Forum Ogrodnicze Oaza

Vera twój ogród to normalnie raj na ziemi. Bardzo piękny, tak mi się spodobały te niektóre kompozycje i kwiaty. Nie tylko liliowce masz takie piękne, ilość kwiatów u Ciebie jest ogrodna, a co jeden to piękniejszy. Masz takie piękne irysy, piwonie, lilie, a jakie jeżówki... aż brakuje mi słów by wyrazić podziw dla Ciebie. A powiedz skąd bierzesz inspiracje, skąd czerpiesz pomysły na takie fajne kompozycje. Ja dopiero z mężem buduję się, a zanim dochowam się choć w połowie tak ładnego ogrodu jak Twój to pewnie dużo czasu minie, bo kasa na dom potrzebna. Umawiałyśmy się, że jak będziesz miała nadwyżki liliowców to dasz znać, ale gdybyś chciała dzielić też inne kwiaty, to również daj znać a ten skalniaczek, normalnie wczoraj nie mogłam spać, bo pierwszy dzień do pracy po urlopie a dziś to chyba w ogóle nie zasnę po takich wrażeniach pozdrawiam

Vero,
Ten Twój ogród to bardzo urokliwe miejsce. Nie tylko rośliny odpowiednio wyeksponowane jest też oczko wodne, pięknie wkomponowane skalne elementy no i oczywiście mali mieszkańcy. Oprócz tego ,że masz świetną wyobraźnię to włożyłaś w ten zakątek wiele serca i pracy. Potrafisz też robić ciekawe zdjęcia natury tej, też która może uciec. Wszystko mi się podoba.

Piękny ogród masz Vero
Będę wpadał pooglądać jeśli pozwolisz.

Kochani, DZIĘKUJĘ za odwiedziny , już odrabiam zaległości.............a więc:

Kasiu postanowiłam i basta - Biały Zakątek musi być reanimowany (trochę białości na szczęście pozostało między piwoniami)
Mam też zapas kamieni to coś wymyślę w celu urozmaicenia terenu.
Beatko żeby to tylko zakręciło - wolę tego nie nazywać głośno i publicznie..............
Nowinko Ewuniu, sęk w tym, że u mnie w ogóle nie ma jako takich rabat. Nawet to nieszczęsne poletko piwoniowe różnymi cebulowymi, liliowcami,liliami, jeżówkami, żurawkami i jeszcze jakimś drobiazgiem stoi. Wyjątek stanowią iryski SDB okalające ścieżkę oddzielającą część kamiennych rabat od płaskiego terenu, który to jeszcze cztery lata temu był trawnikiem. A tam już muszę powoli eksmitować większość bylin (piwonie też tam rosną, a jakże) więc dosadzić nie bardzo mogę.
Renatko gdybym miała Twoje lata, to żadne przeszkody typu 'solidny parkan' czy M, nie były by w stanie powstrzymać ogrodowego pochodu. Jeszcze przy takim dostępie roślin, to ho ho ho!!!!!!! Gdybym............mogę sobie gdybać, ale zmiana kodu i za trochę 7 z przodu, jak mawia moje (wąsate, brodate i lekko łysiejące) dziecię.
Mariuszu też lubię hortensje. Właśnie zamówiłam kilka egzemplarzy, bo trochę ich mało u mnie.
Gosiu Jestem wzrokowcem i kieruję się wyłącznie własną wyobraźnią - ot, i cała filozofia tworzenia ogrodu.Jakieś roślinki jeszcze będą - dam znać.
Lidka - no właśnie, trochę wyobraźni nieco więcej pracy - i gotowe. Miło, że się podoba.
Marku dzięki za słowa uznania, wpadaj do woli - zapraszam.
Pozdrawiam serdecznie

Ostatnie kwitnące jeszcze liliowce:

Oraz siewki:

Wystartowała trawa pampasowa




Hibiskusy zaczynają swój spektakl...........







Powiew jesieni..............

Dużo liliowców jeszcze u Ciebie kwitnie ,moje już dawno skończyły swój pokaz . Masz piękny okaz trawy pampasowej. Ona u Ciebie zimuje ? Podobają mi się jej pióropusze ale podobno z jej zimowaniem kiepsko.

inag1 wrote:


Inko pampasowa zaliczyła trzecią zimę u mnie. Wiosną trochę zredukowałam karpę, bałam się, i słusznie zresztą że za mocno się rozrośnie. W tym sezonie wytworzyła ponad trzydzieści pędów kłosowych, ciekawe czy wszystkie zakwitną? Jeśli jesteś zainteresowana jej uprawą, zerknij proszę na 12 i 18 stronę, trochę o niej napisałam. Uważam, że warto poświęcić jej nieco troski, a odwdzięczy się swą urodą.
Liliowce jeszcze kwitną, a zaczynają powtarzać irysy TB.

