Forum Ogrodnicze Oaza

Winobranie się szykuje udane Liście na drzewach latem nie uschły, zatem i piękne jesienne przebarwienia będą
A tak patrząc na zdjęcia sprzed domu, to sobie uświadomiłam, że tam tez cień już porządny urósł i miejsce na nowe hostki będzie!
To co, za tydzień widzimy się w Krzywaczce?

Aga, na fetę barw trzeba będzie poczekać jeszcze dwa, trzy tygodnie. Zdjęcia oczywiście będą.

Marto, na następny tydzień nie mamy jeszcze nic w planie. Powinniśmy więc być w Krzywaczce.
Zostawiłem na tę okazję butelkę naszego białego wina.

Jesienne róże.





Zimowity, położone przez ostatnią nawałnicę deszczu.



Przy okazji robienia zdjęcia hoście 'Beckoning" znalazłem dwa grzyby.







Metasekwoja chińska.



I ponownie jesienne preludium.

Witaj Romku u Ciebie widać przebarwiające się liście u mnie nadal dużo zieleni , zapraszam na porcję nowych zdjęć

cd.















Nadeszła jesień i powoli hosty będą szykowały się do zimowego snu.
Niektóre już mają wygląd mocno jesienny jak np. 'Lakeside Love Affaire'.



Większość trzyma jednak się jeszcze w całkiem dobrej formie.



Hosta 'First Frost'.



Hosta 'Daddy Boomer'.





Hosta 'American Hero'.



Hosta 'On Stage'.



Hosta 'So Sweet'.



Hosta 'Applause'.



Hosta 'Surf and Turf'.



Hosta 'Marrakech'.



Hosta 'Montana macrophylla'.

Geniu, do Twojego ukwieconego ogrodu zawsze zaglądam z ochotą. Kulki w ogrodzie i na balkonie też przyciągają wzrok.

Hostowe (hościane?) ostatki.





Hosta 'Sum of All'.



Hosta 'Flower Power'.



Hosta 'Blue Angel'.



Hosta Grand Slam'.



Hosta 'Spartacus'.



Hosta 'Lakeside Cha Cha'.



Hosta 'St. Paul'.



Hosta 'Paradise Glory'.



Hosta 'Queen of the Seas'.



Hosta 'Golden Sculpture'.



Hosta 'Jurassic Park'.



Hosta 'Awakening Angel'.



Hosta 'Rusty Bee'.



Hosta 'Virginia Reel'.



Hosta 'Neptune'.



Hosta 'Guardian Angel'. Wciąż jednokłowa.



Hosta 'Deep Spice Nine'.



Hosta 'Plantaginea'.



Hosta Wheaton Thunder'.



Hosta kikutii.



Hosta 'Jewel of the Nile'.



Hosta lancifolia.



Hosta 'Maya Swingtime'.

Wciąż zimno i pada.











Na szczęście zdążyłem zebrać winogrona przed opadami. Wino już sobie spokojnie pulka.
To oczywiście tylko niewielka część zbiorów.







A tak prezentuje się dziś hosta oddzielona latem od Titanica.

Hosta 'Emilka'.

Romku u mnie cały czas sucho i słonecznie , zrobiło się chłodniej a deszcz jest bardzo potrzebny .

Hosty moje tez już sa w złym stanie , twoje niektóre jeszcze bardzo ładne .



wrzosy masz w takiej samej donicy jak ja



potem usunę zdjęcie

Geniu, zdjęcie ładne, nie usuwaj. A te poznajesz?








Ogród nocą.





Deszczu brakuje wszędzie. Dziś zanosiło się u nas na opady, ostatecznie nie spadła do tej pory ani jedna kropla deszczu.







Hosta 'Blueberry ala Mode'.



Hosta 'Little Starlet'.



Kilka host z październikowej dostawy od Fransenów.

Hosta 'Lakeside Zesty Zeno'.



Hosta 'Upper Crust'.



Hosta 'Stand by Me'.



Hosta /Teacher's Pride'.



Hosta 'Bright Glow'.



Hosta 'Blue Wu'.



Hosta 'Kitty Hawk'. Drugie podejście. Pierwszy, piękny okaz w ciągu jednej zimy znikł w paszy nornic.

