romku ! Ależ Ty masz tych host...Takie piękne..! Zaczęłam spisywać nazwy takich , które bym chciała mieć, ale zrezygnowałam - za dużo ich było. Trochę szkoda mi azalii,bo uznałeś ,że ich uroda nie warta jest imion...
I rozbawiła mnie opowieść o trawniku - zwykle czytam w większości wątków,że to mężowie bronią go, jak lwy, przed zakusami pań.

Niesamowity,dosłownie niesamowity ogród Romku w takim to nie sposób nudzić się ile tajemniczych zakamarków niczym w zaczarowanym ogrodzie a hosty...oniemiałam co za kolekcja
Mam u siebie kilkuletnią kolkwicję chińską (nie powiem Ci ile razy już była przesadzana zanim trafiła w ostateczności teraz w to miejsc i też złe jednak)dusi się,bo wchodzi na nią klon i porzeczka krwista,co rok ma dosłownie po trzy kwiatki...tnę ją po przekwitnieniu...tych trzech kwiatków a może ona nie znosi cięcia? Nie ma tak jak u Ciebie tych pięknych zwieszających się gałęzi a na tym polega jej urok,niestety zagłuszają ja inne krzaczorki i co znów przesadzać?

Aniu, kolkwicję podciąłem tylko raz jak zaczęła się zbytnio rozrastać. Piękna jest tylko wtedy, gdy ma te przewieszające się gałązki. Zamiast ją przycinać przesadziłem gdzie indziej rośliny konkurujące z nią o miejsce, a część nawet wyciąłem. Najpiękniej prezentowałaby się samotnie pośrodku trawnika jako jego centralny punkt.
Nie ma rady, musisz ją przesadzić jeszcze raz. Lepiej zrób to póki nie jest jeszcze zbyt duża.
Część moich roślin też kilka razy zmieniała miejsce w ogrodzie.

Izo, witam ślicznie i ciezmiernie cieszę się z tej wizyty. Aazalie bardzo lubię, przynajmniej te wielkokwiatowe, japońskie prawie wszystkie mi poprzemarzały. Nazwy części azalii mam na tabliczkach. Inne kupowane bez kwiatów, zakwitły później całkiem inaczej niż to było pokazane na załączonych do roślin tabliczkach, ich nazwy są więc błędne. Z braku miejsca wielu azalii czy rododendronów już nie dosadzę. Ogród ma niestety ograniczoną powierzchnię.
Marzyłby mi się taki potok jak u Ciebie, romantyczny mostek, ale nie mam już niestety miejsca na nie. Żeby posadzić gdzieś nowe hosty muszę podcinać świerki, sosny, buki i ograniczam cichcem po troszku powierzchnię trawnika.
Brakuje mi tu na forum takich ogrodów jak Twój, Moni, Irenki, Gencjany.
Na dawne forum oczywiście też zaglądam czasami, w sezonie cierpię jednak na brak czasu. Nadrobię zaległości w zimie.

Jolu, z pewnością pospacerujemy po tym buszu, oby tylko trochę dłużej niż ostatnio.

Dorotko, jeszcze kilka dni, trochę słonka i dopiero wtedy kolkwicja pokaże swoje walory.


Zapraszam na mały spacer po buszu.

Neptune

American Dream

Weigela (krzewuszka cudowna)

Klon palmowy "Dissectum Garnet"

Witaj Romku, od kilku lat przechadzam się po Twoim ogrodzie, a każda następna wizyta robi na mnie takie samo olbrzymie wrażenie. Jak na hosty się uodporniłem, to po wizycie u Ciebie każdorazowo zaczynam się łamać Czytam o wymarzniętych azaliach japońskich - szkoda, bo to takie małe ogrodowe perełki, ale bardzo trudne do uprawy w naszym klimacie

Romku, kupiłam w końcu wrednego . Dziewczyny mnie straszą, że on się w słońcu przypala , a cieniu kiepsko wybarwia - prawda to? Razem z wrednym nabyłam krzewuszkę 'Rumba' - do złudzenia przypomina tą, którą wstawiłeś na ostatnim zdjęciu - jaka to odmiana?
Spacerek po Waszym ogrodzie jak zwykle baaardzo przyjemny .

Pawle, patrz do woli na hosty aż się zarazisz. Niestety nie mam już miejsca na nowe kulki. Co najwyżej mogę posadzić kilka szczepionych iglaków na wysokich sztobrach pomiędzy hostami. Zapewnią im cień i nie zajmą miejsca.

Dorotko, profilaktycznie pryskam na mszyce przy okazji oprysków innych roślin. Rośnie u mnie w słońcu przez cały dzień, ale tylko góra. Dół jest ocieniony przez inne rośliny, dzięki czemu woda tak szybko nie paruje. Cała ta rabata wzdłuż drogi obsypana jest korą.
Krzewuszka (Weigela florida) cudowna to odmiana 'Nana Purpurea'.

Różaneczniki (azalie i rododendrony).

Valley's Glacier

Paradise Glory

Jewel of the Nile

Lakeside Kaleidoscope.

Pięknie Romku!
Zazdroszczę Ci,że Twój ogród już jest taki dojrzały, kiedy u mnie tak będzie?
Ach ta Lakeside Kaleidoscope i jej stringi .Nie wiem, czy nie usunę ich z hostowiska , wysadzę nad rzeczką i nie nasadzę w to miejsce młodych?

Zachwycający busz, piękne zdjęcia, ach