Forum Ogrodnicze Oaza

Witaj Aniu, z przyjemnością będę kibicować powstajacemu ogrodowi..Widzę Wredei..tym zdobyłaś moje serce;)Pozdrawiam serdecznie

Verapole do popisu :(z moją wiedzą o roślinach nie wiem czy sobie poradzę ale włożę w to dużo pracy a jeszcze więcej serca:) dziękuję

anabuko1działka nie jest duża,ale praca na niej sprawia mi ogrom przyjemności, ten piach i połamane paznokcie dziękuję

kondzio witam Cię i dziękuję Ci:)

Monika-Sz Ciebie również witam i dziękuję, Śliczne są te wiązy prawda:) nabyłam jednego wiosną był jednym z pierwszych moich nasadzeń.

Pierwsze powinno się sadzić drzewa, najdłużej rosną dzięki nim jest szkielet ogrodu i tło dla innych roślin. Wiązy są śliczne, liście i kształt drzewa mi też się podobają. Trawy też lubisz ten zakątek jest fajny. O paznokciach zapomnisz jak pierwsze kwiaty zakwitną

Małymi krokami do przodu, a efekty już widać i będzie coraz piękniej

Aniu..czy obecnie prezentowana działka ma być rekreacyjna, czy to teren pod budowę domu?
Jakakolwiek będzie odpowiedz muszę wspomnieć, że bardzo dobrze robisz obsadzając ją od samego początku. U mnie Mąż się pukał w czoło widząc mnie sadzącą młode brzózki i krzewy iglaste jeszcze na etapie budowy SSO..a w chwili przeprowadzki, gdy już brzozy miały kilka metrów a i iglaki przekroczyły 2m wysokości cieszył się, że są i przyznał rację, że sadzone wszystko było wcześniej- nie wprowadziliśmy się dzięki temu na patelnię

Wiąz Wredei kusił od dawna i zachwycał, od tego roku jestem dumną posiadaczką jednego okazu

Nie załamuj mnie- posiadaczki niewielkiej działki- pisząc, że działka nie jest duża Na zdjęciach wygląda na całkiem okazałą i pole do popisu jest spore

Tylko dlaczego zdjęcia tak nam tu wydzielasz ?

Pozdrawiam.

Anna96 trawy lubię i to bardzo, mam ich zaledwie kilka ale w przyszłym sezonie zapewne będzie ich już więcej

Monika-Sz działka pod budowę-chyba może na foto wydaje się na większą niż jest w rzeczywistości ma niecałe 1200m , od wiosny wyszukuje rośliny które mi się podobają i staram się je wyobrażać za jakieś kilka lat, szukam zestawień,podpatruję innych bo powiem że laik ze mnie straszny, wychowywałam się na blokach, później w domku jednorodzinnym ale bez możliwości tworzenia ogrodu
zdjęć ogólnie mam mało, za to na każdym zielsko, szału można dostać no ale może jeszcze kilka

U mnie zaledwie 700 tak więc u Ciebie to już pole do popisu spore

Czy dobrze zgaduję, że znasz sposób projektowania rabat pewnej znanej projektantki Jakoś tak widok posadzonych wrzosów nasunął mi tę myśl
Śliczne są te wrzosy w 3cim rzędzie od dołu zdjęcia znasz może odmianę?

Chwastów to i ja mam pod dostatkiem.. chociaż są miejsca, gdzie jest już znacznie lepiej! Rabaty zagospodarowane rok czy dwa lata temu są w miare do okiełznania, gorzej z tymi wyrwanymi ze szpon perzu w tym roku..oj tu jest co robić Posiłkowałam się tekturami, zasypywanymi korą- zawsze to trochę przydusza chwasty.

Nie myślałaś, żeby na mur puścić jakiś bluszczyk..albo winobluszcz? Byłoby urokliwe uzupełnienie i fajne tło..tak sobie nieśmiało myślę

Bardzo dużo podziałaliście w tym roku. Gratulacje!! Piękne nasadzenia i super dobrane roślinki
Zastanawiam się tylko czy nie zbyt blisko płotu? Moje świerczki sadziłam ponad metr od ogrodzenia i choć tnę systematycznie, bo mają być żywopłotem, to już przeciskają się za siatkę. Zwróciłam także uwagę na przepiękne brzózki. Przemyśl, czy nie warto przesadzić ich dalej, gdy są malutkie. Moje 5-cio letnie tnę w kulki ze 3 razy w sezonie, ale i tak mają ok 2m średnicy.

Super pomysł z szyszkami, wyglądają rewelacyjne. I te piękne trawy niesamowicie dodają elegancji ogrodowi

Podoba mi się sposób w jaki posadziłaś rośliny, przemyślany i uporządkowany
Tak jak mówi Aguskac niektóre są chyba za blisko płotu.
Ja też wiele krzaków posadziłam za blisko lub za gęsto bo wydawało mi się że lata świetlne upłyną zanim urosną, a to wbrew pozorom nieprawda.
Teraz mam kłopot ciąć czy usunąć

Jeśli nie korzysta się z projektu profesjonalisty, to błąd zbyt małych odległości jest nie do uniknięcia, bo gdy posadzimy rośliny w większych odległościach to znowu na piękny efekt trzeba czekać zbyt długo, a my chcemy żeby od razu można było podziwiać naszą pracę no tak już mamy
Nasadzenia już są godne uwagi i tak jak dziewczyny i ja przyłączam się do pochwał

mrówka dziękuję za odwiedziny błędy popełniam od samego początku, już nie jedną roślinę przesadziłam ale masz rację chciałabym mieć natychmiast jakiś efekt, egoista ze mnie

