Forum Ogrodnicze Oaza

Przemku jakie masz ciemierniki ?

Trudno powiedzieć jakie mam ciemierniki bo z 4 kupionych odmian o pełnych kwiatach 3 padły. Został podstawowy gatunek Ciemiernik biały, ciemiernik czerwony i ciemiernik korsykański ale ten ostatni często podmarza. Z tych pełnych część zanim padła wykształciła nasiona i obecnie mam kilkanaście siewek ale jeszcze nie kwitły.

Czas przygotować pierwszą partię szczypiorku do pędzenia.

W przyszłym sezonie muszę trochę lepiej zadbać o swoje borówki amerykańskie. Jak do tej pory najbardziej jestem zadowolony z odmiany Chandler.





Kwitną chryzantemy





Gotowa do zimy jest też grządka dla marchewki ale być może część marchewki wysieję na podwyższonej grządce (ma ochronę przed nornicami z metalowej siatki).

Przemku:
1/. jaką siatkę założyłeś, grubość druta jaka i jakiej wielkości oczka i czy spełnia swoją rolę?
2/. na czym będzie polegać lepsza dbałość o borówki, pytam, bo ja nie mam już pomysły, co jeszcze zrobić, żeby miały się u mnie dobrze.

U mnie już ruszają ze wzrostem ,ale pąków nie mają jeszcze .Wszystko przed nimi chyba Miłego dnia PRZEMKU

Witajcie dziewczyny! Co do siatki to niewiele pomogę gdyż sam błądzę po omacku. Podstawowy problem to szerokość rolki (przeważnie jest to 1 m a więc troszeczkę za mało chcąc mieć grządkę szerokości 1,2 m. Aktualnie zdobyłem siatkę o szerokości 1,5 m ale jej jeszcze nie założyłem. Wielkość oczek-pewnie im mniejsza tym lepiej ale wtedy spada grubość drutu więc pewnie szybciej ulegnie korozji Testuję 13x13 mm grubość drutu 0,8 mm lub 1,05 mm i 19x19mm (ocynk +pcv) a będę się rozglądał za 10 x 10 mm. Jest za wcześnie by móc stwierdzić czy pieniądze wydane na siatkę nie poszły w błoto.

Co do borówek- idzie zima a to dla mnie czas przemyśleń. Moje borówki wchodzą w okres pełnego owocowania a owoce świetnie nadają się do mrożenia więc warto o nie zadbać lepiej.
1. Nawożenie-dobór odpowiednich nawozów i rozpoczęcie nawożenia również po zbiorach (do tej pory nawoziłem tylko wiosną)
2. Nawadnianie-ponieważ korzenie borówki nie mają włośników kombinuję z grzybami mikoryzowymi (rozglądam się też za biostymulatorami)
3. Odpowiedni odczyn ale też i zadbanie o wapń
4. Choroby grzybowe (głównie rak bakteryjny) i szkodniki. Po raz pierwszy miałem u siebie Drosophila suzukii

dodam jeszcze, że kombinuję nad pozbyciem się chwastów (prawdopodobnie sama kora nie rozwiąże sprawy)

Mam na działce borówki od ponad 30 lat.Cały czas te same krzewy.Ten rok nie wiem dlaczego nie był dobry dla owoców.
Wczesna odmiana nadawała się na początku do zamrożenia,ale późniejsza już nie.Owoce już na krzewie nie rosły,robiły się miękkie i niesmaczne.Było w lecie sucho,a w związku z tym podlewanie wodą z wodociągu (hydrofornia działkowa). Może ta woda była przyczyną?
Myślałam o posadzeniu borówki na balkonie,bo z racji wieku za jakiś czas będę musiała zakończyć uprawy. Może się to udać?

Sądzę, że to raczej nie woda a właśnie efekt żerowania muszki plamoskrzydłej. Ja jeżeli stosuję wodę wodociągową to dodaję do niej Insol pH. Uprawa borówek w samych donicach jest możliwa więc jeżeli masz balkon ze słoneczną wystawą to nic nie stoi na przeszkodzie by ją uprawiać. Podlewanie i nawożenie da się z czasem opanować. Jest już sporo danych w internecie na temat uprawy borówki w pojemnikach.