Witaj Romku pewnie że pamiętam zimowity u mnie też kwitną cieszę się że Ci przetrwały niech się rozmnażają .

Jesień się zakrada do ogrodu. U mnie hosty już solidnie liźnięte mroźnym jęzorem.
Czy szczuplutki ambrowczyk już znalazł swoje miejsce?

U posiadaczy drzew i krzewów liściastych ,teraz zaczął się jesienny spektakl .Kwiaty zmarzły w ogrodach ,a krzewy robią za ozdoby z fantastycznym skutkiem .U mnie zostało kilka kwitnących róż kilka traw .Ale nadal mogę spacerować i cieszyć się kolorami podobnie jak Ty .

Romku a przypadkiem zdjęć zimowych jeszcze nie masz?

Romo, te zimowe pokażę za chwilę.

Geniu, zimowity nie dość, że ładnie kwitną to odstraszają jeszcze nornice.

Iza, jeszcze nie. Muszę zaczekać jak śnieg się stopi.

Teraz jeszcze wcześniejsze jesienne zdjęcia dla Ewy (Nowinki).

Śnieg się stopił?
W kwestii ambrowczyka, zasięgnęłam info u źródła, zaszło jakieś nieporozumienie, problemy komunikacyjne ;)z panią w punkcie sprzedaży... Nabyliśmy wszyscy jak jeden mąż gatunek! Nieszczupły
Wiesz co Romek, to ja wczoraj trzy godziny po lesie hasałam , żeby zebrać tyle grzybów, ile Ty w minutę w ogrodzie...

To teraz wrócę do zimy. Niestety powtórzyła się historia sprzed kilku lat. Wtedy zima zaatakowała o dzień później czyli 13 października 2009 r.
Rano przed wyjściem do pracy, jeszcze po ciemku przed godziną szóstą rano cyknąłem z drzwi kilka fotek. Wyglądało to jeszcze niewinnie. Kwadrans później jak wyjeżdżałem z domu prawdziwa śnieżyca dopiero się zaczynała.





A tak wieczorem po powrocie z pracy.



Przez atak zimy całe późne popołudnie i wieczór po powrocie z pracy zajęło mi otrząsanie śniegu z roślin i odśnieżenie drogi do garażu. Cały mokry wróciłem niedawno, a ogarnąłem tylko pół ogrodu.



Szkody w drzewach liściastych i krzewach mam masakryczne. Połamane, odkształcone prawie wszystkie. Najgorzej połamane są te największe czyli ambrowiec amerykański (cały połamany), wierzba mandżurska, robinia akacjowa 'Tortuosa', wierzba japońska 'Hakura-Nishiki'.
Połamane konary 'akacji' i ambrowca padły na magnolie i dereń kousa. Było już zbyt ciemno i konary akacji zagradzały dostęp w te rejony. Jutro postaram się wrócić wcześniej z pracy ( tzn. za widoku) i wtedy lepiej oszacuję zniszczenia.











Te co nie połamały się doszczętnie przybrały formę pendula.

Z porozkładanymi iglakami też masakra. Te jednak są do odratowania.



CDN

Marto, w takim razie będzie posadzony chyba w miejsce kompletnie połamanego poprzedniego, dorosłego już ambrowca.
Zdjęcia zimowe właśnie się wczytują w poprzednim poście.
Teraz ciąg dalszy. Ogród wciąż tonie w śniegu.















Część zdjęć wygląda nawet malowniczo.







A tak wygląda teraz odśnieżona droga i połamane jabłonie w sadzie sąsiada.



Trudno uwierzyć, że zdjęcia zrobione w Krakowie na południowych obrzeżach miasta. W położonym w kotlinie centrum tylko poprószyło i nie widać było zniszczeń. Tam śnieg szybko się topił. I różnica temperatury wynosiła też prawie 3 stopnie.

A poza tym niesłychanie spokojny ze mnie człowiek.

Przykro patrzeć na zdemolowane drzewa I tyle pracy z porządkami, ale za jakiś czas ogród się zregeneruje i będzie piękny, choć zmieniony

Romku,faktycznie,że na fotkach to wszystko wygląda malowniczo a rzeczywistość jest o wiele mniej efektowna Szkoda drzew i krzewów