Naprawdę Verciu śliczności masz u siebie .Piękne ketmie Cały twój ogród zapada w pamięć .Trawa pampasowa ,to marzenie wielu osób ,moje też .Kiedyś nawet z nią próbowałam ,ale niestety nie przeżyła zimy .Pozostaje mi oglądanie u Ciebie

Trawa pampasowa zachwyca,spróbuje i ja uprawiać.
Ruszam poczytac twoje info o niej.Dzięki za fotki-rewelacja!

Ewo, Beatko miło że wpadłyście, dziękuję
Trawa pampasowa potrzebuje dobrego drenażu. W mokrym, zbitym podłożu po prostu wygnije, ot i cały sekret uprawy. Że słoneczne i osłonięte stanowisko, to wiadomo. Warto spróbować - powodzenia

Trawa pampasowa daje czadu, jeszcze z tydzień, dwa i pokaże całą swoją urodę.





Ma jeszcze sporo kłoszących się kwiatostanów



Pozdrawiam i zachęcam do uprawy

Wystarczy popatrzeć na Twoje zdjęcia,żeby nabrać ochoty na trawę pampasową w swoim ogrodzie. W przyszłym tygodniu powinnam znaleźć trochę czasu i poczytać Twoje porady . Na razie tylko szybko biegam po ogrodach. Pióropusze są cudne. Gdzieś widziałam o różowych kłosach ,ale to na pewno nie na nasz klimat.

Trawę pampasową wysiałam kiedyś z nasion, jedną zimę trawki wytrzymały...rosły posadzone przy samym budynku w miejscu gdzie jest teraz skalnik...potem zostały przesadzone w miejsce przewiewne, zalewane przez topniejący śnieg. Na wiosnę góra pociągnięta ręką wyszła bez problemu, korzenie zgniły Teraz wiem że stanowisko powinno być podwyższone i zaciszne...ta na fotografii cudownie wygląda.

Vero, czytam o Twoich piwoniowych dylematach... Taka piwoniowa rabata musi być piękna, ale przez chwilę, jak piszesz... Gdybyż potem można było zamknąć "drzwi" do tej części ogrodu i na nią nie patrzeć, byłoby świetnie, ale się nie da
Trzeba sobie radzić inaczej... U mnie też piwoniowa faza dość nowa, ja piwonie sadzę pomiedzy liliowcami, floksami i te liście tam giną, nie zwraca się uwagi... Ale prawda jest taka, że na razie tych liści tak wiele nie ma, a z każdym rokiem będzie więcej, miejmy nadzieję Ze względów estetycznych można je trochę przerzedzić, ale kosztem rozrostu karpy... No i szkoda... Ach, trudne sprawy!
A do białego zakątka wróć!

Inko i Aniu Suche nogi i słoneczne stanowisko to podstawa powodzenia uprawy trawy pampasowej.Naprawdę warto spróbować, jest łatwa w uprawie no i łatwo dostępna. Sadzić najlepiej wiosną lub wczesnym latem, wtedy zdąży się dobrze ukorzenić przed zimą. Powodzenia -
Martuś Oprócz poletka piwoniowego mam też piwonie posadzone w innych miejscach i ...................błędne koło się zamyka. Doprawdy, muszę zdrowo pogłówkować, dokąd je eksmitować. Biały zakątek prędzej czy później i tak wróci na swoje miejsce. Postanowiłam i basta !!! A z taką ilością piwonii to mnie chyba opętał................policzyłam dzisiaj, z tymi w 'poczekalni' - 68 sztuk (słownie sześćdziesiąt osiem) Jestem na siebie wściekła po prostu

Na poprawę nastroju, zachód słońca i trochę chmurek - lubię takie widoki.....

Super, hiper ta Twoja trawa pampasowa. I ketmia syryjska pełna też niczego sobie. Niestety, mogę je podziwiać tylko u Ciebie, bo u mnie ketmie wymarzają i trawa pewnie też by się nie utrzymała.
Chciałabym zobaczyć na żywo Twoje kwitnące poletko piwoniowe. 68 sztuk, toż to piwoniowy ogród botaniczny.