Dziękuję.Nie jestem na bieżąco z uprawą borówki, ponieważ przez kilkadziesiąt lat aż do tego roku na zbiory nie mogliśmy narzekać.Może faktycznie ta muszka jest tym złoczyńcą i to nie tylko na borówkach,ale także na malinach.W tym roku zbiory praktycznie zerowe.Dopiero późną jesienią można było coś poskubać.
Tak na szybko przeczytałam o szkodniku i jego zwalczanie chyba nie jest takie proste, ale jest czas na zgłębienie problemu. Niestety czasy sprzed 30-40 lat,gdy wystarczyło tylko podlewać i nawozić już nie wrócą.
P.S.Zachęcona Twoimi pięknymi kalarepami postanowiła też zrobić jesienną rozsadę.Wysadziłam dosyć duże rośliny,ale na drugi dzień już nie było po nich śladu.Posmakowały sarenkom. Ogród działkowy ma kilkadziesiąt hektarów, oraz kilka dzikich ostępów z gęstymi krzewami,drzewami i stawami i sarny zadomowiły się w nich na dobre.

Witaj Przemku
Jestem zachwycona Twoim ogrodem i wątkiem, który prowadzisz- piękne zdjęcia i szczegółowe opisy postępów.
Widziałam, że koleusy uprawiasz ze szczepek,a próbowałeś wysiewow z własnych nasion? Mi sie ładnie udawały i cieszyły oko,a nie było problemu z zimowaniem

Witaj Agnieszko!
Co prawda staram się nie dawać swoim koleusom okazji do zakwitnięcia (a o zbieraniu nasion nie ma mowy) ale co jakiś sezon bawię się w rozmnażanie koleusów z nasion. W tym sezonie otrzymałem nasiona 30 odmian koleusów i chociaż wysiałem tylko połowę z nich to miałem problem gdzie to wszystko pomieścić. W wątku koleusowym jest o nich trochę więcej informacji.

Witam Pana.
Ogród przecudny.
Proszę o informacje gdzie Pan zamawia flance chryzantemy?

Sadzonki moich chryzantem pochodzą z Vitroflory.

Cebula ozima niestety zdążyła przed zimą pokazać szczypior więc nie będę miał wyjścia i z chwilą większych mrozów będę ją musiał przykryć siatką ochronną. Obok wysadziłem 2 rzędy czosnku. Mam nadzieję, że nie wypuści liści przed zimą.
Startują pierwsze ciemierniki. Niestety znowu pojawiają się plamy na liściach i kwiatach. Planowałem przed zimą przesadzić siewki do pojedynczych doniczek ale teraz jest już troszeczkę za późno. Trudno będą zimować w gromadce.











W naszym ROD pojawił się nowy kotek.

Siedmiolatka mocno podskubywana przeze mnie ale i przez ślimaki. Jest nadzieja, że tym razem przetrwa zimę.

Co roku na działce pojawia się sporo samosiejek niezapominajek. Z tych widocznych na zdjęciu na wiosnę utworzę niezapominajkową rabatkę.

Działkowiec Darek pozdrawia wszystkich "Oazowiczów"-podgląda nas ale swojego wątku nie chce otwierać .


Dzisiaj udało mi się posprzątać grządkę po cukiniach. Być może w nowym sezonie wysieję tutaj skorzonerę.

Przemek, pozdrawiam Ciebie i Darka

U mnie cebula ozima też wylazła.

Darek prosił, żeby podziękować za pozdrowienia. Na sucho się nie dało


Wykopałem ostatnie marchewki wysiane w lipcu. Rewelacji nie ma.

Dzisiaj do obiadu własna skorzonera. Niektóre korzonki bardzo ładne.




W skrzyni rosną jeszcze rzodkiew japońska i kalarepa.

Piękna skorzonera
Moje korzonki rzadko kiedy są takie proste, bez bocznych odrostów.
Przemku, jak ją przygotowujesz?

W tym roku mam mało skorzonery bo przerzedziły ją turkucie podjadki, nie chciało mi się formować redlin więc rosły na płask ale ziemia była przekopana dość głęboko bo szpadlem drenarskim (to ten na zdjęciu). U mnie w tym roku też część korzeni się rozwidliła, jeden z korzeni był ordzawiony co może świadczyć o nicieniach w glebie.
Ponieważ mam mało korzeni więc w kuchni nie kombinuję zbytnio. Korzenie myję i skrobię lub obieram nożykiem pod ciepłą wodą, wrzucam do garnka z letnią wodą z odrobiną octu -wtedy korzonki nie ciemnieją. Ja wrzucam do wrzącej wody już bez octu ( żona wkłada do zimnej),dodaję troszeczkę soli i gotuję ok.20 minut. Polewam stopionym masłem z tartą bułką.

W tym roku na leszczynie było mało orzechów ale jej główne zadanie to zacienianie kompostowników. Wiosną wokół niej kwitnie sporo drobnocebulowych i konwalie, jest też miejsce dla czosnku niedźwiedziego (na zdjęciu w tym miejscu kwitną aktualnie lobelie).

Przemku toż to pole koleusowe