Dorota15 Witaj, jestem straszna bałaganiarą ale kocham porządek, w nasadzeniach jest tak samo, wymyślam kombinuje a później i tak do linijki wsadzam

Aguskac Cześć dziękuję za spostrzeżenia świerki niestety muszą w tej odległości zostać, mam nadzieję że przez cięcie ich jakoś damy radę z ich siłą wzrostu, a co do brzóz strasznie mi się podobają i założenie jest takie by połączyły się kiedyś koroną, sadzone są co 2 metry mówisz ze zbyt blisko? natomiast odległość od płota jest mała celowo, chciałam by korony wychodziły lekko poza ogrodzenie, mówicie za blisko?
no jeśli tak to muszę przemyśleć i zrobić korektę.

Monika wyszukuję w necie wszystkiego od gatunku roślin, ich wymagań i oczywiście przeróżnych kompozycji, staram się wiedzieć co chcę zanim odwiedzę jakąś szkółkę, mój M łapie to co mu się podoba a później problem z dopasowaniem miejsca więc wszystko możliwe priv
Nazwy wrzosów nie pamiętam popołudniu będąc na działce sprawdzę doniczki pamiętam ze miały naklejki z opisami nazw, a co do bluszczów robię sadzonki, gdzie spotkam u kogoś proszę o kilka, nie cierpię betonowych płotów , i tam gdzie nie są posadzone iglaki sadzę bluszcz , marzą mi się zielone ściany

Aniu, mogę wiosną przygotować dla Ciebie kilka gałązek bluszczu do ukorzenienia..i winobluszczu 5cioklapowego też- u Mamy tego sporo a dwa lata temu z powodzeniem bluszcz ukorzeniłam. Mama ma odmiane Thorndale..w razie czego wiosną mogę przesłać gałązki na początek pięknej zielonej ściany

EDIT.. a propos robienia zakupó w ogrodniczym. Ja, jak każdy chyba, zaczynałam od wpadania do centrum ogrodniczego i apania się za to, co wpadało w oko.. Po czym w domu zaczynałam czytac o danej roślinie i klops.. niska mrozoodpornośc, stanowisko wymagane takie, że u mnie nie do osiągnięćia- np zaciszne..itp.. Bieganie z doniczką dookoła domu i szukanie miejsca na siłę też znam
Od jakiegoś czasu najpierw wymyślam sobie pomysł, wynajduję potrzebną roślinę i ruszam na poszukiwania.. Potrafię już wyjść z ogrodniczego z pustymi rękoma, a to duży sukces

Tak tak tak proszę
odwiedziłam twój wątek zaczytałam się, przejrzałam foto i jestem pod wrażeniem,ogród piękny, zmian i osiągnięć o jakich ja marzę ale czytam czytam i ups, co za wiadomość jak tak można!!! ? proszę otworzyć wątek

U mnie jest ciągle wilgotna gleba i świerki rosną bardzo mocno. Już teraz sporo wysiłku kosztuje mnie trzymanie ich w ryzach. chyba tylko mi się wydaje, że jeszcze nad nimi panuję Jeśli masz suchszą, bardziej piaszczystą glebę, to łatwiej Ci będzie je ogarnąć. Chyba ze 4 lata jednak czekałam aż się zetkną i wreszcie nie będę widziała pola sąsiada. Przycinaj je każdego roku, nawet ze dwa razy, choć początkowo nie będzie za bardzo co. Ale po troszeńkę. Wtedy się pięknie zagęszczają.

Jeśli chciałaś by brzózki wymykały się za płot to ok Oby tylko sąsiedzi nie burzyli się na ten fakt. Wyglądają prześlicznie!!
Płot tam gdzie jest "twarzą" do ogrodu wygląda fajnie. Ma ładną strukturę, naśladuje kamień, cegłę... Tylko pewnie Cię drażnią te fragmenty, które są "tylne". Zanim się obejrzysz coś je zarośnie i nie będzie Cię razić, zobaczysz.

Aniu, na rośliny nigdzie nie pasujące można wydzielić kącik w ogrodzie...,,poczekalnie''. Potem zazwyczaj miejsce się znajdzie jak dojdzie coś nowego...to się sprawdza

Aguskac u mnie sam piach, zastanawiałam się kiedy zacząć przycinać te Świerki , czy od przyszłego sezonu minimalnie czy czekać kilka lat kiedy zaczną się stykać, sąsiadów mam cudnych ale między nami czego nie widać na foto jest polna droga ma 12m szerokości, więc chyba brzózki nie będą przeszkadzać, mam taką nadzieję , chodź nic mnie już nie zdziwi, ale urośnie, zarośnie i będzie pięknie
Aniudziękuję za pomysł super myśl

jednoroczne eksperymenty

Podziwiam chęć robienia wysiewów wiosennych..
Ja zapał miałam tylko raz, ale odechciało mi się- wkurzało podlewanie, pikowanie itp..wolę takie nasiona, które można sypnąc do ziemi wiosną i z głowy..pod warunkiem, że miesiąc później zawzięcie się tego nie wypieli.
Ja jesienią posadziłam irysy cebulowe..a wiosną wkurzona wyrwałam połowę przekonana, że to perz wyłazi na rabacie..dopiero widok cebulek ostudził mój zapał